Tesla eksplodowaa przed hotelem Donalda Trumpa. Swiadek mowi o trzech wybuchach

W środę przed Trump International Hotel w Las Vegas eksplodowała Tesla Cybertruck. Władze wiedzą, kto wynajął auto za pomocą aplikacji, ale nie ujawniają nazwiska najemcy, dopóki nie ustalą, czy jest to ta sama osoba, która zginęła. Honduras ostrzega Stany Zjednoczone. "W obliczu nieprzyjaznego działania" Świadkowie o wybuchu przed hotelem Donalda Trumpa Anna Bruce przyleciała do Las Vegas z Brazylii. W rozmowie z Associated Press stwierdziła, że słyszała trzy eksplozje. "Po pierwszym zobaczyliśmy ognień, w drugim eksplodowała bateria lub coś podobnego. Trzeci wybuch był naprawdę duży. Zadymił cały obszar. Wtedy wszyscy zostali ewakuowani" — mówi Bruce agencji AP. Jej towarzysz podróży, Alcides Antunes, pokazał nagranie, na którym widać płomienie omiatające boki srebrnego pojazdu. Strzelanina w Czarnogórze. Domniemany sprawca nie żyje Jak doszło do wybuchu przed hotelem Donalda Trumpa? Podczas wybuchu zginęła jedna osoba, a siedem zostało rannych. W chwili, gdy doszło do eksplozji, Donald Trump i Elon Musk przebywali w rezydencji prezydenta-elekta na Florydzie. Półtonowy kosmiczny pierścień spadł na kenijską wioskę Absolutnie badamy wszelkie powiązania z tym, co wydarzyło się w Nowym Orleanie, a także z innymi atakami, które miały miejsce na całym świecie — stwierdził podczas konferencji prasowej, cytowany przez Associated Press, szeryf Kevin McMahill Eksplozja Cybertrucka przed hotelem Trumpa. Śledczy nie wykluczają aktu terroryzmu Policja ustaliła, kto wynajął feralne auto. Z zaprezentowanego przez stróżów prawa nagrania wynika, że zaparkowany przed należącym do Donalda Trumpem budynkiem pojazd, był załadowany m.in. fajerwerkami, kanistrami z benzyną oraz ładunkiem wybuchowym. Śledczym, dzięki informacjom przekazanym przez Elona Muska, udało się ustalić m.in. trasę przejazdu auta i wskazania komputera pokładowego. Na razie nic nie wskazuje na awarię.