science
Korea Ponocna wraca na kremlowskie salony. O co chodzi Rosji
Droga aczaca Pjongjang z Kaesong czyli ze strefa zdemilitaryzowana na granicy z Korea Poudniowa wzduz 38. rownoleznika to odcinek 170-kilometrowej betonowej czteropasmowej drogi po ktorej z rzadka przejezdza jakis pojazd. Sporadycznie mozna tu spotkac rozklekotana ciezarowke z wojskiem. Widac ja z daleka po supie dymu unoszacego sie z kota spalajacego drewno pojazdy te napedzane sa gazem drzewnym.
Ciekawostką architektoniczną tego odcinka drogi — jedynego, po którym mógłby poruszać się teoretyczny najeźdźca z Południa — są rozstawione po obu stronach, co kilkanaście kilometrów, olbrzymie betonowe słupy, pochylone pod kątem 5 stopni. Baza każdej z tych kolumn ma w środku przestrzeń chronioną stalowymi drzwiami. Na wypadek wojny wypełniana jest ładunkiem wybuchowym. Odpalenie czyni drogę bezużyteczną. Taką samą funkcję spełnią także mosty — bez konieczności wysadzania ich w powietrze. Jest ich kilka na trasie do granicy. Są tak niestabilne i zaniedbane, że przy każdym stoi posterunek i zmusza samochody osobowe do pojedynczego przejazdu. Kilka na raz i mogłoby się skończyć fatalnie. Ta droga to symbol stanu umysłu nie tylko elit w Pjongjangu, ale całego społeczeństwa, które od ponad 70 lat karmione jest poczuciem zagrożenia. Dla podtrzymania ferworu władza systematycznie ogłasza kolejny stan wojny z sąsiadem. Wielokrotnie w przeszłości posuwała się do fizycznych ataków na cywilne obiekty Południa. W listopadzie 2010 r. armia północnokoreańska wystrzeliła 170 pocisków artyleryjskich uderzając w obiekty wojskowe i cywilne na wyspie Yeonpyeong. Cztery osoby zginęły. W styczniu 2024 r. w kierunku wyspy poleciało kolejnych 200 pocisków . Tym razem obyło się bez ofiar. Większe i mniejsze prowokacje ze strony Korei Północnej można mnożyć. Za każdym razem towarzyszy im nasilona kampania propagandowa zapowiadająca nieuchronny wybuch wojny i zniesienie z powierzchni ziemi Seulu. Od czasu wprowadzenia do arsenału broni nuklearnej i rakiet balistycznych groźby te objęły także USA i ich sojuszników . Co prawda rozmiar ładunków nie pozwala jeszcze na umieszczenie ich w głowicach rakiet, ale prace nad miniaturyzacją ładunków od lat są dla Kima priorytetem. Równolegle rozwijane są programy rakiet balistycznych. Stopniowo zwiększane są ich zasięgi. Trwają prace i próby nad kontrolowaniem trajektorii lotu, w tym poprzez łączność satelitarną. Chociaż trudno jest przewidzieć — światowe agencje wywiadowcze są ślepe w kwestii programu nuklearnego Pjongjangu — ile czasu zajmie Kimowi zrealizowanie tego najważniejszego celu doktryny wojennej, to ostatnie wydarzenia wskazują na bezprecedensowe przyspieszenie. Zwiastują, że wydarzyło się coś przełomowego. Oficjalne uznanie Korei Południowej za państwo wrogie na równi ze Stanami Zjednoczonym oraz niedawne deklaracje o całkowitym, fizycznym zerwaniu wszelkich połączeń drogowych i kolejowych z Południem zdają się przygotowywać społeczeństwo północnokoreańskie na wariant nieuchronnej wojny, w tym nuklearnej, który w tej narracji ma unicestwić wrogiego sąsiada z południa. Taki przekaz propagandowy znosi etniczną tożsamość , która do niedawna zdawała się ogranicznikiem w doktrynie nuklearnej Pjongjangu. Dlaczego właśnie teraz? Czy jest to proste powielenie agresywnego przekazu, który ma miejsce podczas każdej kampanii wyborczej w USA? Czy wzbudzając obawy u południowego sąsiada — i u Amerykanów — Kim tradycyjnie podbija poprzeczkę, żeby więcej ugrać z nową administracją i zwrócić na siebie uwagę? W przeszłości panowała zgoda wśród obserwatoriów, że takie są jego główne cele. Teraz jednak się coś zmieniło. Skala agresji przekazu i pewność siebie, z jaką Kim ogłasza kolejne "cele polityczne" jest bezprecedensowa — włączając rewizję granicy morskiej, której Północ nie akceptuje od zawieszenia wojny. Wyjaśnienie tej nagłej zmiany w konsekwencjach dotyczy także bezpośrednio nas. Jesteśmy świadkami gwałtownego przewartościowania relacji Pjongjangu z Moskwą, postępującego od czasu, gdy "specjalna operacja" Putina przeciwko Ukrainie przeistoczyła się w długotrwałą, wycieńczającą Rosję wojnę. Moskwa potrzebowała sojuszników, a niewielu ich zostało. Zaskoczyła ją skala międzynarodowych sankcji i jedność wobec bezprecedensowej agresji. Lista tych, którzy głosują