Wodor paliwem przyszosci

— W ORLEN wykorzystujemy już wodór w rafineriach czy przy produkcji nawozów, ale jest to wodór szary. Przed nami wyzwania regulacyjne, które wymagają produkcji wodoru nisko, czy zeroemisyjnego, ze źródeł odnawialnych. Musi to być jednak biznesowo opłacalne, dlatego korzystamy z unijnych programów wsparcia, aby minimalizować koszty jego wytwarzania. Liczymy też na krajowy system dofinansowania w ramach KPO — wyjaśnia Grzegorz Jóźwiak. W kontekście dyskusji o niskoemisyjnym transporcie nie można też zapominać o paliwach syntetycznych, które mają zastosowanie m.in. w transporcie lotniczym, w którym nie można stosować wodoru czy baterii elektrycznych. ORLEN dostrzega duże możliwości w rozwoju paliw lotniczych typu SAF (Sustainable Aviation Fuel). W przypadku transportu drogowego osiągnięcie efektu skali nie jest możliwe w najbliższych latach. — Docelowo będziemy mieli na rynku miks paliw w zależności od środka transportu, bo nawet tradycyjne paliwa się zmieniają, zwiększa się udział biopaliw. Do tego, oprócz napędu elektrycznego, pojawią się właśnie paliwa syntetyczne i wodór — mówi Grzegorz Jóźwiak.