Najpierw zamieszanie z trenerem a teraz to. Wielkie poruszenie w sprawie Igi Swiatek

Za Igą Świątek bardzo intensywny czas. Nasza najlepsza tenisistka kilka tygodni temu zaskoczyła wszystkich, gdy gruchnęły wieści o tym, że po latach owocnej współpracy postanowiła zwolnić trenera Tomasza Wiktorowskiego. To właśnie z tym szkoleniowcem odnosiła największe sukcesy, wygrywała turnieje wielkoszlemowe oraz zdobyła medal olimpijski w Paryżu. Opinia publiczna nie zdążyła się otrząsnąć po tych doniesieniach, a już pojawiły się informacje o tym, że Świątek podjęła decyzję i zatrudniła nowego szkoleniowca, którym został doświadczony Belg Wim Fissette. Dla spragnionych sportowych wrażeń kibiców jednak najważniejsze jest to, kiedy Iga wróci na kort. Wszystko wskazuje na to, że wydarzy się to podczas kończącego sezon turnieju WTA Finals, który startuje już 2 listopada. W imprezie bierze udział osiem najlepszych zawodniczek ubiegłego roku, w tym gronie oczywiście znalazła się nasza najlepsza tenisistka. Tegoroczne finały WTA odbędą się w Arabii Saudyjskiej, a wczoraj miało miejsce losowanie rywalek w fazie grupowej. Na tej imprezie pojawiła się Iga Świątek. Nasza mistrzyni trafiła do grupy pomarańczowej, gdzie zmierzy się z: Coco Gauff, Jessicą Pegulą i Barborą Krejcikovą. W grupie fioletowej znalazły się zatem Aryna Sabalenka, Jasmine Paolini, Jelena Rybakina i Qinwen Zheng. Podczas losowania wielkie poruszenie wzbudziła kreacja Igi Świątek. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku sportsmenka postawiła na czerwoną suknię projektu Magdy Butrym, a o kreacji głośno było jeszcze kilka tygodni później. W tym roku nie było tak oficjalnie, a po losowaniu nie odbyła się uroczysta gala, w tej sytuacji także strój Igi był skromniejszy i dużo bardziej stonowany. Świątek pojawiła się w skromnej stylizacji w kolorach czerni i szarości. Polka wybrała długie spodnie, czarną, elegancką kurtkę i ciemną bluzkę. Po ceremonii zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie w tej kreacji. Jak Wam się podoba? Zobacz też: Wieści ws. Igi Świątek nadeszły niespodziewanie. Ma powody do radości To nie były plotki ws. Świątek i Abramowicz. Tenisistka nagle wstawiła to do sieci