na forach międzynarodowych po jej myśli to lista hańby — to państwa upadłe, totalitarne lub marionetkowe. W tym gronie Pjongjang urasta do sojusznika strategicznego. Ma do odegrania szczególną rolę. Od miesięcy Pjongjang jest dostawcą dla Rosji uzbrojenia i amunicji , co czyni na masową skalę. Szacuje się, że od września ub.r. na front ukraiński trafiło blisko 17 tys, kontenerów północnokoreańskiej amunicji. Jest to, notabene, kolejny przykład, że Putin gotowy jest złamać wszelkie zasady, normy i umowy międzynarodowe. W tym przypadku jest to złamanie sankcji ONZ przeciwko Korei Północnej. Jednak głównym i najważniejszym celem Putina jest trwałe odwrócenie uwagi rządu USA i opinii publicznej od Ukrainy. Temu przede wszystkim służy gwałtowny wzrost napięcia na Półwyspie Koreańskim. Podpisane w czerwcu — w obecności Putina — "strategiczne partnerstwo" z Pjongjangiem jest sygnałem, że Rosja gotowa jest inwestować w Korę Północną politycznie i gospodarczo. Nie ma wątpliwości, że obejmuje to także potrzeby programu nuklearnego i rakietowego. Ten pierwszy to oczywiście pomoc w uzbrojeniu głowic. Ten drugi to możliwość wyniesienia ich na duże odległości, w sposób kontrolowany. Pielgrzymki najwyższych rangą przedstawicieli wojska i przemysłu wojennego, po obu stronach, to od roku norma. Nie rozmawiają przecież ze sobą o hipotetycznych scenariuszach, ale o konkretnej współpracy. Siergiej Szojgu, były już minister obrony, nie mógł się nachwalić przyjaznej atmosfery, towarzyszącej jego wizycie w Korei. Wcześniejsze przyjęcie przez Kima rosyjskiej delegacji wojskowej, na relatywnie niskim szczeblu wiceministra obrony, to także przypadek niespotykany. Te sygnały świadczą o tym, że po latach międzynarodowej izolacji i porzucenia po rozpadzie ZSRR, Korea Północna wraca na kremlowskie salony. Jej głównym walorem jest to, że zagraża demokratycznej cywilizacji, jak nigdy dotychczas. Rosja w końcu znalazła godnego sobie partnera.
PREV NEWSSiostra Kim Dzong Una "zagrozia zniszczeniem". Wszystko przez drony
NEXT NEWSPogoda stanie sie zupenie inna. Nadchodzi antycyklon Werner
Bedziemy zyc wiecznie Wiekszosc z nas nie dozyje nawet tego wieku
Postep medycyny zdecydowanie wyduzy nasze zycie ale nowe badanie sugeruje ze nie mamy co marzyc nie tyle o zyciu wiecznym co nawet o osiagnieciu 150 lat.
53-latek zastrzeli kota sasiadow. "Zachowanie ktore zdecydowanie nie licuje z czowieczenstwem"
53-letni mezczyzna zosta nieprawomocnie skazany na wiezienie w zawieszeniu za zastrzelenie kota sasiadow posiadanie broni i amunicji bez zezwolenia a takze uprawe konopi. Teraz okazuje sie ze nastapi dalszy ciag procesu poniewaz wyrok zaskarzya prokuratura ktora chciaa kary bez zawieszenia.
Siostra Kim Dzong Una "zagrozia zniszczeniem". Wszystko przez drony
Modsza siostra Kim Dzong Una zagrozia "straszliwa katastrofa" jaka ma spotkac Koree Poudniowa jesli na niebie Pjongjangu pojawi sie "jeszcze jeden dron" wysany z kraju sasiada. Korea Ponocna oskarza Seul o wysyanie na jej terytorium bezzaogowcow z ulotkami zawierajacymi antypropagandowe tresci.
Pogoda stanie sie zupenie inna. Nadchodzi antycyklon Werner
Tuz po weekendzie szykuje sie zmiana pogody. W kolejnych dniach nad Polska rozbuduje sie antycyklon Werner ktory sprowadzi znacznie wiecej sonca. Znajdziemy sie jednak w zasiegu chodnych mas powietrza co oznacza ze nocami pojawiac beda sie przymrozki a w ciagu dnia temperatura nie przekroczy 13 st. C. Cieplej zacznie robic sie dopiero w drugiej poowie tygodnia.
Niezawodne triki na bezpieczne grzybobranie. Jak nie zgubic sie w czasie zbierania
W polskich lasach rozpocza sie prawdziwy wysyp grzybow przyciagajac miosnikow lesnych poszukiwan. Niestety pasja ta nie jest wolna od ryzyka. W podkarpackich ostepach w zeszym tygodniu zgubio sie az siedmioro grzybiarzy. Eksperci lesni podaja jednak sprawdzone metody ktore pomoga uniknac niechcianych przygod.
Zaamanie pogody w kraju. Ostrzezenia przed silnym zywioem
Niedziela przebiegac bedzie pod znakiem silnego wiatru ktory najbardziej odczuwalny bedzie na ponocy kraju. Prognozuje sie ze w tej czesci Polski moze on osiagac predkosc nawet do 95 kmh a na Batyku pojawi sie sztorm. W niemal caym kraju obowiazuje pierwszy stopien ostrzezenia przed wiatrem z kolei w nadmorskich wojewodztwach jest to drugi stopien. Moga pojawic sie takze burze.