Modawia ujawnia rosyjski spisek wyborczy. Moskwa chciaa kupic sobie prorosyjskiego prezydenta. "Bezprecedensowa proba manipulacji wyborami"

W czwartek mołdawska policja przeprowadziła dziesiątki nalotów po odkryciu, że co najmniej 15 mln dol. (prawie 59 mld zł) zostało przekazanych z Rosji obywatelom Mołdawii w ramach "bezprecedensowej" próby manipulowania wyborami prezydenckimi. Proeuropejska prezydent Mołdawii Maia Sandu, która ubiega się o drugą kadencję, wielokrotnie oskarżała Rosję o ingerencję polityczną w jej kraju. Szef policji Viorel Cernauteanu powiedział na konferencji prasowej, że tylko we wrześniu z Rosji przekazano obywatelom Mołdawii łącznie 15 mld dol. (ok. 59 mln zł). Putin sam pokrzyżował sobie plany. Najbardziej dziwaczny region Europy stoi przed olbrzymią szansą. "To już nie są peryferia" Według Cernauteanu ponad 100 tys. osób z prawem do głosowania było zaangażowanych w program kupowania głosów. Policja dokonała nalotów na 25 miejsc w związku z "bezprecedensowym i zakrojonym na szeroką skalę zjawiskiem, mającym na celu zakłócenie procesu wyborczego", podał szef mołdawskiej policji. Pieniądze zostały przekazane przez ludzi powiązanych z Ilanem Szorem, zbiegłym biznesmenem i byłym politykiem mołdawskim. Ludzie powiązani z jego "organizacją przestępczą" zwerbowali 70 tys. sympatyków do oddania głosu na konkretnego kandydata w zamian za pieniądze. Wyborcom powiedziano również, aby odrzucili w referendum zaplanowanym na 20 października przystąpienie kraju do Unii Europejskiej. Mołdawska policja przejęła ok. 1 mln dol. (3,9 mln zł) z "nielegalnego finansowania politycznego". "Kontynuujmy wspólną walkę" Szor, który w zeszłym roku został skazany za oszustwo, napisał w poście na Telegramie, że "wszystkie płatności są legalne". "Mołdawia w końcu zamieniła się w państwo policyjne" — dodał, wzywając zwolenników do "kontynuowania wspólnej walki". Tajemnicza gra Putina w Mołdawii. Rosja i Zachód walczą o wpływy. Milioner na celowniku W kwietniu Szor ogłosił utworzenie koalicji politycznej z innymi prorosyjskimi aktywistami o nazwie "Zwycięstwo". Jednak mołdawska komisja wyborcza odmówiła zarejestrowania bloku w wyborach prezydenckich i referendum, powołując się na kilka niezgodności. W czerwcu Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Kanada ostrzegły przed rosyjskim "spiskiem" mającym na celu wpłynięcie na wybory prezydenckie w Mołdawii i "podżeganie do protestów", jeśli prorosyjski kandydat nie wygra.