Blogs
Home/entertainment/Iwona Mazurkiewicz ma za soba trudne swieta. "Kto nie by w takiej sytuacji nie wie"

entertainment

Iwona Mazurkiewicz ma za soba trudne swieta. "Kto nie by w takiej sytuacji nie wie"

Iwona Mazurkiewicz znana z programu "Sanatorium miosci" podzielia sie swoimi wspomnieniami zwiazanymi ze swietami spedzanymi poza ojczyzna. Uczestniczka matrymonialnego show TVP nie ukrywa ze kazdego roku swieta Bozego Narodzenia to dla niej wyjatkowy i emocjonujacy czas.

December 25, 2024 | entertainment

Iwona Mazurkiewicz była bohaterką drugiej edycji "Sanatorium miłości" . To właśnie dzięki wzięciu udziału w programie udało jej się odnaleźć szczęście u boku Gerarda Makosza, z finalnie którym stanęła na ślubnym kobiercu. Para od tego czasu na bieżąco informuje o swoich poczynaniach w mediach. Mazurkiewicz niedawno udzieliła wywiadu dla portalu Shownews, gdzie wróciła pamięcią do czasów, kiedy mieszkała poza granicami Polski. Iwona Mazurkiewicz wychowywała się bez ojca oraz rodzeństwa. Seniorka z tego powodu nie ma najlepszych wspomnień ze świątecznego czasu jako młoda osoba. "Byłam jedynaczką, wychowywaną bez ojca, więc w moim rodzinnym domu nie było dużej wigilii. Gdy byłam mała, to (doskwierał mi - red.) brak rodzeństwa i dużej ilości osób na wigilii, a to uczucie towarzyszyło mi w kolejnych latach" - wyznała. Uczestniczka "Sanatorium miłości" przez jakiś czas mieszkała w Londynie. Był taki rok, kiedy spędziła święta właśnie na obczyźnie. Ten okres wspomina jako wielką tęsknotę za ojczyzną. "Każdy, kto nie był w takiej sytuacji, nie wie, jak się przeżywa wigilię na obczyźnie i jak bardzo się tęskni. Spotkaliśmy się w gronie 13 osób i było to coś niepowtarzalnego. Wśród nich był też mój brat cioteczny, któremu wcześniej zmarła żona. Na wigilii pojawił się z córką" - wspominała. Urządzenie polskiej wigilii w Wielkiej Brytanii było nie lada wyzwaniem. Wszystko dlatego, że w sklepach nie było polskich produktów. " Wtedy w Londynie było naprawdę niewiele sklepów z polską żywnością. Nie było łatwo zdobyć produkty, które były potrzebne na wigilię - a szczególnie karpia . Musieliśmy włożyć dużo wysiłku w to, żeby wspomniana ryba się pojawiła, bo tam się go po prostu nie jada" - wyjawiła. Uczestniczka matrymonialnego show Telewizji Polskiej nie ukrywa, że święta to dla niej magiczny czas. Stara się, aby był wyjątkowo w każdym możliwym detalu, dlatego tak ważne są dla niej dekoracje. "Potem, gdy zasiedliśmy za stołem, to było to tak piękne, że nie potrafię tego przekazać słowami. Agata (córka brata ciotecznego - red.) powiedziała mi później, że to była najpiękniejsza wigilia po śmierci mamy. Gdy to usłyszałam, to uroniłam łzę szczęścia, bo udało nam się stworzyć coś niepowtarzalnego" - przyznała. Zobacz też: Iwona i Gerard wciąż nie podjęli kluczowej decyzji Takich wiadomości od Gerarda i Iwony z "Sanatorium" nikt się nie spodziewał Fatalne wieści dla fanów "Sanatorium miłości". Nie wraca w styczniu

SOURCE : pomponik
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS