Skandal z ketamina Matthew Perry'ego lekarz przyznaje sie do winy

Autopsja Matthew Perry'ego wykazała obecność ketaminy w jego organizmie, co przyczyniło się do jego śmierci. Lekarz sądowy zauważył, że stężenie substancji sugerowało, że Perry pozyskiwał ją z nielegalnego źródła. Zaangażowane osoby, w tym lekarz Mark Chavez, usłyszały zarzuty. Przed sądem Chavez przyznał się do popełnienia winy związanej z dystrybuowaniem ketaminy przez nielegalne kanały. Zeznał, że korzystał z substancji z kliniki, w której pracował, oraz od dystrybutora po przedstawieniu sfałszowanych recept. Chavez zarezygnował z uprawnień zawodowych i paszportu, składając kaucję i oczekując wyroku, który ma zapaść w kwietniu. Grozi mu kara do dziesięciu lat więzienia, jednak prawdopodobnie jej wymiar zostanie złagodzony z uwagi na współpracę z prokuraturą. Jego adwokat Binninger stwierdził, że Chavez daży do naprawienia popełnionych błędów. Chavez jest trzecią z kolei osobą współpracującą z władzami. Zarzuty usłyszeli także lekarz Salvador Plasencia, który współpracował z Chavezem, oraz rzekoma dilerka Jasveen Sangha. To ona miała sprzedać Perry'emu śmiertelną dawkę. Przyczyny śmierci Perry'ego wiązały się z chorobą wieńcową wywołaną ketaminą. Aktor zmagał się z nalogami alkoholowymi i narkotykowymi. Jeśli potrzebujesz wsparcia w walce z uzależnieniem lub chcesz pomoc bliskiej osobie, kontaktuj się z odpowiednimi specjalistami. Bezpieczne numery kontaktowe i informacje na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.