Static Ad
Static Ad
Blogs
Home/entertainment/To bohater naszych swiat. To co sie z nim stao rozdziera serce

entertainment

To bohater naszych swiat. To co sie z nim stao rozdziera serce

Nie tylko "Kevin sam w domu" stanowi zelazny kanon swiatecznych filmow. Wlicza sie do niego takze "Szklana puapka" z Bruce'em Willisem bez ktorej rowniez ciezko sobie wyobrazic swieta. Willisa i jego najsynniejszy film obejrzymy po raz kolejny 26 grudnia na Polsacie. To nie bedzie jednak do konca wesoy seans. To z uwagi na bolesny fakt ze 69-letni dzis aktor ktory dla wielu jest jednym z bohaterow dziecinstwa zmaga sie z bardzo powazna i nieuleczalna choroba ktora na dobre zakonczya jego kariere. Z tego powodu ciezko sie patrzy na ostatnie zdjecia Willisa gdy w gowie ma sie wyryty zupenie inny obraz charyzmatycznego Amerykanina.

December 25, 2024 | entertainment

Jeszcze przed premierą "Szklanej pułapki", która odbyła się lipcu 1988 r., oczekiwania wytwórni 20th Century Fox były niskie. Nie wierzono w ten film. W niektórych materiałach promocyjnych pominięto nawet wizerunek Bruce'a Willisa, bo zespół reklamowy stwierdził, że lepiej jest grać scenerią. Początkowe recenzje były średnie. Krytykowano przemoc, fabułę i, co wydaje się dziś niesłychane, grę Willisa. Chwalono za to reżyserię Johna McTiernana oraz występ wspaniałego Alana Rickmana jako złoczyńcy Hansa Grubera. "Szklana pułapka" wbrew kiepskim przewidywaniom stała się jednak wielkim hitem. Błyskawicznie ożywiła również kino akcji, przedstawiając głównego bohatera Johna McClane'a jako pełnego wad everymana, który nieszczególnie lubi samego siebie. Widzimy go, jak często gada do siebie, by jakoś zmotywować się, gdy przychodzi mu odbijać wieżowiec japońskiej korporacji z rąk terrorystów. McClane to żaden twardziel, a pechowiec, który znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Taki obraz protagonisty stał w wyraźnym kontraście do umięśnionych i niezwyciężonych herosów innych filmów akcji z tamtego okresu . Z racji tego, że akcja filmu dzieje się w Wigilię, "Szklana pułapka" od dawna jest zaliczana do grona najlepszych filmów świątecznych. Dla mnie jest zdecydowaniem numerem jeden z tego kręgu tematycznego. Co więcej, to nie "Kevin sam w domu" oraz "Kevin sam w Nowym Jorku" najbardziej kojarzą mi się ze świętami, a właśnie produkcja z Willisem (na doczepkę także gorsza, ale wciąż dobra druga część). Amerykanin był jednym z pierwszych aktorów, jakich widziałem i rozpoznawałem w telewizji w czasach dzieciństwa. Jego "Yippee ki-yay" to sentencja filmowa, która jest na stałe wyryta w mojej pamięci . To sprawia, że za każdym razem, gdy hit z Willisem jest puszczany w święta, zawsze go oglądam. 26 grudnia na Polsacie będzie kolejną okazją, by go zobaczyć. Jednak tegoroczny seans, tak jak zresztą dwa poprzednie, przynajmniej dla mnie nie będą już tak ekstatyczne. To niestety z uwagi na to, co dzieje się od paru lat ze zdrowiem Amerykanina. Po "Szklanej pułapce" Willis stał się wielką gwiazdą kina. Jego kariera jednak w kolejnych dekadach przypominała sinusoidę. Gdy jego sława upadała, zaraz się odradzała. Amerykanin nigdy nie dał się jednak całkowicie zaszufladkować i sprowadzić do bycia znanym z jednej serii. Pokazał bowiem, że potrafi być wszechstronnym aktorem, który zagra z powodzeniem rolę dramatyczną ("Szósty zmysł", "Niezniszczalny"), jak i komediową ("Ze śmiercią jej do twarzy"). Jego wspaniałe kreacje u Quentina Tarantino ("Pulp Fiction") i Terry’ego Gilliama ("12 małp") są niemal tak samo ikoniczne jak ta ze "Szklanej pułapki". W poprzedniej dekadzie doszło jednak do istotnej zmiany w jego karierze. Willis zaczął grać na potęgę w niskobudżetowych thrillerach czy filmach science fiction, które trafiały od razu na rynek dvd. Aktor miał powody czysto finansowe — potrafił zgarniać 2 mln dol. za dwa dni pracy. I nic nie robił sobie z tego, że był wyszydzany. W 2021 i 2022 r. wyszło na rynek łącznie aż 20 filmów z Willisem. Uznano je za tak złe, że Złote Maliny stworzyły specjalną kategorię: Najgorszy występ Bruce’a Willisa w filmie z 2021 r. Jednak wycofały ją po tym, jak w marcu 2022 r. poinformowano, że Willis cierpi na afazję i z tego powodu kończy swoją karierę filmową. Choroba ta wpływa na zdolności poznawcze. Jest zaburzeniem mowy/funkcji językowych . Zwykle występuje u ludzi po udarze mózgu, zawale mózgu i wylewie. W tamtym czasie pojawiły się doniesienia, że pomimo postępującej choroby, osławiony producent Randall Emmett chciał realizować kolejne projekty z Willisem. A jak donosił "Los Angeles Times", Bruce przy kręceniu ostatnich filmów nie pamiętał żadnej ze swoich kwestii. Nie wiedział nawet, gdzie jest. Mylił aktorki z planu z kelnerkami. Niestety kolejne informacje na temat zdrowia Willisa były tylko gorsze. " Odkąd wiosną 2022 r. ogłosiliśmy, że Bruce cierpi na afazję, stan jego zdrowia pogorszył się i teraz mamy bardziej szczegółową diagnozę: otępienie czołowo-skroniowe (znane jako FTD) " — napisała żona aktora Emma Heming Willis w lutym 2023 r. na Instagramie. FTD to jedna z rzadszych form demencji. Willis ma spore problemy z mówieniem, pisaniem, czytaniem i zapamiętywaniem tekstów. W związku z chorobą w życiu Willisa wiele się zmieniło. Spędza czas głównie w swoim domu, wspierany przez bliskich, którzy na każdym kroku podkreślają, że "walczą o niego i starają się dostrzegać pozytywy". W maju 2023 r. żona Willisa w mediach społecznościowych ujawniła, że badania, których celem było opracowanie leku na chorobę jej męża, zakończono przedwcześnie z powodu braku satysfakcjonujących rezultatów. "Wczoraj przeczytałam, że firma Wave Life Sciences zakończyła badanie kliniczne, które miało pomóc w leczeniu otępienia czołowo-skroniowego i stwardnienia zanikowego bocznego (ALS). Choć nie miałam nawet pewności, czy by to nam pomogło, poczułam się, jakbym dostała pięścią w brzuch" — napisała. Rok temu media informowały, że Willis ma nie rozpoznawać Demi Moore, swojej byłej żony, z którą ma trzy córki. Aktorka w niedawnej rozmowie z CNN zapewniała jednak, że " biorąc pod uwagę okoliczności, Willis jest obecnie w bardzo stabilnym miejscu ". W mediach społecznościowych możemy znaleźć nagrania i zdjęcia, na których Willis jest z rodziną , zwłaszcza dwoma córkami z małżeństwa z Heming. Są rozczulające, bo widać, że aktor jest szczęśliwy na tyle, ile może być. Jednak znajdziemy też zdjęcia paparazzi, na których widzimy samego Willisa. Te z kolei rozdzierają serce, bo widać na nich, że odtwórca McClane'a wygląda na osobę trochę nieobecną. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu Willis był czarujący zarówno na dużym ekranie, jak i poza nim. Było coś niezwykle krzepiącego w tym, że Willis w "Szklanej pułapce" (i nie tylko) wygrywał z każdym adwersarzem. Jednak bycie herosem kina to jedno, a prawdziwe życie to drugie. Willisowi przyszło walczyć z przeciwnikiem, który obecnie nie daje żadnych szans na wyzdrowienie. Wyjątkowo smutne w tym wszystkim jest to, że musimy patrzeć, jak ten nietuzinkowy aktor zanika jako człowiek. Stąd nie oszukuję się, że świąteczny seans "Szklanej pułapki" sprawi mi taką radość jak kiedyś . Ale w jakimś stopniu pociesza mnie to, że dzięki temu filmowi mogę chociaż przypomnieć sobie, dlaczego Willis był jednym z bohaterów mojego dzieciństwa.

SOURCE : kultura
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS