Home/science/Partyjny desant na Totalizator Sportowy. Polityczni dziaacze dostali lukratywne stanowiska

science

Partyjny desant na Totalizator Sportowy. Polityczni dziaacze dostali lukratywne stanowiska

Lokalni dziaacze PO PSL i Lewicy bliscy wspopracownicy czoowych parlamentarzystow koalicji rzadzacej a nawet boiskowy kolega Donalda Tuska tak wyglada lista beneficjentow najnowszych zmian w Totalizatorze Sportowym. Nalezaca w peni do Skarbu Panstwa spoka przeprowadzia w ostatnich miesiacach kadrowa rewolucje wyrzucajac wszystkich regionalnych dyrektorow a w ich miejsce powoujac osoby z jasnymi politycznymi powiazaniami dowiaduje sie Onet.

September 30, 2024 | science

Totalizator Sportowy ma nowych dyrektorów w 13 regionach Polski. Osoby na tych stanowiskach mogą zarobić nawet ponad 20 tys. zł miesięcznie W Lublinie i Łodzi szefami zostali lokalni radni ludowców. Z kolei w Kielcach i Rzeszowie spółka Skarbu Państwa sięgnęła po radnych z szeregów Platformy Obywatelskiej Na dyrektorskie fotele w Totalizatorze trafili byli kierownicy biur parlamentarnych ministra sportu Sławomira Nitrasa i senatora Stanisława Gawłowskiego W Gdańsku z kolei stanowisko objął trójmiejski przedsiębiorca, grywający w piłkę z lokalnymi politykami PO. W przeszłości na meczu z okazji jego urodzin pojawił się Donald Tusk Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Totalizatora Sportowego nie trzeba przedstawiać. Państwowy monopolista i właściciel marki Lotto dociera ze swoimi zakładami do każdego zakątka Polski. Miliony ludzi od lat zasiadają przed telewizorami, by śledzić kule wirujące w komorze maszyny losującej. Spółka, w pełni należąca do Skarbu Państwa i podległa Ministerstwu Aktywów Państwowych, w 2023 r. osiągnęła przychody w wysokości ponad 52 mld zł i zarobiła na czysto 353 mln zł. W tym roku planuje jeszcze poprawić te wyniki. Kadrowa miotła nowego rządu dotarła tu w lutym 2024 r. Wtedy to z funkcji odwołany został dotychczasowy prezes Olgierd Cieślik. Na jego miejsce wkrótce trafił Rafał Krzemień , doświadczony menedżer, wcześniej pełniący kierownicze stanowiska m.in. w Poczcie Polskiej , Polskim Holdingu Nieruchomości, czy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. W krótkim czasie odnowiony został cały zarząd Totalizatora. Donald Tusk obiecał podwyżki, ale nie wszyscy je dostali. Pracownicy jego kancelarii czują się oszukani O tych zmianach było głośno, ale w kolejnych miesiącach personalna rewolucja dotarła na niższy szczebel, tym razem już dużo ciszej. Jak dowiaduje się Onet, w Totalizatorze Sportowym od początku tego roku zostali odwołani wszyscy dyrektorzy oddziałów terenowych — łącznie 17 osób. W znacznej części — choć nie w całości — były to osoby, które objęły te stanowiska w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ich fotele nie pozostały długo puste. Nowi dyrektorzy pojawili się w 13 regionach. Jak ustalił Onet, w większości są to działacze partyjni i osoby związane z obecnym obozem władzy. Chciał rządzić lokalnym PSL, trafił do Totalizatora Dobrym przykładem jest Bartosz Piech, nowy szef oddziału terenowego Totalizatora Sportowego w Lublinie. To wieloletni powiatowy radny z Janowa Lubelskiego i znany działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego w regionie. Przed trzema laty ubiegał się nawet o przywództwo w wojewódzkich strukturach tej partii, ale uległ wtedy Krzysztofowi Hetmanowi. — Nie uważam, żebym dostał to stanowisko po linii politycznej — mówi Onetowi Piech, gdy pytamy go o nową pracę. — Moja nominacja w ogóle nie kłóci się z wykonywaniem mandatu radnego. Ustawa o samorządzie powiatowym w żaden sposób nie zakazuje mi pracy w spółce Skarbu Państwa — dodaje. Problemy nowej TVP. Pracownicy bez składek ZUS, niepewna przyszłość regionów Polityk PSL odmawia odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób dowiedział się o rekrutacji na dyrektora. W sprawie ewentualnego konkursu i zarobków odsyła nas do rzecznika prasowego Totalizatora. Zarobki poprzednika uchylają rąbka tajemnicy Biuro prasowe spółki także unika jednak odpowiedzi na pytanie, jak zostali wybrani nowi szefowie oddziałów regionalnych i czy na ich stanowiska ogłoszone były otwarte konkursy. "Rekrutacje odbywały się zgodnie z przepisami prawa oraz wewnętrznymi regulacjami. Spółka nie udziela szczegółowych informacji na temat prowadzonej przez siebie polityki personalnej" — czytamy w przesłanej nam odpowiedzi państwowego monopolisty. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, otwartych konkursów na dyrektorskie stanowiska nie było. Totalizator Sportowy nie chce również ujawnić, ile zarabiają szefowie oddziałów terenowych, nawet gdy prosimy o podanie jedynie średniej lub przedziału płacowego. Pewną wskazówką mogą być tutaj zarobki poprzednika Piecha na jego stanowisku, czyli Piotra Bresia, lokalnego działacza Prawa i Sprawiedliwości. Breś, jako radny miejski w Lublinie musiał publikować oświadczenia majątkowe. Z tego za 2023 r. dowiadujemy się, że jako dyrektor oddziału terenowego Totalizatora Sportowego zarobił łącznie ponad 345 tys. zł, co daje niemal 29 tys. zł miesięcznie. Dyrektor z jedynki Trzeciej Drogi Podobny scenariusz co na Lubelszczyźnie miał miejsce w woj. łódzkim. Tu także na dyrektorskie stanowisko w Totalizatorze trafił lokalny radny związany z PSL. Chodzi o Michała Małeckiego, członka zarządu powiatu piotrkowskiego. Małecki w ostatnich wyborach w kwietniu tego roku dostał się do rady powiatu z pierwszego miejsca na liście Trzeciej Drogi. Polityk w lokalnym samorządzie działa od dawna. Radnym w Piotrkowie Trybunalskim jest od 2010 r. Wcześniej pracował w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i kancelarii łódzkiego sejmiku. Małecki nie odpowiedział na nasze prośby o rozmowę telefoniczną. W przesłanym nam e-mailu zaznaczył, że "łączenie stanowiska dyrektora oddziału Totalizatora Sportowego w żaden sposób nie koliduje z funkcją społecznego członka zarządu powiatu piotrkowskiego". Nie chciał wypowiadać się o szczegółach swojego zatrudnienia, odsyłając nas rzecznika prasowego spółki. Nieudany biznes byłego senatora z Kościołem. Co się stało z dziesiątkami milionów "Naganne, ale nie bezprawne" "Społeczne" zasiadanie w zarządzie powiatu oznacza, że Małecki nie jest tam zatrudniony na etacie, ale nie zmienia politycznego charakteru tego stanowiska. Prawo ogranicza możliwość podejmowania innych zajęć przez osoby z władz samorządowych. Nie mogą one m.in. być członkami zarządów i rad nadzorczych w spółkach, ani prowadzić własnej działalności gospodarczej. Członek zarządu powiatu nie może też "wykonywać zajęć w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywoływać podejrzenia o jego stronniczość lub interesowność". Totalizator Sportowy pozostaje czołowym sponsorem sportu w naszym kraju, również na poziomie lokalnym. Czy w związku z tym możemy mówić o możliwej stronniczości? — Trudno stwierdzić tutaj bezpośredni związek. Natomiast ogólnie zjawisko zatrudniania osób z władz np. ministerstwa czy starostwa w spółkach Skarbu Państwa, jest już kontrowersyjne samo w sobie — komentuje w rozmowie z Onetem Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego zajmujący się przejrzystością życia publicznego. — Możemy mieć wątpliwości, na ile dana osoba została wybrana ze względu na swoje kompetencje, a na ile ze względu na tzw. plecy polityczne. To jest naganne, ale niekoniecznie bezprawne. Przepisy są tutaj mocno ocenne — zaznacza Izdebski. — Co do zasady ta sytuacja nie łamie ustawy. Kłopot polega na tym, że pojęcia "stronniczości" i "interesowności" są nieostre i nie mają żadnej prawnej definicji — zgadza się Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska. — Żyjemy trochę w świecie fikcji, w którym opozycja oburza się na obsadzanie spółek Skarbu Państwa przez rządzących, a potem po wyborach role się odwracają. Jeżeli nie zmienimy przepisów i nie podejdziemy do sprawy systemowo, nic w tej sprawie się nie zmieni — dodaje. Tandem koalicji: dyrektor z KO, a jego zastępca z PSL Samorządowców, którzy znaleźli nową pracę w spółce, jest więcej. Dyrektorem kieleckiego oddziału Totalizatora Sportowego został związany z Koalicją Obywatelską przewodniczący Rady Miasta w Kielcach Karol Wilczyński. Wcześniej Wilczyński był wicedyrektorem w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. To nie koniec politycznych powiązań. Jego zastępcą na nowym stanowisku jest z kolei Sebastian Nowaczkiewicz, były wójt podkieleckich Nowin, związany z Polskim Stronnictwem Ludowym. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Wilczyński potwierdził, że obowiązki dyrektora pełni od 1 sierpnia. Onet także wysłał do nowego dyrektora pytania o to, czy na nowe stanowisko był zorganizowany konkurs oraz jakie kompetencje zdecydowały o tym, że to akurat on objął stanowisko w Totalizatorze. Do momentu publikacji nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Jak się okazuje, również poprzedni dyrektor lokalnego oddziału Totalizatora Sportowego nie był przypadkowy. Przez osiem lat stanowisko to pełnił działacz Suwerennej Polski Tomasz Zbróg. Ten sam, który znalazł się na niechlubnej liście "tłustych kotów PiS". Przypomnijmy, że Zbróg w latach 2014-2018 był radny sejmiku wybrany właśnie z listy Prawa i Sprawiedliwości. Kandydat KO usuwa ślady w sprawie nowej pracy Nowowybranym dyrektorem w Rzeszowie jest kolejny działacz Koalicji Obywatelskiej — Sławomir Czwal. To były wicestarosta niżański, były prezes okręgowej mleczarni w Stalowej Woli, a obecnie radny Rady Miejskiej w Nisku. W 2023 r. Czwal startował w wyborach parlamentarnych jako przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej, ale z liczbą 1 tys. 779 głosów nie zdołał wtedy zdobyć mandatu. "Gdy dzwoniła, żołądek podchodził mi do gardła". Wstrząsające kulisy działania komisji do spraw pedofilii Radny swoją nową posadą w TS pochwalił się już w lipcu na branżowym portalu Linkedin. Jednak po wysłaniu pytań przez redakcję Onetu, usunął swoje konto. Ślad jego aktywności zachował się jednak w przeglądarce Google. W rozmowie z nami Sławomir Czwal potwierdził, że otrzymał pytania w sprawie jego nowego zatrudnienia, ale przekazał je do biura prasowego spółki. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Poprzednim dyrektorem rzeszowskiego oddziału TS był Tomasz Lutak. Niegdyś szef Forum Młodych PiS na Podkarpaciu i kandydat tej partii do rady miasta. Do Totalizatora na kierownicze stanowiska weszli nie tylko działacze PO i PSL. W Bydgoszczy stanowisko dyrektora regionalnego przypadło Remigiuszowi Zagórskiemu, lokalnemu działaczowi Lewicy. Z kolei w Warszawie szefem oddziału terenowego został Paweł Siedlecki, wcześniej wieloletni rzecznik prasowy w instytucjach warszawskiego samorządu. Tuż przed transferem do Totalizatora przez kilka miesięcy był zastępcą dyrektora w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. On również nie odpowiedział na naszą prośbę o rozmowę. Była szefowa biura poselskiego ważnego polityka PO Beneficjentką zmian w Totalizatorze Sportowym została także Anna Makarewicz, wieloletnia dyrektorka biura poselskiego, a potem senatorskiego czołowego polityka Platformy Obywatelskiej — Stanisława Gawłowskiego. Jest także członkiem Rady społecznej wojewódzkiego szpitala w Koszalinie, której poseł PO jest przewodniczącym. Gawłowski potwierdza Onetowi, że Anna Makarewicz odeszła z jego biura senatorskiego, by zostać koszalińskim dyrektorem w Totalizatorze. POLECAMY: Były prezes CPK: Nowy rząd jest zakładnikiem kampanii. Trudno się wycofać bez utraty twarzy — Chciała zmienić pracę od dłuższego czasu. Bardzo tego żałuję, bo to był świetny pracownik — mówi senator. Czy to była polityczna nominacja? — Nie — zaprzecza Gawłowski. — Pani Makarewicz jest bardzo merytoryczną osobą. Nie znam człowieka tak dobrze przygotowanego do zarządzania różnymi procesami. Gdybym miał jej jakoś pomagać w dostaniu nowej pracy, sam bym sobie szkodził — odpowiada. Anna Makarewicz nie odpowiedziała na nasze pytania. Były dyrektor biura poselskiego ministra Nitrasa Przypadkiem zbliżonym do Anny Makarewicz jest Krzysztof Janicki. To urzędnik najpierw Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, a następnie Urzędu Marszałkowskiego. W międzyczasie, w latach 2015-2019, był najpierw pracownikiem biurowym, a następnie dyrektorem biura poselskiego posła PO Sławomira Nitrasa, który w obecnym rządzie Donalda Tuska objął Ministerstwo Sportu. Choć Krzysztof Janicki nie chwali się publicznie, że kieruje szczecińskim oddziałem TS, już na początku lipca informację tę w mediach społecznościowych nagłośnił lokalny oddział Suwerennej Polski. Nam udało się potwierdzić w dwóch źródłach, że Janicki rozpoczął pracę w spółce Skarbu Państwa. TYLKO W ONECIE: Chaos w CPK. Audytów mimo obietnic nie ma, pracownicy drżą o przyszłość Wcześniej to stanowisko zajmował radny PiS Marcin Posadzy, który znalazł się na ogłoszonej przez PO "liście wstydu", czyli liście samorządowców, którzy dostali prace w publicznych spółkach. Kolega z boiska Donalda Tuska Jedną z najciekawszych nominacji jest ta, do której doszło w Gdańsku. Tam dyrektorem regionalnym Totalizatora został w sierpniu Adam Sekuła. To trójmiejski przedsiębiorca i były właściciel sopockiej winiarni. A prywatnie — znajomy i piłkarski partner polityków Platformy Obywatelskiej, z premierem Donaldem Tuskiem na czele. Sekuła w 2017 r. obchodził swoje 50. urodziny, grając mecz charytatywny w Sopocie. Na boisko dla jubilata wybiegli wtedy m.in. były szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski, parlamentarzysta PO Sławomir Rybicki, czy ówczesny prezydent Sopotu, obecnie poseł większości rządzącej, Jacek Karnowski. Przeczytaj tekst Marcina Terlika i Szymona Piegzy: Kościelny biznes zakończony bankructwem i pozwami. W środku jest "człowiek Mentzena" Niekwestionowaną gwiazdą spotkania był jednak — mimo niewykorzystanego rzutu karnego — sam Donald Tusk. Lider Platformy przyjechał wtedy na urodzinowe rozgrywki w przerwie swoich brukselskich obowiązków jako szef Rady Europejskiej. W sieci do tej pory można znaleźć wspólne zdjęcia Tuska i Sekuły naradzających się na murawie. To niejedyny raz, gdy spotkali się na boisku. Nowy dyrektor gdańskiego Totalizatora regularnie grywał w piłkę z trójmiejskimi politykami Platformy. Próbowaliśmy skontaktować się z Adamem Sekułą, ale odmówił nam rozmowy. Na pytania o ewentualny konflikt interesów nie chciała odpowiadać też jego żona Magdalena Sekuła, która jest prezesem spółki zarządzającej Ergo Areną, wielką halą sportową należącą do gdańskiego i sopockiego samorządu. Jak informowały media, Adam Sekuła również w przeszłości miał odpowiadać za obsługę medialną spraw związanych z halą. *** Pozostali nowy dyrektorzy w TS to: Rafał Tyrcz, P.O. Dyrektora Oddziału Wrocław Daniel Szutko, Dyrektor Oddziału Białystok Marek Wróbel, Dyrektor Oddziału Opole Piotr Kaciunka, Dyrektor Oddziału Zielona Góra Totalizator Sportowy poinformował nas w tym tygodniu, że wciąż nie zostali wybrani jeszcze nowi regionalni szefowie w Olsztynie, Poznaniu, Krakowie i Katowicach. Spółka zapewniła nas także, że "rekrutacje są przeprowadzane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa oraz wewnętrznymi regulacjami. Zatrudniani pracownicy muszą spełniać określone kryteria oraz posiadać niezbędne kompetencje do pracy na danym stanowisku". Na stronie spółki możemy znaleźć zakładkę z ofertami pracy. Jest w niej ponad 70 ogłoszeń o wakatach w Totalizatorze. Żadne z nich nie informuje o rekrutacji na stanowisko dyrektora oddziału terenowego. Chcesz porozmawiać z autorami? Napisz: [email protected] ; [email protected]

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS