Blogs
Home/science/Wojna w Ukrainie nie skonczy sie wraz z telefonem Donalda Trumpa do Wadimira Putina

science

Wojna w Ukrainie nie skonczy sie wraz z telefonem Donalda Trumpa do Wadimira Putina

Ukraina staa sie w ostatnim czasie waznym tematem kampanii wyborczych na Zachodzie szczegolnie w krajach ktore powaznie zainwestoway w jej obrone. Politycy przescigaja sie w deklaracjach o szybkim zakonczeniu wojny. Jednak za wszystkimi tymi pomysami kryje sie niechec krajow zachodnich do przyjrzenia sie sobie. Im szybciej Zachod zda sobie sprawe ze celem nie jest Ukraina ale on sam tym lepiej dla wszystkich.

November 16, 2024 | science

Potrzeba przeprowadzenia audytu udzielonej Ukrainie pomocy wojskowej i finansowej jest zrozumiała. Mike Waltz, który będzie nowym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego , zastępując na tym stanowisku Jake’a Sullivana, jest członkiem komisji spraw zagranicznych ds. sił zbrojnych i wywiadu w Izbie Reprezentantów. Kiedy więc zasugerował, że ukraiński rząd nie wydaje pieniędzy zbyt racjonalnie, miał do tego pełne prawo. Nominacje Donalda Trumpa budzą przerażenie w Europie. Z jednym wyjątkiem. "To wielka ulga" Trzeba przyznać, że poczynania administracji premiera Denysa Szmyhala w tej kwestii pozostawiają wiele do życzenia. Wielu odetchnęło więc z ulgą, uznając że nadszedł czas, by powrócić do klasycznej dyplomacji i dobrze opracowanych biznesplanów. Iluzja planów pokojowych Pojawiające się w światowych mediach głosy, że Ukraina powinna pójść na ustępstwa terytorialne i na lata zrezygnować z ubiegania się z członkostwa w NATO, budzą strach. Obawy są o tyle większe, że Donald Trump i jego ludzie zapowiadają, że nie będą już wspierać finansowo Ukrainy. Pomysł oddania ziemi Rosji nie jest nowy i był przedstawiany w wielu wariantach przez różnych polityków – od nieżyjącego już Henry’ego Kissingera, przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza, po dwóch czołowych członków obecnego zespołu Trumpa: Elona Muska i J.D. Vance’a. Po pierwsze, musimy zrozumieć, dlaczego takie głosy zyskują posłuch. Jesienią 2022 r. urzędnicy z Bankowej [w Kijowie znajduje się tam siedziba prezydenta Ukrainy] zdecydowali, że na arenie międzynarodowej tylko jeden głos powinien być słyszalny i będzie to baryton Zełenskiego. Od tego momentu liczba przedstawicieli opozycji w delegacjach podróżujących do Waszyngtonu, Londynu i Berlina znacznie zmalała, a wojskowych można było policzyć na palcach jednej ręki. Putin już się z tym nawet nie kryje. Sam mówi o "nowych realiach" Z pierwszych stron gazet zniknęły historie o zwykłych ludziach, którzy atakowali rosyjskie czołgi koktajlami Mołotowa czy o zdeterminowanych ochotnikach, którzy niszczyli doborowe jednostki rosyjskiej armii. Nawet w samej Ukrainie widać już zmęczenie codziennymi doniesieniami na temat dzielnego prezydenta , który nie uciekł z Kijowa. Z drugiej strony brakuje wizji przyszłości oraz planu dla społeczeństwa, w którym kumulują się sprzeczności. Nic więc dziwnego, że teza: "dojdę do władzy i zakończę wojnę w ciągu doby" – stała się bardzo popularna przy okazji wyborów w tych krajach, które poważnie zainwestowały w obronę Ukrainy. Donald Trump obiecał rozwiązać kwestię ukraińską w ciągu 24 godzin od ogłoszenia wyników wyborów. Również Friedrich Merz, lider Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), największej niemieckiej partii opozycyjnej, w oczekiwaniu na przedterminowe wybory do Bundestagu zadeklarował, że jeśli zostanie kanclerzem Niemiec, postawi Putinowi ultimatum w sprawie Ukrainy. Jeśli jego warunki nie zostaną spełnione w ciągu 24 godzin, jest gotów dostarczyć Ukrainie pociski manewrujące Taurus oraz znieść ograniczenia dotyczące użycia broni dalekiego zasięgu do ataków na terytorium Rosji. Jednak za wszystkimi tymi pomysłami na zakończenie wojny w Ukrainie kryje się niechęć Zachodu do szukania przyczyn problemów w sobie – i do zmian. Nawet z armią w rozsypce, Kreml chce doprowadzić do kapitulacji Europy Podczas niedawnego spotkania klubu dyskusyjnego "Wałdaj" Putin przez ponad trzy godziny mówił o tym, że stary porządek mu nie odpowiada. Według niego chciwy Zachód powinien usiąść z Rosją do rozmów i powrócić do czasów, kiedy Moskwa miała wpływy w Europie Wschodniej. Nawet mając armię w rozsypce, Kreml chce doprowadzić do kapitulacji Europy i odzyskać w niej hegemonię. Nie jest tajemnicą, że Putin już składa Trumpowi propozycje szybkiego spełnienia jego obietnicy zakończenia konfliktu w Ukrainie. Tyle że na warunkach Rosji. Nie jest też tajemnicą, że szereg rosyjskich lobbystów już nawiązuje kontakty i szturmuje biura osób, które będą pełnić najwyższe stanowiska w administracji Trumpa. Wszystko to okraszone jest różnymi wersjami planów pokojowych opisywanych się w prasie, które po części przypominają propozycje Chin i Brazylii oraz samej Rosji, przedstawione w Stambule wiosną 2022 r. Fala krytyki spadła na Olafa Scholza. "Telefon do Putina oznaką słabości, a nie siły" Każdy plan pokojowy, który pojawił się od czasu ogłoszenia wyników amerykańskich wyborów, wygląda jak oferta stania się potrawą na czyimś przyjęciu. Taka perspektywa z pewnością nie jest atrakcyjna dla kraju będącego od 10 lat w stanie wojny. Świat nie jest zmęczony wojną w Ukrainie. Po prostu od 2014 r. popełnił tak wiele błędów, że teraz boi się posprzątać cały ten bałagan. Nie ma prostych recept na pokój w Ukrainie. Ta wojna nie skończy się wraz z telefonem Trumpa do Putina i tym, że pan Merz wygra w Niemczech wybory. To wojna na dłuższą metę, w której główną zdobyczą nie jest jakaś wioska w obwodzie donieckim. Rosjanie chcą rozbijać witraże w krakowskich katedrach, gwałcić kobiety w Berlinie i plądrować najlepsze domy w Paryżu. Im szybciej Zachód zda sobie sprawę, że celem nie jest Ukraina, ale on sam, tym lepiej dla nas wszystkich. Marina Daniluk-Jarmolajewa jest ukraińską dziennikarką, konsultantką polityczną i medialną. Przez ponad 10 lat pracowała jako felietonistka parlamentarna. Pracuje zarówno z portalami Censor.net, jak i Espresso. Jest też autorką popularnych kanałów na YouTube. Specjalizuje się w polityce, ekonomii i technologiach medialnych.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS