Brya lodu spada z ciezarowki. Rania kierujaca autem osobowym

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Groźny incydent miał miejsce w czwartek po godz. 10 we wsi Przędzel koło Rudnika nad Sanem (woj. podkarpackie). Z dachu busa iveco odczepił się lód i spadł na jadącego fiata, uszkadzając jego przednią szybę. Na skutek zdarzenia ranna została kierująca fiatem. Kobieta trafiła do szpitala — poinformowali policjanci z Niska. Przeczytaj także: Bryła lodu spadła z dachu na dwie nastolatki. Jedna z nich trafiła do szpitala 47-latek nie usunął lodu z dachu. Spowodował groźny wypadek Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym 47-letni kierowca busa został ukarany mandatem oraz punktami karnymi. "Przypominamy, że obowiązkiem kierowcy jest dokładne przygotowanie auta do jazdy" — podkreślili funkcjonariusze. Mundurowi przypominają, że w okresie zimowym, na dachach samochodów, a szczególnie ciężarówek i ich naczep, może zalegać gruba warstwa lodu. Kierowcy powinni dokładnie usunąć zalegający śnieg i lód z dachów, plandek i zabudowań przyczep i naczep, zwłaszcza po dłuższym postoju. "W wielu przypadkach nie dochodzi do uszkodzenia innych pojazdów, jednak reakcja kierowcy, który chcąc na przykład ominąć spadający w jego kierunku kawałek lodu, gwałtownym manewrem, na śliskiej nawierzchni, może stracić kontrolę nad autem i doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji" — zaznaczyli. Przeczytaj także: Bryła lodu leciała prosto kierowcę. Cudem przeżył. "To było przerażające"