Wojska ukrainskie zblizaja sie do kolejnego regionu Rosji. Gubernator Biegorodu zaprzecza transgranicznej inwazji

Władze w obwodzie biełgorodzkim w południowo-zachodniej Rosji zaprzeczają doniesieniom o wtargnięciu ukraińskich wojsk do wioski na granicy z ukraińskim obwodem charkowskim. Na początku tego tygodnia blogerzy wojskowi spekulowali, że Ukraina może otworzyć "nową oś" we wsi Żurawlowka w obwodzie biełgorodzkim, dzięki czemu odcięłaby jedną z linii zaopatrzenia rosyjskiej armii. Ukraińcy wytrącili Putinowi asa z rękawa. Ta nowoczesna broń zniweczyła przewagę Rosji. "Misja zakończyła się sukcesem" — Chciałbym powiedzieć, że Żurawlowka jest pod pełną kontrolą naszych wojsk — powiedział gubernator regionu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow w filmie opublikowanym na Telegramie, dodając, że "sytuacja jest tam trudna od 22 lutego 2022 r.". Doniesienia o naruszeniu granicy rosyjskiej pojawiły się po tym, jak ukraińska agencja wywiadu obronnego opublikowała film z operacji, w której twierdziła, że zniszczyła rosyjski pułk i oczyściła część lasu w pobliżu ukraińskiej wioski Łypci, ok. 20 km na południe od Żurawlowki. Jednak w nagraniu nie wspomniano o wtargnięciu na terytorium Rosji. "Przywozili na poligon półpijaną hołotę i próbowali coś tłumaczyć". Rosjanie sfrustrowani uciekają z armii. "Nienawidzę państwa" Miejscowość Łypci jest jednym z kilku obszarów w północno-wschodnim regionie Charkowa na Ukrainie, gdzie od miesięcy trwają starcia z wojskami rosyjskimi. Siłom ukraińskim udało się odzyskać duże obszary regionu po tym, jak Rosjanie zajęli w pierwszych tygodniach inwazji na pełną skalę.