sports
Bez niej Polska nie wywalczyaby medalu w Paryzu. Nie usyszaa nawet przeprosin
Igrzyska olimpijskie w Paryzu zakonczyy sie juz potora miesiaca temu ale kurz woko nich bynajmniej nie opad. Jednym z najpiekniejszych wspomnien dla Polakow jest z pewnoscia brazowy medal naszych szpadzistek zdobyty w absolutnie niestandardowych okolicznosciach. Bohaterka naszego zespou zostaa Aleksandra Jarecka ktora wczesniej wycofano z rywalizacji indywidualnej. Teraz Polka w rozmowie z portalem "Sport.pl" wyjawia jak dziaacze zwiazku zareagowali na ten sukces.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu zakończyły się już półtora miesiąca temu, ale kurz wokół nich bynajmniej nie opadł. Jednym z najpiękniejszych wspomnień dla Polaków jest z pewnością brązowy medal naszych szpadzistek, zdobyty w absolutnie niestandardowych okolicznościach. Bohaterką naszego zespołu została Aleksandra Jarecka, którą wcześniej wycofano z rywalizacji indywidualnej. Teraz Polka w rozmowie z portalem "Sport.pl" wyjawiła, jak działacze związku zareagowali na ten sukces. Aleksandra Jarecka była jedną z bohaterek reprezentacji Polski podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Szpadzistka w rozmowie ze "Sport.pl" podzieliła się gorzkim faktem powiązanym z francuskimi zawodami. Choć patrząc ogólnie, igrzyska olimpijskie w Paryżu okazały się dla Polaków rozczarowaniem, nasi reprezentanci sprezentowali widzom kilka niezapomnianych chwil. Jedną z pierwszych podczas francuskich zawodów stworzyły nasze szpadzistki. W walce o brązowe medale Polki musiały mierzyć się z Chinkami. Rywalizacja była niezwykle zacięta, a o ostatecznym rezultacie miała zadecydować Aleksandra Jarecka. Problem w tym, że 28-latka była jedyną z naszych reprezentantek, która wcześniej została wycofana z walk indywidualnych. Ba, pierwotnie miała w ogóle nie polecieć do Francji! Jak się okazało, to nie przeszkodziło jej w zaprezentowaniu fantastycznego charakteru i umiejętności. W ostatnich sekundach organizatorzy doprowadzili do błędu, bo tablica wyników wskazywała 31:30 dla Polski, podczas gdy w rzeczywistości rezultat powinien być remisowy. Sihan Yu trafiła wówczas Jarecką i na niespełna pięć sekund przed końcem to Chinki były o krok od medalu. Gdy wydawało się, że to przeciwniczka z Azji przejdzie do ataku, Jarecka zachowała zimną krew. Na 2,90 sekundy przed końcem doprowadziła do dogrywki, a w niej zadała ostateczny cios . Cios na wagę brązowego medalu. To, co wydarzyło się później, odbiło się szerokim echem. Ogrom emocji, które nazbierały się w reprezentantce Polski, musiał znaleźć ujście. 28-latka i jej koleżanki zapisały się w historii, bo zdobyte przez nie wyróżnienie było 300. medalem dla Polski w historii zmagań na igrzyskach olimpijskich . Teraz, gdy minęło już kilka tygodni od zakończenia paryskich zawodów, Jarecka postanowiła zabrać głos na temat tamtejszych wydarzeń. Wyznała, że trener kadry nie miał wpływu na wycofanie jej z rywalizacji indywidualnej. "Nie mam żadnych pretensji do trenera kadry, który od początku wskazywał na mnie do startu indywidualnego i do drużynowego . Wynik pokazał, że się nie mylił. Zdanie zmienił pod wpływem rozmowy z zarządem i z dyrektorem sportowym. Byłam trzecia na krajowej liście kwalifikacyjnej, wywalczyłam sobie miejsce na igrzyska i nie rozumiałam, jak mogłoby mnie na nich zabraknąć. Trener o tym wiedział" - powiedziała Polka w rozmowie z portalem "Sport.pl". Prowadzący wywiad Łukasz Jachimiak dopytał, w jaki sposób zareagowali działacze po tym, jak wykluczona przez nich zawodniczka ostatecznie zagwarantowała wielki sukces. Oni powiedzieli tylko jedno słowo. „Gratulacje" ~ odparła lakonicznie szpadzistka Na dodatkowe pytanie, czy 28-latka doczekała się przeprosin, ta odrzekła - równie zwięźle: "nie" . Dodała jednak później, że ta decyzja działaczy sprawiła jej wielką przykrość i uznała ją za niesprawiedliwą. Zdobyty przez szpadzistki medal był drugim dla Polski podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ostatecznie biało-czerwoni wrócili ze stolicy Francji z dorobkiem dziesięciu "krążków": jednym złotym, czterema srebrnymi i pięcioma brązowymi. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWSWymarzone otwarcie Legii w Europie
NEXT NEWSOsiem goli i niestrzelone karne. Absolutne szalenstwo w Lidze Mistrzow
To bedzie nowy trener Igi Swiatek Na swoim koncie ma sukcesy i... kontrowersje
Kilka dni temu tenisowy swiat obiega informacja opublikowana przez liderke rankingu WTA Ige Swiatek. Polka po blisko trzech latach postanowia zakonczyc wspoprace z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Od tego momentu rozpoczea sie dziennikarska pogon za informacjami zwiazanymi z nowym szkoleniowcem Polki. Wsrod kandydatow znalaz sie kontrowersyjny Wim Fissette.
Hajto uderza w Feio "Duzo gadania duzo afer"
W pierwszym pazdziernikowym wydaniu magazynu Cafe Futbol nie zabrako goracej dyskusji w studiu na temat Goncalo Feio. Dowodzona przez niego Legia Warszawa wygraa kilka dni temu u siebie z Realem Betis w Lidze Konferencji ale i tak praca Portugalczyka nie przekonuje Tomasza Hajty.
PlusLiga Indykpol AZS Olsztyn - PSG Stal Nysa. Relacja live i wynik na zywo
Indykpol AZS Olsztyn i Stal Nysa zmierza sie ze soba w drugim niedzielnym spotkaniu piatej kolejki PlusLigi. Ktora z ekip wyjdzie zwyciesko z tego starcia Relacja live i wynik na zywo meczu Indykpol AZS Olsztyn - Stal Nysa na Polsatsport.pl.
Sensacyjny scenariusz dla Szczesnego w Barcelonie To byby hit
Dwoch Polakow w FC Barcelonie to cos o czym jeszcze kilka lat temu moglismy co najwyzej pomarzyc. Dzis z kolei to rzeczywistosc. Niektorzy zaczeli zastanawiac sie czy ten fakt nie skoni hiszpanskich klubow do chetniejszego siegania po zawodnikow z naszego kraju. Od lat bowiem w La Liga dorobek Polakow jest niezwykle ubogi. Opinie w tej sprawie w rozmowie z WP SportoweFakty wyrazi katalonski dziennikarz Jan Tellez. Nie ma on dobrych wiesci dla naszych reprezentantow.
By Bartosz KrólikowskiKamil Majchrzak wygra turniej w Hiszpanii. Polak powoli odbudowuje pozycje w rankingu
Kamil Majchrzak pokona Amerykanina Nicolas Moreno 64 62 w finale challengera ATP 100 w Villenie koo Alicante. Polski tenisista mozolnie odbudowuje pozycje w swiatowym rankingu po ubiegorocznej dyskwalifikacji za doping.
Polscy skoczkowie odbili sie od dna ale wciaz jest wiele znakow zapytania
Polska znowu ma triumfatora Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Po dwoch latach to znowu zawodnik z naszego kraju siegna po koncowy triumf. Najlepszym skoczkiem lata zosta Pawe Wasek. On sam spokojnie podszed do najwiekszego sukcesu w karierze bo doskonale zdaje sobie sprawe z tego ze najwazniejsza jednak jest zima. Nawet smia sie mowiac w rozmowie z Eurosportem ze opacao sie jezdzic po swiecie by wygrac. Dla niego ten sukces to z pewnoscia duzy zastrzyk pewnosci. Co z pozostaymi zawodnikami naszej kadry Pytan jest...