Rzad obetnie finanse Trybunau Konstytucyjnego Czowiek Tuska zasugerowa plan

O to, czy w przyszłorocznym budżecie państwa powinny znaleźć się pieniądze na finansowanie Trybunału Konstytucyjnego oraz Krajowej Rady Sądownictwa, Berek został zapytany w czwartek w TVN24. Minister odparł, że jego zdaniem finansowanie podmiotów, których legalność została podważona orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, "nie ma uzasadnienia". Zastrzegł jednak, że decyzję w tej sprawie będzie podejmował parlament. — Komisja regulaminowa, która będzie się zajmowała m.in. tymi częściami budżetu państwa, będzie musiała się nad tym pochylić. Rekomendacja — bo rząd może tu tylko rekomendować — z naszej strony jest jasna: uważamy, że budżety tych instytucji trzeba także pod tym kątem przejrzeć i odpowiednio skorygować — powiedział Berek. Odejście Julii Przyłębskiej z Trybunału Konstytucyjnego będzie nas słono kosztować. "Nieprzyzwoite" [WYLICZENIA] Minister finansów o budżetach TK, IPN i KRRiT W zeszłym tygodniu w rozmowie w radiu RMF FM szef MF Andrzej Domański wskazywał, że wśród jednostek, którym Ministerstwo Finansów nie określa budżetu, jest m.in. Trybunał Konstytucyjny, IPN czy KRRiT. — One określają go sobie same i dopiero teraz, na etapie sejmowym, mogą one być – i jestem przekonany, że będą – wyraźnie ograniczone — powiedział. — Przygotowaliśmy taką analizę dla pana premiera, w której wskazujemy, gdzie i ile tych oszczędności może być. Ona wskazuje, że co najmniej 200 milionów złotych – tyle można byłoby oszczędzić na wydatkach właśnie w tych instytucjach – dodał. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy budżetowej na 2025 r. Sejm przeprowadził w czwartek. Przyjęty przez rząd projekt zakłada, że w przyszłym roku dochody budżetu wyniosą prawie 632,85 mld zł, a wydatki sięgną niespełna 921,62 mld zł. Deficyt ma wynieść maksymalnie 288,77 mld zł. Z harmonogramu prac przedstawionego przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię wynika, że ustawa ma zostać przekazana do Senatu 6 grudnia, zaś poprawkami Senatu Sejm miałby zająć się na pierwszym posiedzeniu w styczniu.