Lucasfilm w zawieszeniu. Projekt "New Jedi Order" z Daisy Ridley w roli gownej na razie bez zielonego swiata

Widmo scenariusza. Steven Knight, twórca sukcesu "Peaky Blinders", zmaga się z trudnościami w dostarczeniu wersji tekstu, która zadowoliłaby prezes Lucasfilm, Kathleen Kennedy. Po roku pracy i czterech wersjach scenariusza projekt wciąż nie uzyskał akceptacji. Knight, nie będąc pierwszym scenarzystą przy tym projekcie, stoi przed wyzwaniem, które pokonało już jego poprzedników, Damona Lindelofa i Justina Britt-Gibsona, którzy wycofali się, powołując się na "twórcze różnice". Niepewność Lucasfilm. Studio wydaje się wahać, czy kontynuować prace nad filmem, który miałby opowiedzieć historię Rey 15 lat po wydarzeniach z "Skywalker. Odrodzenie". W tle pojawiają się inne projekty związane z "Gwiezdnymi Wojnami", takie jak "The Mandalorian and Grogu" Jona Favreau, które ma szansę zadebiutować w maju 2026, a także inicjatywy Jamesa Mangolda, Donalda Glovera, Shawna Levy'ego i Patty Jenkins. Czy któryś z nich przebije się na ekran? Reżyseria w rękach Sharmeen Obaid-Chinoy. Mimo niepewności co do scenariusza, za kamerą miałaby stanąć zdobywczyni Oscara, znana z prac nad serialem "Ms Marvel" oraz dokumentami "Klinika spalonych twarzy" i "Dziewczyna w rzece: Cena wybaczenia". Czy losy Rey znajdą swoje miejsce w kinowej przyszłości, czy też stanie się ona częścią historii, która nigdy nie zostanie opowiedziana? Fani "Gwiezdnych Wojen" z niecierpliwością czekają na rozstrzygnięcie tej kosmicznej intrygi.