Home/sports/Geniusz reprezentanta Polski 11 bramek. Niebywae na sukces czekano ponad 16 lat

sports

Geniusz reprezentanta Polski 11 bramek. Niebywae na sukces czekano ponad 16 lat

15 marca 2008 roku pikarze reczni Chrobrego Gogow wygrali pucharowy mecz w Challenge Cup ze szwajcarskim Pfadi Winterthur 3026 byo to ich ostatnie zwyciestwo w europejskich zmaganiach. Takie niezbyt cieszace bo Szwajcarzy przylecieli do Polski z zaliczka dziesieciu bramek. W poprzednim sezonie nie udao sie wygrac ani razu blisko Chrobry by tydzien temu w Hiszpanii ale straci bramke na remis w samej koncowce. A dzis juz szansy nie wypusci pokona CSM Constanta z Rumunii 3733. I pokaza ze bedzie sie liczyc w walce o awans.

October 15, 2024 | sports

15 marca 2008 roku piłkarze ręczni Chrobrego Głogów wygrali pucharowy mecz w Challenge Cup ze szwajcarskim Pfadi Winterthur 30:26, było to ich ostatnie zwycięstwo w europejskich zmaganiach. Takie niezbyt cieszące, bo Szwajcarzy przylecieli do Polski z zaliczką dziesięciu bramek. W poprzednim sezonie nie udało się wygrać ani razu, blisko Chrobry był tydzień temu w Hiszpanii, ale stracił bramkę na remis w samej końcówce. A dziś już szansy nie wypuścił, pokonał CSM Constanta z Rumunii 37:33. I pokazał, że będzie się liczyć w walce o awans. Rok temu zespół z Konstancy był tym, do którego Chrobremu w fazie grupowej było najbliżej. O tyle, że głogowianie zdołali zremisować z CMS w swojej hali 29:29, rozgrywając świetną drugą połowę . Nad Morzem Czarnym było już dużo gorzej, podobnie jak w dwumeczach z Węgrami z Tatabanyi czy przede wszystkim ze Sportingiem Lizbona. W efekcie głogowianie skończyli fazę grupową z jednym punktem - oczywiście pożegnali się z rozgrywkami. Teraz zaś, po dwóch kolejkach, mają trzy razy lepszy dorobek. I pokazują, że będą celować jednak w to, by tym razem zagrać jednak w drugim etapie. Przed tygodniem Chrobry w trochę głupi sposób stracił szansę na historyczną wygraną w Hiszpanii. Historyczną, bo w fazie grupowej pucharów nigdy tego nie dokonali, a na jakiekolwiek zwycięstwo w Europie czekają od marca 2008 roku. Remis z Bidasoą w Irun w końcowym rozrachunku może być jednak bardzo istotny, warto go cenić. Tym bardziej jednak warto docenić to, co podopieczni trenera Witalija Nata dokonali w meczu z ekipą rumuńską. Prowadzili niemal cały czas, od początku do końca. Goście mieli świetną serię pod koniec pierwszej połowy, gdy akurat skończył się kapitalny okres gry Chrobrego. Czwarty zespół Orlen Superligi w poprzednim sezonie po kwadransie odskoczył na 12:8, gdy z biodra kapitalnie rzucił Paweł Paterek . To był dopiero początek koncertu reprezentanta Polski, popis dał w drugiej połowie. Gospodarze zaś mieli sporą zaliczkę, mogła wzrosnąć do pięciu trafień, ale rzut Rafała Jamioła obronił Dan Vasile . A później aż pięć trafień z rzędu zaliczyli gości, choć ostatecznie to Chrobry prowadził po 30 minutach 18:17. Można się było spodziewać, że to spotkanie "na styku" pozostanie takim do końca. Rumuni potrafili grać pod rzuty karne, były ich atutem. A Chrobry miał w swoich szeregach Paterka, który nie tylko reżyserował grę na środku, ale też kapitalnie wcielał się w rolę lewego rozgrywającego. Rumuni znów uzyskali jednobramkowe prowadzenie, bo głogowianie, grając w osłabieniu, zmarnowali dwie sytuacje. A zespół z Konstancy - nie. Końcówka rozpaliła kibiców w Głogowie, tym razem Chrobry nie wypuścił szansy z rąk. To był popis Paterka, ale też jego kolegów. Choćby Kamila Mosiołka , który w 55. minucie znakomicie oszukał obronę rywali i stworzył pozycję Wojciechowi Styrczowi . A ten ze skrzydła trafił na 35:32. Chrobry wygrał to spotkanie 37:33, to dobry wynik w kontekście układu tabeli i perspektywy wyjazdu do Rumunii. A klasą dla siebie był Paterek - oddał 13 rzutów, zdobył 11 bramek. I oby wkrótce tak samo było w reprezentacji. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS