Home/science/Nieograniczona przestrzen i wolnosc. Odkryj magiczna Gdynie bez tumow. W swoim rytmie

science

Nieograniczona przestrzen i wolnosc. Odkryj magiczna Gdynie bez tumow. W swoim rytmie

Marte Frej pobudza do dziaania Sarse przyciaga cisza splatana z szumem morza a Mirek Trymbulak najbardziej lubi Gdynie za nieograniczona przestrzen. - Siadasz na plazy na Kepie Redowskiej i patrzysz w dal mowi gdynski artysta. Jesienna Gdynia ma wiele kolorow. Jaka jej barwe chcesz poznac Intensywna jak czerwien spadajacych lisci czy spokojniejsza jak bekit morza Jakikolwiek odcien Gdyni wybierzesz nie zawiedziesz sie bo miasto z morza i marzen oferuje szeroka palete doznan i mozliwosci.

September 22, 2024 | science

O Gdyni mówi się, że to miasto, które powstało z morza i marzeń. Wciąż zaskakuje i lśni najczystszym blaskiem. Jest jednocześnie wielkomiejskie, nowoczesne, ale też lokalne, ekologiczne oraz zielone. Tylko Gdynia potrafi połączyć te sprzeczności i sprawić, że osoby o tak odmiennych oczekiwaniach czują się tutaj tak, jakby dopłynęły do bezpiecznego portu. O Gdyni opowiedzą artyści. Marta Frej – ilustratorka, graficzka i autorka memów, Marta Markiewicz – znana pod pseudonimem Sarsa, a także Jola Słoma i Mirek Trymbulak, projektanci mody i biżuterii, twórcy bezglutenowej kuchni wegańskiej Atelier Smaku, którzy od ponad 30 lat tworzą zgrany duet – w życiu osobistym i zawodowym. Czym zainspirowała ich Gdynia? Spełnione marzenie Marta Frej , pomysłodawczyni projektu „Jestem silna, bo...” do Gdyni przeprowadziła się cztery lata temu. – Zawsze chciałam mieszkać nad morzem. To było moje marzenie – zapewnia. Za co artystka docenia Gdynię? – Jest idealnym, kompaktowym miastem, w którym rzadko korzystam z samochodu. Poruszam się głównie na piechotę, co bardzo lubię. Lubię jej modernistyczną architekturę, bliskość lasu i niespieszne tempo życia i wiatr, który wywiewa z głowy to, co mi się w niej nie mieści – uśmiecha się. Intymna relacja Bliskość przyrody docenia także Sarsa, która 8 lat temu zamieszkała w Gdyni. To tutaj powstały takie hity jak "Naucz mnie", "Motyle i ćmy" czy "Zakryj". Marta Markiewicz nie ma wątpliwości, że z Gdynią łączy ją bliska więź. – Ta relacja jest zbyt intymna, aby nazwać ją koleżeńską. Tutaj celebrowałam wiele moich prywatnych sukcesów, jak chociażby narodziny mojego syna. Ale też Gdynia, a dokładnie Trójmiejski Park Krajobrazowy, usłyszał za dużo moich tajemnic, żebyśmy mogli powiedzieć, że to tylko relacja koleżeńska. To jest przyjaźń – mówi zdecydowanie. To w Gdyni, a dokładnie w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym przy Pustkach Cisowskich Sarsa zbiera wenę i pomysły, ale też wycisza się i regeneruje po intensywnych trasach koncertowych. Czym przyciągnęła ją Gdynia? - Ciszą splątaną z szumem morza – mówi. – Dla mnie magnesem tego miasta, jeśli chodzi o brzmienie - jest cisza. Lubię wracać do spokoju i równowagi. Mam wrażenie, że tutaj czas płynie inaczej. Moje życie zawodowe jest bardzo intensywne, bardzo zabiegane, a tutaj znajduję minutę dla siebie. Łapię dystans – podkreśla. Kiedy trzeba - wycisza, kiedy trzeba - pobudza Marta Frej mieszka w dzielnicy Działki Leśne. Podobnie jak Sarsa uwielbia „ciszę i bezpretensjonalny charakter” Gdyni. - Po drugiej stronie ulicy zaczyna się Trójmiejski Park Krajobrazowy, za zakrętem widać przy dobrej pogodzie Hel. Tu spotkałam pierwszy raz w życiu borsuka, odwiedza nas regularnie wiewiórka, po ulicy wieczorem czasem chadzają sarny. A to wszystko przy akompaniamencie ptaków, których mogę słuchać godzinami w ogrodzie. Nigdy nie mieszkałam tak blisko natury, a jednocześnie po półgodzinnym spacerze jestem w centrum miasta – dodaje. Bo warto wspomnieć, że tereny leśne zajmują niemal 50% powierzchni miasta. Większa część zalesionego obszaru Gdyni należy do liczącego blisko 20 tys. ha Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Marta Frej docenia Gdynię za to, że jest taka zielona, a za co ją najbardziej lubi? – Za to, że mnie pobudza, inspiruje i daje kopa do działania – podkreśla. Nieograniczona przestrzeń i wolność Mirek Trymbulak z Gdynią związany jest od ponad czterech dekad, a Jola Słoma od ponad trzech. Na pytanie, jaką kobietą jest Gdynia, artystka odpowiada, że piękną i wolną. – Gdynia zawsze mówi, co myśli. I ja też mieszkając tutaj, czuję, że mam prawo wyrażać się tak, jak chcę – zapewnia. Projektanci zgodnie podkreślają, że najbardziej lubią swoje miasto „za nieograniczoną przestrzeń”. – I tę wolność, którą daje morze. Siadasz na plaży na Kępie Redłowskiej i patrzysz w dal – mówi Trymbulak. Jola Słoma dodaje, że Gdynia brzmi podmuchami wiatru i krzykiem mew. A smak? Smak ma delikatnie słony, ze szczyptą zapachu morza i wodorostów. W poszukiwaniu smaku Z jakim smakiem będzie kojarzyć Ci się Gdynia? Jeśli nie przepadasz za zatłoczonymi kurortami i gwarem przepełnionych restauracji, we własnym tempie i bez pośpiechu jesienią możesz odkrywać nowe smaki i zakosztować inspiracji kulinarnych. Wyrusz Gdyńskim szlakiem kulinarnym , który tworzy blisko 80 najlepszych restauracji i lokali gastronomicznych Śródmieścia. Zatrzymaj się w lokalach, które mogą się pochwalić czerwoną tablicą z napisem Michelin i otrzymały rekomendacje tego prestiżowego przewodnika. To Oberża 86 oraz Butchery & Wine. Oberża 86 wymyka się oczywistym skojarzeniom. Mieści się w zabytkowym Domku Abrahama – miejscu, w którym u schyłku życia mieszkał orędownik polskości Pomorza i działacz kaszubski - Antoni Abraham. A kuchnia? Łączy regionalne smaki polskie i kaszubskie z francuskim kolorytem. Z kolei Butchery & Wine serwuje zgodnie z zasadą love what you eat – kochaj to, co jesz – steki z najwyższej jakości wołowiny. Złap oddech Po degustacji wyrusz na spacer brzegiem morza i rozkoszuj się świeżą bryzą znad morza. Tym bardziej że tutejsze powietrze jest wyjątkowo czyste i zawiera dobroczynny pierwiastek, niezbędny do prawidłowego działania układu nerwowego czy pracy tarczycy – jod. Jesienią nie dość, że na plażach nie ma takich tłumów, jak w wysokim sezonie, to jeszcze jego najwyższe stężenie nad morzem występuje późną jesienią i zimą. Specjaliści przekonują, że w Bałtyku jodu jest zdecydowanie więcej niż w Morzu Śródziemnym czy Czarnym. Dotknij, pohałasuj, pobiegaj Różne kolory, faktury i desenie będziesz mógł podziwiać w Muzeum Miasta Gdyni , w którym do lutego 2025 roku trwa wystawa „W Gdyni nie pada”. To innowacyjna wystawa historyczno-sensoryczna, której koncepcja wykracza poza ramy współczesnego muzealnictwa. Zwiedzając wystawę można brykać, biegać, dotykać, zjeżdżać, hałasować – a przy okazji odkrywać fascynującą historię bałtyckiego wybrzeża. Będąc w Muzeum Miasta Gdyni, zajrzyj również na trzecie piętro. Tam do końca roku trwa wystawa „Odkryj w Gdyni nieoczywiste. Pradzieje.” Mało kto wie, że tu, gdzie teraz znajduje się młode, nowoczesne miasto, ludzie mieszkali już 4000 lat p.n.e., a wieki temu życie tętniło tu w średniowiecznym grodzie. Ekspozycja to wyjątkowa okazja, aby poznać pochodzące z późnej epoki brązu i wczesnej epoki żelaza zabytki archeologiczne - popielnice twarzowe i relikty kultury pomorskiej sprzed ok. 2500 lat. Tuż nieopodal Muzeum Miasta Gdyni znajduje się Teatr Muzyczny. Wspaniałym zwieńczeniem dnia będzie najnowszy, fascynujący musical „Quo vadis”. To będzie prawdziwa uczta dla zmysłów i niezwykłe doznanie kulturalne. Z jaką intensywnością chcesz poznawać Gdynię? Jesienią czeka na ciebie bogata paleta możliwości, bez tłumów i pośpiechu. Wejdź na stronę odkryjwgdyni.pl i wybierz formę aktywności dla siebie. Spacer na wodzie? Spotkanie z architekturą? A może wędrówkę w poszukiwaniu pradziejów? Sam zdecyduj, jaką Gdynię chcesz zobaczyć. Tę znaną z nieoczywistej strony, czy tę, która wciąż czeka na odkrycie? Jakikolwiek sposób wybierzesz, nie pożałujesz, bo Gdynia ma wiele barw. Przyjedź i poznaj jej jesienną odsłonę.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS