Ciezarna Dominika Serowska odniosa sie do ataku na Hakiela. "Zapali sprawce"

W sobotni poranek, zaraz po tym jak Marcin Hakiel wraz z partnerką Dominiką opuścili studio " Dzień dobry TVN " , doszło do niepokojącego zdarzenia. Para, która kilkadziesiąt minut wcześniej dzieliła się z widzami radosnymi wieściami o nadchodzącym potomku, niespodziewanie doświadczyła niespodziewanej agresji. Mówiąc dokładniej, ofiarą ataku ze strony przechodnia, który zaatakował go reklamówką najprawdopodobniej wypełnioną monetami, padł Marcin Hakiel. Uderzenie było na tyle silne, że pozostawiło ślady na głowie artysty. Początkowo media donosiły, że całe zajście rozegrało się na oczach jego ciężarnej partnerki. Nie do końca tak jednak było. Marcin Hakiel uderzony po wyjściu z TVN-u. Dominika Serowska komentuje Ochroniarze budynku szybko ruszyli w pościg za napastnikiem, który został przez nich złapany . Akcję w oficjalnym komunikacie potwierdziła również policja. Jak zaznaczono, do ataku doszło około godziny 11.40. Aspirant Jacek Sobociński z Komendy Stołecznej Policji przekazał informację o zatrzymaniu mężczyzny, który jednak miał uderzyć tancerza pięścią a nie reklamówką. Na razie nie wiadomo, skąd ta rozbieżność opisów zdarzenia. Marcin Hakiel w rozmowie z "Super Expressem" zapewnił, że złożył wyjaśnienia na komisariacie i mimo wszystko czuje się dobrze. Po przedstawieniu swojej wersji zdarzeń wraz z Dominiką poszli nawet na lody. Dominika Serowska w niedzielę podała dodatkowe szczegóły całego zajścia w rozmowie z Kozaczkiem. Zaprzeczyła też niejako wcześniejszym doniesieniom mediów. Ciężarna Dominika Serowska nie widziała ataku na Hakiela Jak przyznała w wypowiedzi dla portalu, nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia . Do ataku doszło bowiem, gdy Marcin przenosił ich bagaże do samochodu. Dominika Serowska z żalem odniosła się do zaistniałej sytuacji. Podkreśliła też jednak profesjonalizm ochroniarzy, którzy szybko zareagowali na atak. — To nie do końca było na moich oczach, Marcin był wtedy w drodze do samochodu, odnieść nasze rzeczy i wrócił po mnie po całym incydencie, więc dowiedziałam się po fakcie . Jest mi bardzo przykro z powodu takiej sytuacji, bo po miłym wywiadzie i spędzonym czasie, spotkała nas taka nieprzyjemność. Trzeba uważać na siebie nawet w biały dzień, ale panowie ochroniarze stanęli na wysokości zadania i złapali sprawcę . Na pytanie o ewentualne kroki prawne wobec napastnika, Dominika nie zdradziła konkretów. Marcin Hakiel i jego narzeczona preferują zachować tę informacje dla siebie. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych . Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie , YouTubie oraz TikToku . Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc e-maila na adres: [email protected] .