Sprawa Mariusza G. Podkrelanie faktw czy zniesawianie

W swoim liście Mariusz G. bardzo mocno podkreśla, że został niesprawiedliwie oskarżony o przestępstwa, które kategoryzują go jako bandytę, kryminalistę, seryjnego mordercę i degenerata. Jest zdeterminowany w żądaniu odszkodowania od wiodących mediów w Polsce oraz od autorki książki "Krew w piach", Katarzyny Bondy, której twórczość uważa za naruszającą jego dobra osobiste. Wydane artykuły, posty, opisy oraz komentarze spowodowały, że na niego spadła fala nienawiści i obrazoburczych oskarżeń. Co więcej, powstała nawet książka inspirująca go, gdzie autorką jest wspomniana wyżej pisarka, pod tytułem "Krew w piach", która według Mariusza G. kala jego dobre imię oraz szkaluje jego dobra osobiste - cytuje to słowa Mariusza G. "Faktu". Fundacja Freedom-24, działająca głównie w obronie rodziny Sebastiana M., kierowcy zamieszanego w tragiczny wypadek na A1 z udziałem trzyosobowej rodziny, w swoim oświadczeniu na Facebooku podkreśla, że zarzucenie Mariusza G. mianem mordercy po przyznaniu się do winy nie stanowi zniesławienia, a przedstawione w mediach informacje o jego działaniach były rzetelne i profesjonalne. Prezes fundacji, Grażyna Boniecka, stanowczo odmawia współpracy z Mariuszem G. w tej sprawie. Dopełnia krytycznym zdaniem: "Podczas swojego życia w izolacji, z racji odbywanej kary dożywotniego pozbawienia wolności, życzymy panu, aby sny o tych milionach, obiecywanych w liście, były dla pana najważniejsze" - słowa skierowane do Mariusza G. od Fundacji Freedom-24. Katarzyna Bonda, autorka książki inspirowanej historią "Krwawego Tulipana", odniosła się do całej sytuacji w mediach społecznościowych. Zaznacza, że jej powieść "Krew w piach" bazuje na faktach z dochodzenia kryminalnego i procesu sądowego, które niezbicie potwierdzają winę wielokrotnego zabójcy kobiet. Sprawca otrzymał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności, a dzięki działaniom wielu wybitnych śledczych został skutecznie odizolowany, forsującym tym samym pozbawienie możliwości dalszego popełniania przestępstw. Autorka dodaje, że nie wyobraża sobie, aby jakakolwiek organizacja zajęła stanowisko na rzecz zabójcy, a nie ofiar. Sugeruje, że to ofiary powinny być uprawnione do odszkodowania od sprawcy, którego winę udowodniono bezsprzecznie. Ich straty, ból oraz cierpienia nie mają wartości. Powieść pisarki skupia się na kobietach, które straciły życie bądź padły ofiarą oszustwa czy przemocy ze strony sprawcy. Katarzyna Bonda zdecydowanie opowiada się po stronie ofiar, oburzając się faktem, iż oskarżony zabójca przeciwstawia się sprawiedliwym doniesieniom mediów, które przedstawiły przebieg procesu sądowego. Przestępcy tego pokroju często wykorzystują massmedia do własnych celów, manipulując opinią publiczną. Jednakże należy pamiętać o wyroku sądowym, który potwierdził, że wspomniany przestępca działał wyłącznie dla korzyści materialnych, wykorzystując, oszukując, manipulując i zabijając w imię zysku. Tego rodzaju komentarze prowadzone są z intencją dalszego zysku. Tym samym gra na kartę swoich zbrodni, próbując zyskać więcej na swoich działaniach.