Dramat. Mistrz swiata nie zyje kilka dni po zdobyciu pasa

W minioną sobotę Paul Bamba i Rogelio Medina Luna zmierzyli się w walce o tytuł mistrza świata WBA Gold w kategorii cruiser w New Jersey. Amerykanin okazał się lepszy i pokonał rywala po nokaucie . Było to dla niego już 14 zwycięstwo w tym roku. Każde z nich odnosił przed czasem i dzięki temu pobił rekord Mike'a Tysona. Legendarny pięściarz wygrywał poprzez nokaut 13 razy w 1986 roku. Kilka dni później dotarły do nas tragiczne wieści. Agent Bamby, znany artysta Ne-Yo przekazał, że pięściarz zmarł w wieku zaledwie 35 lat. "Z głębokim smutkiem zawiadamiamy o śmierci ukochanego syna, brata, przyjaciela i mistrza boksu Paula Bamby, którego światło i miłość wpłynęły na życie niezliczonych osób" - czytamy w oświadczeniu. Bamba urodził się w Portoryko. Łącznie w karierze stoczył 22 pojedynki, z czego 19 zakończyło się jego zwycięstwem. Obecnie nieznane są przyczyny jego śmierci. "Był zaciekłym, ale pewnym siebie wojownikiem, napędzanym niezachwianą ambicją. Ale przede wszystkim był niesamowitą osobą, która zainspirowała wielu innych swoją determinacją. Jesteśmy pogrążeni w smutku z powodu jego śmierci i prosimy o zrozumienie w tym trudnym czasie, gdy wspólnie zmagamy się z żałobą" - czytamy dalej we wspomnianym oświadczeniu. Bamba tuż po zakończeniu walki z Mediną Luną rzucił wyzwanie Jake’owi Paulowi, który niedawno pokonał Mike'a Tysona w długo oczekiwanej walce. Youtuber pożegnał pięściarza w mediach społecznościowych. "Spoczywaj w pokoju Bamba" - napisał na Twitterze.