Daniel Day-Lewis powraca do aktorstwa po siedmiu latach emerytury w filmie reyserowanym przez jego syna Ronana

Daniel Day-Lewis, znany jako jeden z najzdolniejszych aktorów swojego pokolenia, wraca do aktorstwa po siedmiu latach nieobecności na wielkim ekranie. Powrót ten ma miejsce w filmie "Anemone", reżyserowanym przez jego syna Ronana. Film ma za zadanie zgłębić skomplikowane relacje rodzinne, między ojcami, synami i braćmi, eksplorując dynamikę więzi rodzinnych. Ronan, 26-letni syn Daniela, z wykształcenia malarz, zdecydował się śledzić ścieżki filmowe takiego wyjątkowego artysty jak jego ojciec. Daniel Day-Lewis odgrywał niezapomniane role w produkcjach takich jak "Lincoln" Stevena Spielberga czy "Moja lewa stopa" Jima Sheridana. Mimo formalnego ogłoszenia emerytury w 2017 roku, zanim zadebiutował "Nici widmo", nie ujawnił swoich dokładnych powodów. Współpraca ojca i syna nad przyszłym dziełem filmowym jest okazją do wspólnego podziwiania ich wyjątkowej wizji artystycznej. Peter Kujawski, prezes Focus Features, wyraził swoje podekscytowanie nadchodzącą produkcją, doceniając ich twórczą energię. Daniel Day-Lewis, trzykrotnie nagrodzony Oscarem, zatwierdził swoje odejście przed kamerą jako decyzję, która musiała zostać podjęta, stanowiąc znaczący moment w jego karierze.