Jolanta Kwasniewska wycofuje sie z wykadu. "Zostaa ostrzezona"

Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu W poniedziałek 23 września opisaliśmy nową odsłonę problemów byłego posła PiS Tomasza G. Ekspolityk z Poznania ma dwie sprawy karne. W pierwszej z nich niekorzystną dla niego decyzję podjął właśnie Sąd Najwyższy, a sprawa dotyczy wyłudzeń kredytów w latach 90. Jako przyszły polityk miał zaciągać pożyczki m.in. na osobę bezdomną, na osobę z zaburzeniami psychicznymi, na alkoholika. W drugiej, nowszej sprawie karnej chodzi o działalność Tomasz G. w ostatniej dekadzie. Zdaniem prokuratury jeszcze jako poseł miał oszukiwać Sejm i wyłudzał pieniądze m.in. na fikcyjne interpelacje pisane przez jego znajomą sprzątaczkę. W wątku wyłudzeń z Sejmu obciążają go m.in. wyjaśnienia współoskarżonej byłej radnej PiS z Warszawy, która także miała brać udział w procederze oszukiwania Sejmu. Z kolei po 2015 r., gdy Tomasz G. przestał być posłem, miał m.in. przywłaszczyć prawie 5 mln zł z Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu, której został kanclerzem. To właśnie na tej uczelni 5 października miała pojawić się była pierwsza dama Jolanta Kwaśniewska, by wygłosić wykład inaugurujący nowy rok akademicki. Tym samym uświetniłaby wydarzenie na uczelni powiązanej z osobami oskarżonymi o poważne przestępstwa. Jolanta Kwaśniewska rezygnuje. Została ostrzeżona Jednak jak dowiedział się Onet, Jolanta Kwaśniewska nie wygłosi w Poznaniu wykładu. Nasze źródło twierdzi, że w tym tygodniu do fundacji Porozumienie Bez Barier trafiło ostrzeżenie od osoby ze środowiska naukowego. Wskazała, że Kwaśniewska przyjęła zaproszenie od uczelni ściśle związanej z małżonkami G., którzy mieli i mają różne problemy z prawem. — Z tego, co wiem, fundacja Kwaśniewskiej wcześniej zdążyła już nawet przyjąć darowiznę od tej uczelni albo też pieniądze za chwilę miały wpłynąć. Gdy pani prezydentowa o wszystkim się dowiedziała, niemalże natychmiast, po sprawdzeniu, że WSHiU faktycznie jest kontrolowana przez oskarżonych współmałżonków, wycofała się z wykładu i jakichkolwiek relacji z nimi — mówi źródło Onetu. Chcieliśmy porozmawiać z Jolantą Kwaśniewską i zapytać, dlaczego przed przyjęciem zaproszenie nie zweryfikowała, z kim ma do czynienia i czy faktycznie wzięła już pieniądze za wykład. Na nasze pytania nie odpowiedziała. Sprawę skomentował za to Artur Stefaniak, szef jej biura prasowego. Wbrew zapewnieniom naszego źródła, Stefaniak przekonywał, że szefowa odwołała wykład nie w ostatnich 2-3 dniach, lecz w zeszłym tygodniu. Czy ktoś ją ostrzegł przed kontaktami z WSHiU? Stefaniak zaprzecza. Twierdzi, że Jolanta Kwaśniewska po prostu odwołała wykład "z przyczyn osobistych", ale jakie to konkretne powody, tego powiedzieć nie może. Już po naszej rozmowie na profilu fundacji w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie o odwołaniu wykładu. Lakoniczny komunikat opublikowała również poznańska uczelnia. Artur Stefaniak w rozmowie z Onetem przekonywał również, że fundacja Porozumienie Bez Barier nigdy wcześniej nie współpracowała z poznańską uczelnią i nie przyjęła stamtąd żadnych pieniędzy. Czy w takim razie Jolanta Kwaśniewska miała wygłosić wykład w Poznaniu za darmo? Stefaniak odpowiedział, że nie będzie nas informować o warunkach współpracy między podmiotami, bo to poufne informacje. Tusk i Komorowski na WSHiU. "To zamierzchłe czasy" W trakcie rozmowy Artur Stefaniak dopytywał nas, czy dzwonimy teraz także do innych osób publicznych, takich jak premier Donald Tusk albo były prezydent Bronisław Komorowski. Oni, jak podkreślał, w przeciwieństwie do Jolanty Kwaśniewskiej, która wykład odwołała, pojawiali się w przeszłości w WSHiU. O co chodzi z wizytami Tuska i Komorowskiego? — Nie idźmy tą drogą, bo sugestie, że byli na uczelni oskarżonego ekspolityka to mieszanie faktów — podkreśla Piotr Dwornicki, kanclerz WSHiU w latach 2004-2015, a dziś świadek w procesie przeciwko Tomaszowi G. — Owszem, czołowi politycy Platformy byli na WSHiU, ale to były zamierzchłe czasy. Byłem wtedy kanclerzem uczelni, która nie była wówczas związana z Tomaszem G. lecz z Wielkopolskim Zrzeszeniem Handlu i Usług. W tamtych latach siedziba uczelni znajdowała się w centrum Poznania, przy ul. Zwierzynieckiej, tuż obok biur PO. Dlatego, gdy jej różni znani politycy pojawiali się w poznańskiej siedzibie partii, większe spotkania organizowano po sąsiedzku, w auli naszej uczelni. Taka jest cała "tajemnica" ich wizyt, do których doszło na długo przed pojawieniem się w WSHiU Tomasza G. — dodaje Piotr Dwornicki. Interpelacje pisane przez sprzątaczkę. Były poseł PiS oskarżony o wielkie przekręty Senator z lewicy twierdzi, że nie zna wyroku Nasze źródła podkreślają, że odwołana wizyta Jolanty Kwaśniewskiej to okazja do dyskusji, jak funkcjonują byli politycy, tacy jak Tomasz G. oraz dlaczego uczelnie prywatne mogą mieć oskarżonego o przekręty kanclerza i oskarżoną "założycielkę", skazaną wcześniej za plagiat pracy doktorskiej. — Ona "założycielką" uczelni jest tylko z nazwy, ale chętnie się na nią powołuje. Szkołę zakładali przecież poznańscy kupcy, którzy po latach chcieli się jej pozbyć. W końcu uczelnia trafiła w ręce byłego posła PiS i jego żony, którzy nagle zapałali miłością do edukacji, bo uznali, że można na tym nieźle zarobić — mówi jedno ze źródeł Onetu. Jeden z procesów Tomasza G. trwa już ponad siedem lat. Oto powody Dziś, jak słyszymy od różnych polityków, były poseł Tomasz G., oskarżany m.in. o wyłudzenia i zarabiający na pracy w edukacji, ma swobodne wejście do Sejmu. Widywany jest tam bardzo często, czasami w towarzystwie żony, która w mediach chętnie jest kreowana jako "twarz" Wyższej Szkoły Handlu i Usług. — Moim zdaniem to powinno być jakoś uregulowane, tymczasem jest tak, że eksposeł, za którym ciągną się dwa procesy o przekręty, może swobodnie chodzić sobie po parlamencie i omawiać różne sprawy — mówi nam jeden z posłów prawicy. Nasi różni rozmówcy podkreślają, że znajomości małżonków G. idą wbrew różnym partyjnym podziałom. W czasach rządów PiS na związanej z nimi poznańskiej uczelni swoje dyplomy MBA zdobywali działacze Zjednoczonej Prawicy , dzięki czemu mogli dostać wysokie stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. Teraz gdy PiS straciło władzę, w otoczeniu małżonków widywany jest często Waldemar Witkowski, senator z Poznania związany z lewicą, będący szefem niewielkiej Unii Pracy. Niektórzy twierdzą, że to właśnie Waldemar Witkowski, w 2020 r. kandydat na prezydenta RP , poprzez swoje kontakty na lewicy ściągnął na uczelnię Jolantę Kwaśniewską. On stanowczo temu zaprzecza. Pytany z kolei o swoje kontakty z oskarżonymi małżonkami G., w tym skazaną wcześniej za plagiat Magdaleną G., odpowiedział nam tak: "Nie wiem, czy Magdalena G. jest uznana za karaną, o tym powinien decydować rejestr karanych. Tomasz G. wchodzi do parlamentu jako były poseł. Nie zgłaszam Magdaleny G. w biurze przepustek. Jako przewodniczący senackiej Komisji Edukacji spotykam się z wieloma osobami, a działalność WSHiU i liceum [prowadzonego obok uczelni] oceniam pozytywnie" — napisał w smsie Waldemar Witkowski.