Home/sports/Gwiazda polskiej ligi zmieni klub. Biznesmen nie kry zalu. "Pakac mi sie chce"

sports

Gwiazda polskiej ligi zmieni klub. Biznesmen nie kry zalu. "Pakac mi sie chce"

Pozegnanie wypado doskonale skomentowa Krzysztof Cegielski na antenie Canal. Sowa te odnosiy sie do rundy honorowej Brady'ego Kurtza. Australijczyk ma przeniesc sie po sezonie do Betard Sparty Wrocaw choc jego obecna druzyna INNPRO ROW wciaz ma szanse awansowac do PGE Ekstraligi. Jesli sie pozegna to w godny sposob skwitowa Krzysztof Mrozek prezes klubu z Rybnika. Dziaacz nie kry zalu kiedy czyta o tym ze ich rywal Abramczyk Polonia juz awansowa. Pakac mi sie chce przyzna.

September 21, 2024 | sports

– Pożegnanie wypadło doskonale – skomentował Krzysztof Cegielski na antenie Canal+. Słowa te odnosiły się do rundy honorowej Brady'ego Kurtza. Australijczyk ma przenieść się po sezonie do Betard Sparty Wrocław, choć jego obecna drużyna, INNPRO ROW, wciąż ma szansę awansować do PGE Ekstraligi. – Jeśli się pożegnał, to w godny sposób – skwitował Krzysztof Mrozek, prezes klubu z Rybnika. Działacz nie krył żalu, kiedy czytał o tym, że ich rywal, Abramczyk Polonia, już awansował. – Płakać mi się chce – przyznał. Od dłuższego czasu wiele na to wskazuje, że Brady Kurtz zasili szeregi Betard Sparty Wrocław. Australijczyk zastąpi legendę klubu, Taia Woffindena. Decyzję miał podjąć dużo wcześniej, choć INNPRO ROW Rybnik wciąż ma szansę na awans do PGE Ekstraligi. Obrazki po meczu były jednak dość wymowne. Komentatorzy spotkania dostrzegli rundę honorową Kurtza po pierwszym starciu finałowym w Rybniku. - To co? Chyba dziękuje za cały sezon rybnickiej publiczności. Pożegnanie wypadło doskonale - wspomniał Krzysztof Cegielski. 27-latek zdobył płatny komplet punktów i kolejny raz potwierdził, że jego miejsce jest w najlepszej lidze świata. - Wy wiecie więcej i szybciej niż ja. Ja z tym człowiekiem rozmawiam. Jeśli się pożegnał, to w godny sposób - odparł natomiast Krzysztof Mrozek, prezes ROW-u. Wcześniej jednak nie krył wyraźnego żalu w stronę wszystkich ekspertów. Przy okazji oberwało się Mateuszowi Dziopie, który akurat komentował to spotkanie. - Cały czas słucham, co pan redaktor Dziopa mówi. To znaczy, że my pojedziemy z inną Polonią Bydgoszcz w niedzielę? Jaka to jest inna? Taka sama, tylko na swoim torze. No nie rozumiem - mówił podirytowany. Z drugiej strony nie można dziwić się takiej reakcji, zwłaszcza gdy rybniczanie mają dziesięciopunktową zaliczkę po pierwszym meczu. Choć nie jest to strata, której bydgoszczanie nie mogliby odrobić, wiele mówiło się już o ich gotowych planach na starty w Ekstralidze. O półfinale Polonii z Arged Malesą mówiono, że to przedwczesny finał, co w pewnym stopniu dyskredytowało INNPRO ROW. - Jak czytam fachowców, że Polonia jest już w Ekstralidze, płakać mi się chce . Ta inna Polonia? Ciekawe jaka to będzie. Może z braćmi Gollobami i Ryśkiem Dołomisiewiczem - zakończył Mrozek. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS