Home/sports/Demolka w wykonaniu 50-latka. Ciezkie sceny interweniowali medycy

sports

Demolka w wykonaniu 50-latka. Ciezkie sceny interweniowali medycy

To bya walka wypeniona wielkim adunkiem emocjonalnym ciagnacym sie od wielu miesiecy. Dariusz "Daro Lew" Kazmierczuk bezlitosnie pokona w pierwszej rundzie duzo ciezszego Jakuba "Guzika" Szymanskiego. Przegrany podczas obalenia dozna najprawdopodobniej kontuzji kolana i opusci oktagon na noszach w asyscie medykow. W wywiadzie na goraco "Daro Lew" bardzo wulgarnie zwroci sie do Marcina Najmana.

October 04, 2024 | sports

To była walka wypełniona wielkim ładunkiem emocjonalnym, ciągnącym się od wielu miesięcy. Dariusz "Daro Lew" Kaźmierczuk bezlitośnie pokonał w pierwszej rundzie dużo cięższego Jakuba "Guzika" Szymańskiego. Przegrany podczas obalenia doznał najprawdopodobniej kontuzji kolana i opuścił oktagon na noszach w asyście medyków. W wywiadzie na gorąco "Daro Lew" bardzo wulgarnie zwrócił się do Marcina Najmana. Tutaj konflikt ciągnął się od kilku gal FAME. Kilka wydarzeń temu panowie starli się... na śniadaniu w hotelu. Wówczas niemalże doszło do rękoczynów, ale ostatecznie sytuacja się uspokoiła. Po drodze panowie jeszcze kilka razy się spotkali, ale ostatecznie musieli tłumić emocje aż do wejścia do oktagonu. "Daro Lew" na starcie był zdecydowanie bardziej doświadczonym zawodnikiem, ale z nie najlepszym bilansem. Ostatnimi czasy można śmiało stwierdzić, że przeżywa "drugą młodość", bowiem w ostatnich siedmiu walkach wygrał cztery. Tutaj również był dużym faworytem. FAME MMA The Freak: Wyniki NA ŻYWO. Zobacz, kto wygrał te pojedynki "Guzik" to z kolei jeden z prekursorów freak fightów. Walczył w walce wieczoru pierwszej historycznej gali FAME MMA 1. Przegrał wtedy przed czasem z Michałem "Boxdelem" Baronem. Wrócił do klatki na gali FAME: Reborn i pokonał "Adama Security". Później jednak musiał uznać wyższość "Kalesona". Walka z Kaźmierczukiem była dla niego niewątpliwie największym wyzwaniem. Walka nie potrwała jednak długo. W pewnym momencie pierwszej rundy "Daro" obalił "Guzika", zasypał ciosami z góry, a sędzia przerwał bój. Radość Kaźmierczuka była nie do opisania, natomiast oponent nie mógł podnieść się o własnych siłach. Prawdopodobnie doznał kontuzji kolana i wyjechał z oktagonu na noszach. Po zakończeniu boju nie brakowało ostrych słów w kierunku Marcina Najmana. - Kur**, Najman! Roz**** cię cesarzu... Dobra, nie będę cię obrażał, ale... dawaj, lecimy! - wykrzyczał "Daro Lew". Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS