Daniel Martyniuk Jego Przemiana Od Dziecka Muzycznej Legedny do Wasnej Drogi Artystycznej

Daniel Martyniuk w ostatnich latach mocno starał się o to, by jego rodzicom przybyło siwych włosów na głowie. Jego kolejne wybryki odbijały się bowiem głośnym echem w mediach. Ostatnio jednak syn Zenona Martyniuka zdecydowanie spowazniał i wiele mówiło się jedynie o jego ślubie oraz przymiarkach do zawojowania rynku muzycznego. Syn lidera zespołu Akcent na początku roku opublikował singiel 'Nigdy nie zapomnę', w którym dał próbkę swoich popisów wokalnych. Teraz poszedł o krok dalej. Daniel Martyniuk idzie w ślady ojca. Podchodzi do tego profesjonalnie: chodzi do zawodowej szkoły. Ostatnio na profilu Marcina Millera z zespołu Boys pojawiło się wspólne zdjęcie artysty z Zenkiem i Danielem Martyniukami. Panowie przygotowywali się właśnie do wspólnych nagrań. Być może wkrótce usłyszymy ich razem w jednym utworze. Czas pokaże. Pracujemy nad jakąś piosenką. Zobaczymy, może ją nagram z Danielem, a może tylko z Marcinem z Boysów. Jeśli znajdziemy fajną piosenkę, w ciekawej aranżacji, żebyśmy ją zaśpiewali albo w duecie, albo jako trio, to chętnie nagramy – powiedział Zenek Martyniuk w rozmowie z reporterką serwisu JastrząbPost. Piosenkarz dodał, że jego syn właśnie rozpoczął naukę śpiewu, by możliwie jak najlepiej przygotować się do występów na scenie. Daniel świetnie śpiewa. Mieszka w Warszawie, jeździ na lekcje śpiewania, może nawet mnie poduczy śpiewania przeponą, bo chodzi do zawodowej, konkretnej szkoły – zdradził Zenek Martyniuk. Zenek Martyniuk o zachowaniu syna. 'Daniel się ustatkował' W tej samej rozmowie lider zespołu Akcent zabrał również głos na temat zachowania swojego syna. Od jakiegoś czasu Daniel Martyniuk nie sprawia już rodzicom problemów i skupia się wyłącznie na rodzinie i karierze muzycznej. Jestem bardzo spokojny. Daniel się ustatkował ' W tej chwili jest ze swoją ukochaną osobą. Z osobą, z którą chciał być właściwie od samego początku. A to pierwsze małżeństwo... widać było, że pasują do siebie Daniel z Faustyną i niech tak pozostanie – podsumował muzyk.