Home/sports/Dramat gwiazdy Grbicia oto kulisy olimpijskiego finau. "Niewiele pamietam"

sports

Dramat gwiazdy Grbicia oto kulisy olimpijskiego finau. "Niewiele pamietam"

Polscy kibice przez dugi czas nie zapomna igrzysk olimpijskich w Paryzu chociazby za sprawa siatkarzy ktorzy po raz pierwszy od kilkudziesieciu lat siegneli po medal na tego typu imprezie. Po drodze wydarzyo sie jednak mnostwo dramatow. Podczas zmagan mocno ucierpia Marcin Janusz. Rozgrywajacy w finale zagra na silnych srodkach przeciwbolowych. Dopiero teraz wprost przyzna z jak wielkimi trudnosciami sie zmaga.

October 19, 2024 | sports

Polscy kibice przez długi czas nie zapomną igrzysk olimpijskich w Paryżu chociażby za sprawą siatkarzy, którzy po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat sięgnęli po medal na tego typu imprezie. Po drodze wydarzyło się jednak mnóstwo dramatów. Podczas zmagań mocno ucierpiał Marcin Janusz. Rozgrywający w finale zagrał na silnych środkach przeciwbólowych. Dopiero teraz wprost przyznał z jak wielkimi trudnościami się zmagał. Dziesięć medali z igrzysk olimpijskich w Paryżu przywieźli polscy olimpijczycy . Jeden z najcenniejszych krążków w stolicy Francji wywalczyli siatkarze, którzy wreszcie rozprawili się ze słynną klątwą ćwierćfinałów i po raz pierwszy w XXI wieku dali kibicom powody do radości na najważniejszej sportowej imprezie czterolecia. Sukces rodził się w bólach. Coś o tym wiedzą Paweł Zatorski oraz Marcin Janusz . Obaj panowie zderzyli się podczas meczu półfinałowego ze Stanami Zjednoczonymi. Wówczas wydawało się, że rywale zamkną nam drogę do finału. "Biało-Czerwoni" pokazali jednak ogromny hart ducha. Podopieczni Nikoli Grbicia wyrównali wynik w setach na 2:2, a następnie doprowadzili do łez szczęścia miliony fanów przed telewizorami. Uśmiech na ustach "Orłów" nie zagościł na długo . Zwłaszcza kontuzjowani gracze rozpoczęli walkę z czasem po to, by wystąpić w starciu o złoto. Udało się, choć i tak Francuzi byli tego dnia nie do zatrzymania. Gospodarze triumfowali 3:0 i brutalnie pozbawili Polaków marzeń . Finał jak przez mgłę pamięta właśnie Marcin Janusz, o czym opowiedział w wywiadzie udzielonym "sport.fakt.pl". "Może i ból nie był duży, ale otumanienie tymi wszystkimi środkami, którymi mi podano, było spore. Niewiele z finału pamiętam. Tak szczerze, bo sporo tego wcześniej w moim życiu było, aż tylu przeciwzapalnych zastrzyków nie przyjąłem . To była dość końska dawka" - przekazał rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Wcześniej z kolei utytułowany gracz zdradził szczegóły przyjmowania wspomnianych środków mających na celu uśmierzenie bólu. "Polegało to na podawaniu mi zastrzyków, dość mocnych. Przyjąłem wtedy cztery zastrzyki. Dostałem je w okolice kręgosłupa, żeby znieczulić ból . Miałem odpoczywać, a chłopaki trenowali, przygotowując się do finału. Tak naprawdę pierwszy raz się podniosłem i odbijałem piłkę na rozgrzewce przed finałem. No i przyjąłem masę leków przeciwbólowych" - dodał. Marcin Janusz skupia się obecnie na zmaganiach ligowych. Jego ZAKSA sprawiła w piątkowy wieczór niemiłą niespodziankę, przegrywając w Suwałkach 2:3. Wciąż do gry nie powrócił Bartosz Kurek, który na inaugurację sezonu w Warszawie otrzymał cios piłką w oko . Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS