Home/sports/Cios w Probierza przed meczem. Byy kadrowicz nie owija w bawene

sports

Cios w Probierza przed meczem. Byy kadrowicz nie owija w bawene

Ostatnie zgrupowania reprezentacji Polski pokazuja ze Micha Probierz nie boi sie nieoczywistych powoan. We wrzesniu w kadrze pojawili sie m.in. Mateusz Kowalczyk z GKS-u Katowice czy Bartosz Mrozek z Lecha Poznan. Tym razem powoanie otrzyma chocby niezbyt doswiadczony w seniorskim futbolu Maxi Oyedele z Legii Warszawa. Nie kazdemu jednak takie podejscie sie podoba. Byy defensor naszej kadry Marcin Baszczynski skrytykowa Probierza twierdzac ze jego wyborom brakuje konsekwencji.

By Bartosz Królikowski | October 08, 2024 | sports

Po Michał Probierz stanął przed zadaniem nie tylko zakwalifikowania się na w Ameryce Północnej w 2026 roku, ale też przebudowania naszej kadry. Wprowadzenia do niej nowych postaci, wykreowania nowych liderów czy wyboru nowego numeru jeden z polskiej bramce. Jednym z czynników, które mają pomóc wypełnić te zadania, są nieoczywiste powołania dla graczy, którzy może nie będą stanowić o sile tej kadry dziś, ale mogą to robić w przyszłości. Probierz nie obawia się niespodziewanych powołań I tak oto na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski przyjechał choćby 20-letni Mateusz Kowalczyk z GKS-u Katowice czy bramkarz Bartosz Mrozek z Lecha Poznań. Zaskoczeń nie zabrakło i w październiku. Środkowy pomocnik Maxi Oyedele z , skrzydłowy Michael Ameyaw z Rakowa Częstochowa czy stoper Mateusz Skrzypczak z (ostatecznie wykluczył go uraz). To wszystko nazwiska zawodników wyróżniających się w Ekstraklasie z potencjałem na trafienie do kadry na dłużej. Baszczyński uderza w Probierza. Kadra to nie miejsce na eksperymenty? Taka taktyka przynosi mieszane recenzje ze strony ekspertów czy . Jedni chwalą Probierza, bo w końcu kiedyś tych piłkarzy zapoznać z kadrą trzeba, nawet jeśli nie od razu do gry. Drudzy zaś już takimi entuzjastami nie są. Były stoper naszej reprezentacji Marcin Baszczyński dość niepochlebnie wyraził się o Probierzu i jego powołaniach. Zarzucił mu przede wszystkim wiele niekonsekwencji oraz szybkie rezygnowanie z zawodników. Jako przykład podał choćby niepowołanego na październik Mateusza Bogusza. - Brak konsekwencji w wyborach. Długo nie sięgał po graczy z ekstraklasy, teraz powołał sporą ich liczbę. Paru zawodników, którzy te powołania dostali, było w podobnej formie od dłuższego czasu, ale dopiero teraz otrzymali nominacje. Skoro powołanym ktoś musiał zrobić miejsce, to pytanie brzmi czy ten "ktoś" zdążył już pokazać wszystko, co potrafi, na jednym zgrupowaniu? Na przykład Mateusz Bogusz. Zadebiutował i... zniknął. Aż tak źle wypadł na poprzednim zgrupowaniu? Nie sądzę. Tym bardziej że zaraz potem potwierdził wysoką dyspozycję na boiskach w Stanach Zjednoczonych - ocenił Baszczyński. Były zawodnik m.in. Wisły Kraków powiedział także, że jego zdaniem w kadrze muszą grać najlepsi i nie można liczyć tylko na jakieś indywidualne akcje. - Ja się zastanawiam, czy na pewno "dorosła" kadra jest właściwym miejscem na takie sprawdzanie. Oczywiście, indywidualnie to jest ogromne wyróżnienie i motywacja do pracy dla piłkarza. Ale w reprezentacji narodowej muszą grać najlepsi! Poza tym takie powołania mogą sprawiać wrażenie, że trener nie trzyma się konkretnych schematów i pewnej stabilizacji personalnej. Bardziej liczy na pozytywny wyskok indywidualny - powiedział były reprezentant Polski.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS