Home/science/Neosedziowie skarza sie na Adama Bodnara. Chodzi o wazne rozporzadzenie

science

Neosedziowie skarza sie na Adama Bodnara. Chodzi o wazne rozporzadzenie

Krajowa Rada Sadownictwa skierowaa do Trybunau Konstytucyjnego skarge na rozporzadzenie ministra sprawiedliwosci Adama Bodnara. Na mocy tego rozporzadzenia tzw. sedziowie funkcyjni mieli orzekac w wiekszej liczby spraw niz dotychczas. Czonkowie KRS zamiast dostawac jak dzis zaledwie 25 proc. spraw do rozpoznania mieli orzekac w 80 proc. spraw wpywajacych do ich referatu. Nie chca tego robic i dlatego pomocy szukaja w obsadzonym w caosci przez PiS trybunale.

October 09, 2024 | science

Praca w sądach tzw. sędziów funkcyjnych często jest iluzoryczna, ponieważ niemal w ogóle nie orzekają Minister sprawiedliwości wydał rozporządzenie, które ma zmienić ten stan rzeczy. Rozporządzenie w największym stopniu dotyczy prezesów i wiceprezesów sądów oraz członków Krajowej Rady Sądownictwa Ci ostatni oskarżają Adama Bodnara o "chęć sparaliżowania Rady" Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Wobec narastających lawinowo opóźnień w sądach, gdzie na kolejny termin rozprawy czekać można nawet ponad rok, we wrześniu br. minister sprawiedliwości Adam Bodnar postanowił, że zwiększy liczby obowiązków tzw. sędziom funkcyjnym. Ich praca w sądach, obok sprawowanych funkcji — czy to prezesa, członka Krajowej Rady Sądownictwa, czy też rzecznika dyscyplinarnego — była często iluzoryczna, ponieważ niemal w ogóle nie orzekali. Na przykład mianowani jeszcze za czasów Zbigniewa Ziobry rzecznicy dyscyplinarni przy sądach mogli orzekać w zaledwie co dziesiątej sprawie z tych, które wpływały do sądu, ponieważ ich procentowy wpływ spraw do referatu wynosić mógł 10 proc. Członkowie KRS, prezesi lub wiceprezesi sądów rozpoznawali jedynie co czwartą sprawę, ponieważ ich wpływ spraw do referatu wynosił 25 proc. U sędziów liniowych, niepełniących żadnych dodatkowych funkcji, wpływ spraw był na poziomie 100 proc. Realna praca oprócz pełnienia funkcji. Dla członków KRS to "paraliżowanie" Adam Bodnar zdecydował, że skieruje sędziów funkcyjnych do realnej pracy. Zgodnie z treścią rozporządzenia, które w życie weszło 1 października, prezesi sądów będą mieć nie 25- a 30-procentowy wpływ spraw. Rzecznicy dyscyplinarni mają orzekać w 90 proc. spraw, zaś członkowie KRS w 80 proc. spraw, które wpływają do ich referatu. I to właśnie najbardziej dotknęło członków upolitycznionej za czasów PiS Rady. Stąd skarga do Trybunału Konstytucyjnego. "Wprowadzane zmiany (...) obliczone są zatem na sparaliżowanie prac Rady" — czytamy w uchwale o skardze do TK. Dalej, członkowie KRS piszą, że obecna władza ich "nieustannie prześladuje". Według członków Rady plan ministra Bodnara "wpisuje się w szerszy kontekst działań władzy wykonawczej, takich jak: odwoływanie sędziów z delegacji bez uzasadnienia, powoływanie rzeczników dyscyplinarnych ad hoc do represjonowania członków Rady , wszczęcie śledztwa trałowego w zakresie czynności członków Rady, w tym podjęcia jednej z uchwał, odwołanie sędziów członków Rady z pełnionych w sądach funkcji z naruszeniem zasady kadencyjności, czy nawet odebranie wynagrodzenia sędziemu członkowi Rady za okres wykonywania czynności w Radzie". Oficjalny powód skargi? Minister nie skonsultował rozporządzenia z KRS Podstawą wniosku KRS do TK jest fakt, że minister Bodnar miał rzekomo nie skonsultować z Radą treści rozporządzenia. Tyle że minister wysłał do Rady projekt tego dokumentu, dając jej siedem dni na przesłanie opinii i zastrzegając, że jej brak oznaczać będzie, że Rada akceptuje projekt rozporządzenia. Członkowie KRS nie zastosowali się do terminu siedmiodniowego i zażądali od ministerstwa dodatkowych informacji. Nie uzyskali ich, zaś rozporządzenie weszło w życie. To, zdaniem Rady "stanowi bezpośrednie i oczywiste naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego" oraz "rażące naruszenie porządku konstytucyjnego". Funkcjonująca w obecnym kształcie Krajowa Rada Sądownictwa jest organem, który został powołany za rządów PiS. Sędziowskich członków neoKRS wybrali politycy w Sejmie, co było sprzeczne z ustawą zasadniczą. Do utworzonej za rządów PiS KRS trafiły osoby powiązane z politykami PiS i Solidarnej/Suwerennej Polski, w tym gros prezesów sądów mianowanych przez Zbigniewa Ziobrę . Szefową KRS jest obecnie szkolna koleżanka byłego ministra sprawiedliwości Dagmara Pawełczyk-Woicka , zaś Rada odpowiada za nominację tzw. neosędziów. Zgodnie z wyrokami europejskich trybunałów, osoby takie są powołane wadliwie i nie można uznawać ich za legalny sąd.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS