Blogs
Home/sports/Grand Prix zrujnuje mu budzet. "Prezent" do ktorego dopaci setki tysiecy

sports

Grand Prix zrujnuje mu budzet. "Prezent" do ktorego dopaci setki tysiecy

Jan Kvech uszczesliwiony na sie dzika karta na Grand Prix 2025. Czeski mistrz Europy liczy na to ze odpocznie od cyklu ze odbuduje sie finansowo. Nic z tego. Organizatorzy mimo kiepskiej jazdy w tym roku wreczyli mu nominacje na przyszy a on musia ja przyjac. W innym razie musiabym zapomniec o startach w GP na dugie lata. Eksperci mowia o finansowym harakiri ale i tez o tym ze to sie odbije na rozwoju zdolnego 23-latka.

November 10, 2024 | sports

Jan Kvech uszczęśliwiony na siłę dziką kartą na Grand Prix 2025. Czeski mistrz Europy liczył na to, że odpocznie od cyklu, że odbuduje się finansowo. Nic z tego. Organizatorzy mimo kiepskiej jazdy w tym roku wręczyli mu nominację na przyszły, a on musiał ją przyjąć. W innym razie musiałbym zapomnieć o startach w GP na długie lata. Eksperci mówią o finansowym harakiri, ale i też o tym, że to się odbije na rozwoju zdolnego 23-latka. Promotor Grand Prix kontynuuje politykę rozdawania dzikich kart z klucza geograficznego, nie zważając na nic. W stawce cyklu GP 2025 znowu są Łotysz Andrzej Lebiediew, Niemiec Kai Huckenbeck i Czech Jan Kvech. O ile jednak ten pierwszy wywalczył to sobie na torze, o tyle dwóch pozostałych organizator ciągnie za uszy . Być albo nie być dla klubu, kluczowa decyzja gwiazd. Prezes nie ma wyboru Dla Kvecha nominacja na 2025 to prawdziwa tragedia . Finansowa i sportowa. Czech miał nadzieję, że promotor da mu spokój, że będzie mógł odpocząć, odbudować psychikę i finanse. Na to samo liczył jego nowy klub, Apator Toruń. Jednak osoby przyznające dzikie karty pokazały, że mają te wszystkie rozterki w nosie, że nie obchodzi ich to, iż bardziej szkodzą, niż pomagają. Czech w tym roku jeździł w ogonie stawki, a do startów w Grand Prix mógł dopłacić między 200, a 300 tysięcy . Chcąc się dobrze przygotować, musiał kupić kilka silników o różnej charaktersystyce. Jeśli do tego dołoży się remonty, logistykę (loty, promy, paliwo i hotele) i większe koszty utrzymania teamu, to roczne wydatki mogą sięgnąć kwoty pół miliona złotych. A Kvech na torze zarobił połowę tej kwoty. Taki zawodnik, jak Kvech nie jest w stanie zebrać budżetu przekraczającego pół miliona. Ledwo udaje mu się zgromadzić 100-150 tysięcy . Jeden ze sponsorów daje mu blisko 50 tysięcy, ale pozostali płacą drobne pieniądze. Niektórzy kupują reklamę w zamian za akcesoria. To daje pewne oszczędności, ale Kvech do startów w GP musi dopłacać z kontraktu klubowego. I tu pojawia się następny problem. Czech już stracił przez GP kontrakt w NovyHotel Falubazie. Słabe starty w GP tak go dołowały, był tak wycieńczony psychicznie, że na drugi dzień dokładał kiepski występ w lidze. W końcu Falubaz powiedział "stop". W przyszłym roku Kvech ma startować w Apatorze. Jego nowy pracodawca był przekonany, że promotor GP da Czechowi spokój, że po słabym sezonie pozwoli mu złapać oddech. Kvech dostał w Apatorze 700 tysięcy złotych za podpis i 7 tysięcy za punkt. Mając taką kasę, mógł stanąć na nogi, odbudować się sprzętowo, spróbować nowych rozwiązań. Przez kłopotliwy prezent i dziką kartę na GP nie będzie mógł tego zrobić. Znów kilkaset tysięcy z klubowego kontraktu pójdzie na GP, znów będzie jeździł na ligę, mając "doła" po laniu w sobotniej rundzie elitarnego cyklu. Eksperci mówią wprost, że GP to "finansowe harakiri", a dla takiego zawodnika, jak Kvech (na dorobku, dopiero budującego swoją pozycję), to jest prawdziwa tragedia. Czech ma talent i spore możliwości, ale jazda w cyklu, przynajmniej teraz, nic mu nie daje. Ktoś powie, że przecież skoro nie chciał jeździć, to mógł odmówić. To tak jednak nie działa. Gdyby odmówił, to mógłby zapomnieć o kolejnej nominacji na długie lata. A Kvech w przyszłości chciałby być znaczącym zawodnikiem w GP. I dlatego teraz musiał się zgodzić na coś, co kompletnie mu nie odpowiada. Bez zaplecza, zdołowany po laniu w GP, nie wyrobi sobie pozycji w lidze. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS