Home/business/Wyszukiwarka AI obiecywaa rewolucje. Teraz Perplexity walczy z pozwami i ma przed soba ponura przyszosc

business

Wyszukiwarka AI obiecywaa rewolucje. Teraz Perplexity walczy z pozwami i ma przed soba ponura przyszosc

Aravind Srinivas dyrektor generalny i wspozaozyciel start-upu Perplexity proponuje wydawcom umowy wedug ktorych mieliby uzyskiwac czesc przychodow za to ze wyszukiwarka AI wykorzystuje ich tresci. Propozycje i chec wspopracy moga jednak nie wystarczyc bo niektore duze media zdazyy juz pozwac firme z San Francisco za naruszanie praw autorskich. O ile w przypadku OpenAI pozwy maja mniejsza sie razenia bo firma ma miliardy dolarow na ewentualna obrone Perplexity nie ma tak duzych funduszy. To jeden z powodow dlaczego aktualnie pilnie szuka finansowania.

October 24, 2024 | business

Perplexity to start-up AI, który trenuje swoje modele wyszukiwania AI, korzystając z treści z całego internetu. Pozwala mu to odpowiadać na zapytania użytkowników podsumowaniem generowanym z różnych źródeł. Jak opisano w pozwie, Perplexity działa jako platforma, która , co według News Corp odciąga "klientów i ważne przychody" dla mediów. Krótko mówiąc, odpowiedzi są oferowane bezpośrednio w Perplexity, bez konieczności zaglądania na strony wydawców. Oprócz oskarżenia Perplexity o reprodukcję niektórych treści "dosłownie", News Corp. twierdzi również, że Perplexity może fałszywie przypisywać fakty i analizy do mediów firmy. Wyszukiwarka . Czasami, jak twierdzi spółka, są to wymyślone historie i czyste kłamstwa. Właściciel popularnych tytułów mediowych twierdzi też, że wysłał już list do Perplexity na temat nieautoryzowanego użycia swoich treści w lipcu br., ale start-up w żaden sposób nie zareagował. Skierował więc sprawę na drogę sądową. Poważne kłopoty wyszukiwarki AI Perplexity Perplexity już płaci niektórym wydawcom za to, że wykorzystuje ich treści. To m.in. TIME oraz Fortune. Firma korzysta jednak z publikacji wielu serwisów i popularnych tytułów, z jakimi nie ma formalnej współpracy. WIRED czy amerykański Forbes już oskarżyły w poprzednich miesiącach Perplexity za to, że News Corp. oczekuje, że sąd zmusi Perplexity do zaprzestania używania jego treści bez zgody i zniszczenia wszelkich baz danych zawierających prace, jakie można znaleźć w mediach należących do grupy. Jak tłumaczy w oświadczeniu Rob Thomson, dyrektor generalny News Corp., "Perplexity dopuszcza się nadużycia własności intelektualnej, co szkodzi dziennikarzom, pisarzom i wydawcom. Celowo skopiowało ogromne ilości materiałów chronionych prawem autorskim bez rekompensaty i bezwstydnie prezentuje przetworzone materiały jako bezpośredni zamiennik oryginalnego źródła". News Corp. nawiązało jednocześnie współpracę z OpenAI, gdzie firma stojąca za ChatGPT płaci za dostęp do treści, by szkolić na nich swoje algorytmy. Thomson podkreślił, że Perplexity nie jest jedyną firmą, która nadużywa własność intelektualną mediów News Corp. i jego pracodawca . Dodał, że wolałby przekonywać i współpracować niż pozywać, ale robi to dla dobra dziennikarzy, pisarzy (firma wydaje też książki) oraz sytuacji finansowej spółki. Warto natomiast dodać, że OpenAI, choć z punktu widzenia News Corp. jest dobrym partnerem we współpracy, nie jest bez winy i np. została nie tylko za wykorzystywanie treści z dziennika, ale też , co może szkodzić reputacji medium i jego dziennikarzom. Start-up chce się podzielić zyskami Perplexity zapowiadało już, również w rozmowie , że Firma ma zamiar wyświetlać reklamy i tzw. sponsorowane pytania w swojej platformie, niemniej te działania powinny zdecydowanie wystartować wcześniej — zanim serwis zaczął wykorzystywać treści chronione prawem autorskim i zarabiać na subskrypcjach internautów. Sama platforma jest natomiast wartościowym rozwiązaniem AI z punktu widzenia użytkowników i polecaliśmy ją jako dobre narzędzie m.in. . Obecnie firma i niewykluczone, że częściowo po to, aby mieć środki na ew. kary za naruszenia dotyczące treści największych wydawców na świecie. Jak informował Bloomberg kilka dni temu, Aktualnie start-up ma wycenę na poziomie 3 mld dol. i nie jest tak silną organizacją, jak OpenAI (wycena 157 mld dol.), zwłaszcza w kontekście zaplecza prawnego.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS