Home/science/Radykalny sposob na cukrzyce. Nie jest atwy ale niektorym pomaga. "Poziom cukru we krwi wraca do normy bez zadnych lekow"

science

Radykalny sposob na cukrzyce. Nie jest atwy ale niektorym pomaga. "Poziom cukru we krwi wraca do normy bez zadnych lekow"

Cukrzycy typu 2 nie mozna wyleczyc. Mozna ja jednak zatrzymac. Badania pokazuja ze niektorzy pacjenci w remisji specjalisci uwielbiaja ten termin moga zrezygnowac z przyjmowania insuliny i ich poziom cukru nie bedzie rozni sie niczym od poziomu cukru u zdrowego pacjenta. Jest tylko jeden warunek musza schudnac.

October 06, 2024 | science

Od redakcji: nikt nie powinien stosować niskokalorycznych diet opisanych poniżej bez konsultacji z lekarzem. W niektórych przypadkach istnieją silne przeciwwskazania. Co więcej, nie wszyscy lekarze są przekonani do skuteczności tego rodzaju postów. Nie bez powodu mówi się o epidemii cukrzycy — chociaż właściwszym określeniem jest w tym przypadku raczej "pandemia". Niedawno na łamach specjalistycznego czasopisma medycznego "The Lancet" pojawiło się wyliczenie, z którego wynika, że do 2050 r. liczba osób chorych na cukrzycę podwoi się — w połowie wieku na tę chorobę będzie cierpieć 1,3 mld osób na świecie. Nic dziwnego, że lekarze gorączkowo szukają sposobów na opanowanie tej epidemii. Konsekwencje cukrzycy mogą bowiem być dramatyczne: cukier we krwi atakuje ściany naczyń krwionośnych, powodując stany zapalne i tworząc złogi, które coraz bardziej zwężają naczynia. Do tego zwiększa ona ryzyko pojawienia się chorób nerek, zawałów serca oraz uszkodzenia siatkówki oka . Stale podwyższony poziom cukru sprawia, że komórki trzustki, których zadaniem jest regulowanie tego parametru, nie są już w stanie wykonywać tego zadania. Przez długi czas zakładano nawet, że tzw. komórki beta po prostu obumierają. Nie do końca jest to jednak prawda . Lekarz zaleca post 16-8. "Staruszkowie z Okinawy jedzą trzy razy dziennie, nie podjadają i wypełniają żołądki tylko w 80 proc." W 2019 r. naukowcy z University of Exeter w Anglii odkryli, że niektóre komórki w trzustce pod wpływem wysokiego stężenia cukru ulegają "przeprogramowywaniu": zamiast insuliny zaczynają produkować hormon somatostatynę. To absolutnie kluczowa informacja – bo jeśli komórki beta nie giną, a zaczynają działać inaczej, to może jest sposób na to, by przeprogramować je z powrotem – przykładowo przez zmniejszenie poziomu cukru we krwi. Innymi słowy: gdybyśmy jedli mniej i zdrowiej, może pomogłoby to zepchnąć cukrzycę typu 2 do "remisji" (termin ten pochodzi z terapii przeciwnowotworowej i jest używany w sytuacji, gdy guz całkowicie się cofnął). Kluczowa jest utrata wagi Nie jest to równoznaczne z wyleczeniem choroby, a raczej z jej zatrzymaniem . — W przypadku cukrzycy typu 2 "remisja" opisuje sytuację, w której poziom cukru we krwi wrócił do normy, bez stosowania żadnych leków. Wszelkie uszkodzenia organizmu związane z cukrem oczywiście jednak pozostają — mówi Andreas Birkenfeld, szef oddziału diabetologii, endokrynologii i nefrologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Tybindze. Lekarz opracował dietę, która pomaga w leczeniu cukrzycy typu 2. Jest radykalna – ale skuteczna. "Tłuszcz wątrobowy imponująco się zmniejsza" Dowodów na to, że można doprowadzić do remisji cukrzycy typu 2, dostarczyły dwa badania naukowe z 2011 i 2016 r. Wykazały one, że zasadniczo możliwe jest "odwrócenie" tej choroby – za dojście do tych wniosków ich autorzy otrzymali zresztą liczne nagrody. Na ubiegłorocznym kongresie Europejskiego Stowarzyszenia Badań nad Cukrzycą (EASD), który odbył się w Hamburgu na początku października, eksperci dyskutowali o tym, jak trwałe są metody prowadzące do remisji cukrzycy. Za wstępny warunek sukcesu autorzy badania uznali znaczną utratę wagi przez pacjentów. Zbędne kilogramy tracili oni często w ekstremalny sposób: przez przejście na bardzo restrykcyjną dietę, pozwalającą na spożycie zaledwie 600 — 800 kilokalorii dziennie (dla porównania: średnie zapotrzebowanie na energię osoby dorosłej to 2 tys. kcal). — To bardzo znaczące cięcia — mówi Matthias Blueher, dyrektor Instytutu Helmholtza ds. Metabolizmu, Otyłości i Badań Naczyniowych oraz lekarz w Szpitalu Uniwersyteckim w Lipsku. Szybko jednak okazało się, że ten dyskomfort się opłacił. U pacjentów, którzy stracili 10-15 proc. swojej wyjściowej wagi, działalność komórek produkujących insulinę wróciła do normy ("przeprogramowały się" z powrotem). Jakby tego było mało, zregenerowała się u nich również wątroba. Komórki tego organu znów były w stanie wchłaniać więcej cukru we krwi (wątroba magazynuje glukozę pod postacią glikogenu – red.). Remisja nie oznacza jednak zakończenia walki z chorobą — to dopiero początek . Pacjenci muszą bardzo dbać o utrzymanie wagi (nawet w chwilach stresu i smutku). Stawka jest wysoka — "tylko ci, którym udaje się utrzymać wagę na niskim poziomie, są w stanie pozostać w remisji" — tłumaczy brytyjski diabetolog Roy Taylor z Newcastle University. Osoby, którym nie udaje się trzymać wagi w ryzach, najpewnie znów będą musiały zmagać się z cukrzycą typu 2 (czyli dojdzie do nawrotu choroby). Stąd w środowisku medycznym trwa zacięta debata o praktyczności takiego leczenia. Znajomy Taylora – Kamlesh Khunti z Uniwersytetu w Leicester – nie wierzy w to, że w codziennym życiu da się utrzymać remisję cukrzycy typu 2. — Naprawdę nie powinniśmy torturować naszych pacjentów dietą wynoszącą 800 kcal — mówi. Naukowiec ma patent na tłuszcz brzuszny i obiecuje szybkie efekty. "Programu trzeba trzymać się przez sześć miesięcy" Wątpliwości Khuntiego są uzasadnione, co pokazało badanie z 2018 r. Wzięło w nim udział 149 osób z nadwagą, które cierpiały na cukrzycę typu 2, ale nie dłużej jak sześć lat. Uczestnicy przez 12-20 tygodni musieli poddać się radykalnej diecie (850 kcal dziennie) — oczywiście byli pod stałą opieką lekarza rodzinnego . Po roku średnia utrata wagi w grupie wynosiła 10 kg — co oznacza, że prawie połowa badanych znalazła się w remisji. W drugim roku badania sytuacja się jednak zmieniła. U 64 proc. uczestników cukrzyca powróciła i musieli wrócić do leczenia farmakologicznego. Po pięciu latach odsetek osób, które skutecznie zwalczyły chorobę, wynosił zaledwie 13 proc. — Z badań wiemy, że aby w dłuższej perspektywie utrzymać remisję cukrzycy typu 2, osoby z otyłością muszą zmniejszyć swoją początkową wagę o ponad 15 proc. — wyjaśnia Blueher. — Tak duża redukcja masy ciała, a następnie utrzymanie jej efektu przez lata, nie jest łatwym zdaniem. I każdy, komu się to udaje, zasługuje na wielki uznanie – wskazuje lekarz. Inne opcje: operacja i leki Niektórym pacjentom pozostają więc inne sposoby leczenia — w tym interwencje chirurgiczne, a konkretniej: operacje zmniejszenia żołądka i jelit. Blueher mówi, że zabieg ten pomógł wielu osobom zmagającym się z cukrzycą typu 2. — Blisko jedna trzecia pacjentów, którzy przeszli operację, nawet po upływie 15 lat pozostaje w remisji — mówi lekarz. Skuteczność tego zabiegu wydaje się zależeć od kilku czynników — takich jak czas trwania choroby, stopień uszkodzenia komórek beta i ilość insuliny, którą one nadal produkują. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że takie operacje mogą wiązać się z poważnymi powikłaniami. Dlatego, jak przekonuje Khunti, nie są one rozwiązaniem dla każdego. Coraz więcej dowodów na skuteczność leczenia postem. "Po sześciu miesiącach tłuszcz niespodziewanie zniknął" Innym rozwiązaniem są "zastrzyki odchudzające" . Zostały one stworzone do walki z cukrzycą. Ich aktywny składnik — semaglutyd – oddziałuje na tzw. oś jelitowo-mózgową (nerwowe połączenie układu pokarmowego z mózgiem, które odpowiada m.in. za uczucie sytości — red.). Dlatego są one stosowane zarówno w procesie leczenia cukrzycy typu 2, jak i z walki z otyłością. Dzieje się tak, ponieważ semaglutyd pobudza uwalnianie insuliny, zmniejsza apetyt, a także ma istotne dodatkowe efekty działania . — Z nieopublikowanych jeszcze wyników badań wiemy, że u pacjentów z cukrzycą typu 2 semaglutyd zatrzymuje postęp choroby nerek — mówi Birkenfeld. — Nie wiemy jeszcze jednak, czy w dłuższej perspektywie leki te są bezpieczne i skuteczne – uczula Blüher. Trzeba wziąć pod uwagę mikrobiom Od końca roku w Polsce dostępna jest też zupełnie nowa klasa leków. Tirzepatyd, bo o nim mowa, naśladuje dwa hormony i łączy ich działanie w mózgu. W badaniach nad lekiem okazało się, że przyjmujące go osoby traciły średnio 22,5 proc. masy ciała. Kuracja nim trwała półtora roku — przyjmowali lek w formie zastrzyku z częstotliwością raz na tydzień. Dla Bluehera to doskonała informacja: jego zdaniem pokazuje ona, że cukrzyca typu 2 może się "cofnąć" i że utrzymanie tego efektu w dłużej perspektywie nie jest wcale czymś nierealnym. Niektórzy lekarze zaczynają się zastanawiać, czy nie lepiej byłoby zacząć stosować terapię lekami wspomagającymi odchudzanie na wczesnym etapie choroby. Birkenfeld jest przekonany, że gdyby leczyć semaglutydem lub tirzepatydem osoby w stanie przedcukrzycowym, w ciągu najbliższych kilku lat udałoby się "znacznie zmniejszyć" liczbę nowych zachorowań na cukrzycę typu 2. Wynika to z faktu, że w walce z cukrzycą istotna jest nie tylko sama utrata masy ciała — ważne jest również, z jakich miejsc się ją traci. Według Birkenfelda szczególnie ważna jest redukcja tkanki tłuszczowej zalegającej w jamie brzusznej — dzięki jej zmniejszeniu komórki ciała stają się ponownie wrażliwe na sygnały insuliny. Prosta metoda chroni przed chorobą wieńcową, cukrzycą i rakiem. "Wystarczy godzina tygodniowo, a ryzyko cukrzycy spada o 20 proc." Birkenfeld niedawno przyglądał się efektom utraty wagi u osób ze stanem przedcukrzycowym. — Zaobserwowaliśmy, że już dwa lata po utracie wagi u 74 proc. osób zmniejszyło się ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 . W efekcie "wyszły" one ze stanu przedcukrzycowego, polepszyło się u nich także działanie nerek i naczyń krwionośnych — mówi lekarz. Dodaje, że ważną rolę w tym procesie odgrywa również systematyczna aktywność fizyczna. Możliwe, że pozytywny wpływ na metabolizm cukrów w ciele mają bakterie zamieszkujące nasz układ pokarmowy, tzw. mikrobiom jelitowy. Szwedzkie badanie z 2020 r. wykazało, że już we wczesnych stadiach cukrzycy typu 2 zmienia się skład flory bakteryjnej jelit (czyli gatunki bakterii oraz proporcje między nimi – red.). Może to sprzyjać insulinooporności. Dobra wiadomość jest taka, że w tej materii każdy może na własną rękę podjąć pewne działania, by temu zapobiec – i wystarczy naprawdę niewiele. Bakteriom jelitowym służy dieta bogata w błonnik – dostając go, odwdzięczają się produkcją tzw. krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych o działaniu przeciwzapalnym (nie można jednak przesadzać z błonnikiem, zbyt duża ilość tych kwasów tłuszczowych dopisze się nam do dziennego budżetu kalorycznego – red.).

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS