entertainment
Hollywoodzki film nakrecono w Polsce. Niesamowite jak ukazano nasz kraj
Wszyscy cierpimy. Bolu dostarczaja nam osobiste tragedie oraz mae codzienne niedogodnosci. Rzecz w tym jak trzeba cierpiec Albo inaczej jak wypada Czy trzeba mowic o tym gosno A moze lepiej zamknac bol w sobie i skupic sie na czyms innym byleby tylko przetrwac kolejny dzien Tym bardziej ze kiedysgdzies ktos na pewno cierpia bardziej wiec teraz troche nie wypada. Jesse Eisenberg zada sobie te pytania podczas pracy nad swoim drugim filmem w karierze rezyserskiej. Rezultat jest co najmniej zaskakujacy.
window.addEventListener('Inpl.Uanc.Config', function(ev) { function hideSlot() { const adsRectangle = document.querySelectorAll('.ad-rectangle'); adsRectangle.length > 0 && adsRectangle.forEach(value => { value.style = 'display: none !important'; }) } function hideSlotWithId(id) { const adsRectangle = document.querySelectorAll('.ad-rectangle'); const adRectangle = document.querySelector('[id*=' + id + ']'); if(!adRectangle || adsRectangle.length { if(value.contains(adRectangle)) { value.style = 'display: none !important'; } }) } if (ev.detail.slots && ev.detail.slots.length === 0) { hideSlot(); } else { var exists = false; ev.detail.slots.forEach((item) => { if ((item.name === 'rectangle' && !item.disable) || (item.name === 'rectangle_news' && !item.disable)) { exists = true; } }); if (!exists) { hideSlot(); } else { const slotIds = ev.detail.slots.map(s => { if (s.name === 'rectangle' || s.name === 'rectangle_news') return s.slotid }); window.addEventListener('Inpl.empty', function(ev) { if(slotIds.length > 0 && slotIds.includes(ev.detail.placementId)) { hideSlotWithId(ev.detail.placementId); } }) } } }); Znany z "The Social Network" aktor debiutował za kamerą za sprawą "When You Finish Saving the World" (w Polsce był on wyświetlany jedynie w obiegu festiwalowym) z 2022 roku. Zestawiał w nim postawy matki, kierującej ośrodkiem pomocy społecznej, oraz syna, skupionego na sobie gwiazdora mediów społecznościowych. Wnioski, do których dochodził Eisenberg jako reżyser i scenarzysta, były tyleż trafne, co błahe. W "Prawdziwym bólu" ponownie ściera ze sobą dwie skrajnie różne postawy. Rzecz w tym, konflikt charakterów głównych bohaterów jest dla niego tym razem punktem wyjście do zastanowienia się nad kwestią przezywania negatywnych emocji. "Prawdziwy ból". Zabawna tragikomedia o cierpieniu Brzmi to wszystko poważnie, ale niespełna półtoragodzinny "Prawdziwy ból" jest najeżony zabawnymi dialogami i niezręcznościami. W większości są one wynikiem działania Benjiego ( Kieran Culkin ), który wraz ze swym kuzynem Davidem ( Jesse Eisenberg ) udaje się ze wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych do Polski. Wycieczka śladami przodków jest ostatnim życzeniem niedawno zmarłej babci obu mężczyzn, ocalonej z Zagłady. Eisenberg konstruuje protagonistów na zasadzie przeciwieństw. David to cichy i nieśmiały introwertyk z przepisanymi lekami na każdą z wielu nerwic. Z kolei Benji to siła natury, której wszędzie jest pełno. Bez trudu zjednuje sobie ludzi, chociaż nie potrafi ugryźć się w język. Jednocześnie jest emocjonalnym wahadłem. W jednej chwili potrafi popaść w defetystyczne tony i zalać się łzami. David ukrywa swoje uczucia przed światem. Benji dzieli się nimi ze wszystkimi, nie zważając, jak zostaną one odebrane. "Prawdziwy ból". Idealnie niedobrana para Chociaż wycieczka zaistniała z inicjatywy zmarłej babci i szczerej chęci Davida, to jego kuzyn napędza jej przebieg. Charakter bohaterów świetnie pokazują mikroscenki. W jednej z nich David chce pogłaskać napotkanego psa, ale zaraz cofa wyciągniętą rękę, jakby bał się realizacji wszystkich możliwych czarnych scenariuszy, wynikających z jego działania. Z kolei Benji poddaje się wszystkim impulsom i nie przejmuje się konsekwencjami. Zapalić zioło na dachu hotelu? Czemu nie? Wsiąść do pociągu bez martwienia się o bilet? Oj tam, damy radę. Brawura i odwaga kuzyna sprawiają, że będący zawsze w defensywie David patrzy na niego raz z dziecięcym podziwem, by zaraz wściec się z irytacji lub zazdrości. Paradoksalnie to on z dwójki protagonistów ma poukładane życie. W Nowym Jorku czekają na niego kochająca żona, napawający dumą synek oraz świetnie płatna praca. Benji jest z kolei obibokiem bez większego planu. W jednej z najbardziej poruszających scen, podczas kolacji w hotelu, David otwiera się przed pozostałymi członkami wyprawy do Polski i zdradza, jak udaje mu się iść do przodu mimo towarzyszących mu niepewności. A zarazem jak skrajne emocje wzbudza w nim towarzysz podróży, który zdaje się nie posiadać podobnych problemów. "Prawdziwy ból". Jak konfrontować się z cierpieniem i tragedią? Wariacje na temat Świętego Mikołaja. Oni potrafią zepsuć każde święta Co to znaczy iść pod prąd? Filmowa petarda, jakiej nie było od lat! Kot, pies, lemur, kapibara. Chodzi o to, żeby płynąć razem, w jednym kierunku Wybór papieża? Polityka, spiski i szantaże. Ten film trzyma w napięciu Zestawiając rodzinną historię kuzynów z cierpieniem ich babci podczas II wojny światowej, Eisenberg wchodzi na kolejny poziom opowieści. Skupia się na żałobie. Dokładniej na kwestii, jak ją przeżywać oraz czy wolno cierpieć ze świadomością niewyobrażalnych tragedii, które miały lub, niestety, mają wciąż miejsce. Życiowa filozofia Davida jest widoczna podczas wycieczki. Oglądając pozostałości warszawskiego getta lub w trakcie zwiedzania Majdanka, słucha przewodnika z grobową miną. Benji tymczasem nie wstydzi się płakać. Nie boi się także podnosić kwestii sensu samego zwiedzania, jeśli ma ono ograniczyć się jedynie do słuchania suchych faktów, a nie przeżywania danej chwili. Eisenberg nie wskazuje, który sposób jest lepszy czy bardziej, z braku innego słowa, "godny". Nie ma także ambicji, by skupiać się przede wszystkim na wątku pamięci Ocalonych oraz ich krewnych o tragedii II wojny światowej. W centrum przez cały czas są dwaj bohaterowie, dla których podróż w przeszłość rodziny ma naprawić kiedyś bardzo bliską relację. Ich wyprawa do Polski jest pełna wzruszeń i szczerego śmiechu. W swoim drugim filmie Eisenberg okazuje się bardzo dojrzałym scenarzystą, który nie popełnił błędów swego debiutu. "Prawdziwy ból". Jesse Eisenberg wciąż uczy się pracować z kamerą Niestety, nie można tego do końca powiedzieć o Eisenbergu-reżyserze. Na pewno świetnie idzie mu operowanie swoimi aktorskimi środkami przed kamerą — nie tylko dobrze obsadził siebie w roli Davida, ale nie pozwala też, by jego manieryzmy przesłoniły postać lub poszły w stronę niezamierzonej autoparodii. Jeszcze lepiej kieruje emocjonalnym Culkinem, który po czwartym sezonie "Sukcesji" dorobił się kolejnej wybitnej roli w swojej filmografii. Być może przyniesie mu ona pierwszą w karierze nominację do Oscara. Eisenberg radzi sobie gorzej w kwestiach formalnych. Realizacja stoi na o wyższym poziomie niż w "When We Finish...". Jednak reżyser wciąż nie do końca potrafi opowiadać swą historię lub ukazywać bohaterów za pomocą filmowych środków. Udaje mu się to w zaledwie kilku momentach. Na przykład w przywołanej wcześniej scenie kolacji w hotelu. Bohaterowie wspominają zmarłą babcię, jednak dzięki prostemu trikowi montażowemu widać, że komplementując ją, jednocześnie wbijają sobie szpile. Lub pod sam koniec, gdy swój film wieńczy lustrzanym odbiciem ujęcia otwierającego. "Prawdziwy ból". Film, do którego chętnie wrócę Pozostaje także wątek polski, a raczej sposób ukazania naszego kraju przez przybysza zza oceanu. Eisenberg w sekwencjach krótkich ujęć z kolejnych miejsc odwiedzanych przez kuzynów często skupia się na elementach dla niego intrygujących. W Warszawie dziwi się stojącym obok siebie blokom, starym kamienicom i strzelistym, szklanym biurowcom. W jednej z końcowych scen bohaterowie konfrontują się z około pięćdziesięcioletnim mieszkańcem kamienicy, w której wychowywała się ich babcia, oraz jego synem. Zaskakujące, jak wydaje się ona prawdziwa. "Prawdziwy ból" pokazuje, że Eisenberg rozwija się jako twórca. W porównaniu do debiutu wykonał ogromny postęp i teraz pozostaje czekać na jego kolejne dzieło. Do czasu jego premiery można wracać do "Prawdziwego bólu", który można czytać na wiele sposobów. Zapewniam, będzie bawił i wzruszał za każdym razem. 8/10 "Prawdziwy ból" (A Real Pain), reż. Jesse Eisenberg, Polska/USA 2024, dystrybucja: Disney, premiera kinowa: 8 listopada 2024 roku Film znalazł się w programie 15. edycji American Film Festival, która odbywa się we Wrocławiu w dniach od 5 do 11 listopada 2024 roku.
PREV NEWSNie zyje byy polski pikarz. Zgina w wypadku samochodowym poza granicami kraju
NEXT NEWSTo on zagra Kazika w "Listach do M." Dzis Mateusz Winek ma juz 16 lat i nie przypomina malca z komedii romantycznej
Jerzy Poomski zosta pochowany na Powazkach. Tak wyglada jego grob dwa lata po smierci
14 listopada 2022 r. polska scena muzyczna pozegnaa jednego ze swoich najwiekszych artystow. Jerzy Poomski ktorego kariera rozbrzmiewaa w sercach wielu pokolen odszed w wieku 89 lat. Od smierci artysty miney juz dwa lata. Wiemy jak dzis wyglada jego nagrobek na warszawskich Powazkach.
Pracowaa przed laty z Monika Olejnik. Teraz zabraa gos o wielkiej "wpadce" gwiazdy TVN24
Radosaw Sikorski nerwowo zareagowa na pytanie Moniki Olejnik ktore dotyczyo pochodzenia jego zony. Szef dyplomacji bezceremonialnie opusci studio "Kropki nad i" nie kryjac swojego wzburzenia. Na dziennikarke TVN24 spada fala krytyki. Teraz w jej obronie staje Alicja Resich choc nie ukrywa ze bya to "wpadka".
Maciej Pela skusi sie na wyznanie. Niesamowite co postanowi
Maciej Pela uaktywni sie w mediach spoecznosciowych. Tym razem postanowi podzielic sie z fanami niespodziewanym wyznaniem. Nie do wiary co bedzie teraz robi.
By Dominika KowalskaSeweryn Krajewski przed laty wyjecha z Polski. Na nowym nagraniu tetni wigorem
Dorobek solowy Seweryna Krajewskiego a takze tworczosc stworzona z Czerwonymi Gitarami jest fundamentem polskiej sceny muzycznej. Po kilku miesiacach ciszy 77-letni wokalista opublikowa w sieci nowa piosenke "Jeszcze wczoraj miaem wszystko". W klipie nagranym nad morzem a takze w domu piosenkarza mozna podziwiac imponujaca forme fizyczna ikony lat 60.
Marcin Hakiel i Dominika milczeli na temat slubu a tu taki zwrot akcji. Fani ruszyli z gratulacjami
Marcin Hakiel i Dominika Serowska wciaz czekaja na narodziny swojego pierwszego wspolnego dziecka. Z tego powodu w mediach nie brakuje plotek o planowanym slubie. Chociaz zakochani jak do tej pory zapewniali ze na zalegalizowanie relacji jest jeszcze za wczesnie ich najnowszy post sugeruje zupenie co innego. Czyzby celebryci zdecydowali sie powiedziec sobie "tak"
Miruc by niestosowny wobec kobiet Jest reakcja na oskarzenia architektki
Agnieszka Konieczna w swoim cyklu na YouTubie wytknea Krzysztofowi Miruciowi niestosowne zachowanie wobec kobiet. W opinii ekspertki gwiazdor TVN-u mia sie zbytnio spoufalac na planie wnetrzarskiego programu. Na zarzuty o szowinizm zareagowa jego menadzement.
By Marcin Wolniak