Home/sports/Beniaminek skarcony przez mistrza Polski. Nie byo sensacji w Ekstraklasie

sports

Beniaminek skarcony przez mistrza Polski. Nie byo sensacji w Ekstraklasie

Motor Lublin uleg 02 Jagiellonii Biaystok w zalegym meczu PKO Ekstraklasy. Mistrzowie Polski decydujace ciosy zadali na poczatku spotkania i krotko po rozpoczeciu drugiej odsony. W roli egzekutorow wystapili kapitan Taras Romanczuk i Kristoffer Hansen. Obroncy tytuu przerwali w ten sposob fatalna serie na wyjezdzie - cztery porazki 15 bramek straconych - i awansowali na trzecie miejsce w tabeli.

September 25, 2024 | sports

Motor Lublin uległ 0:2 Jagiellonii Białystok w zaległym meczu PKO Ekstraklasy. Mistrzowie Polski pierwszy cios zadali już w 4. minucie spotkania, a decydujący - krótko po rozpoczęciu drugiej odsłony. W roli egzekutorów wystąpili kapitan Taras Romanczuk i Kristoffer Hansen. Obrońcy tytułu przerwali w ten sposób fatalną serię na wyjeździe - cztery porażki, 15 bramek straconych - i awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Kibice Jagiellonii Białystok mieli pełne prawo obawiać się losów tego spotkania. W czterech poprzednich meczach wyjazdowych ich zespół poniósł komplet porażek i stracił aż 15 bramek. Powodów do optymizmu - poza szyldem obrońcy tytułu - nie było zatem wiele. Tym bardziej że jednym z pogromców "Jagi" okazał się w ostatnim czasie inny beniaminek - GKS Katowice . Na Śląsku białostoczanie ulegli niżej notowanym rywalom 1:3. Lublin wcale nie wydawał się terenem łatwiejszym. Męczarnie mistrzów Polski, beniaminek pogroził palcem. Sensacja była blisko Tymczasem już po niespełna czterech minutach goście objęli prowadzenie. Prosty błąd popełnił bramkarz Motoru, Ivan Brkić - piłka odskoczyła mu od nogi i padła łupem rywala. Do futbolówki wycofanej spod linii końcowej doskoczył Taras Romanczuk , przymierzył bez przyjęcia i było 0:1. W 24. minucie po drugiej stronie do siatki trafił wprawdzie Samuel Mraz , ale po analizie VAR sędzia gola nie uznał, dopatrując się ofsajdu. Po tej sytuacji mistrzowie Polski nie zwarli szeregów w defensywie. Chwilę potem przed stratą bramki kapitalną interwencją uratował ich stojący między słupkami Sławomir Abramowicz . Piłka zatrzymała się tym razem na poprzeczce. W pierwszej odsłonie lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, mimo to do szatni schodzili z niekorzystnym rezultatem. A krótko po wznowieniu gry... wystarczył moment nieuwagi i zrobiło się 0:2. W wyniku nieporadności defensorów Motoru piłka trafiła do Kristoffera Hansen, ten huknął z woleja i Brkić nie miał nic do powiedzenia. Od tego momentu lublinianie bili głową w mur. Nie byli w stanie pokusić się choćby o trafienie kontaktowe. Za to w samej końcówce mogli stracić kolejnego gola. Alan Rybak zmarnował jednak doskonałą okazję, po minięciu golkipera nie trafiając do pustej bramki. Dzięki wygranej ekipa Adriana Siemieńca awansowała na trzecie miejsce w tabeli i ma tylko cztery punkty straty doi liderującego Lecha Poznań. Motor wciąż lepsze występy przeplata zupełnie jałowymi. W efekcie lewituje tylko punkt nad strefą spadkową. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS