Zielona Przyszosc Europejskich Partnerstw Motoryzacyjnych

Amerykańska firma planuje połączyć swoją tegoroczną flotę sprzedanych samochodów elektrycznych z flotami co najmniej pięciu innych producentów, w tym Toyota Motor Corp., Stellantis NV i Ford Motor Co. Zgodnie z dokumentem UE opublikowanym we wtorek, takie partnerstwo pozwala producentom na uśrednienie emisji z ich flot pojazdów. W praktyce oznacza to, że producenci sprzedający mniej samochodów elektrycznych płacą rekompensaty firmom takim jak Tesla, które znacznie przewyższają wymagane limity redukcji emisji dwutlenku węgla. „Rekompensaty dla Tesli mogą przekroczyć nawet 1 mld EUR, jeśli firma w pełni wykorzysta swoją przewagę w zakresie emisji CO2” — napisali w raporcie opublikowanym w środę analitycy UBS. Producenci samochodów w Europie od dawna apelują do UE o złagodzenie norm emisji CO2, które w tym roku stają się jeszcze bardziej rygorystyczne. Ostrzegają, że będą zmuszeni płacić kary, ograniczać produkcję, nawiązywać współpracę z zagranicznymi konkurentami lub sprzedawać samochody elektryczne poniżej kosztów. Rejestracje aut elektrycznych w ubiegłym roku zatrzymały się w miejscu, co wynika z wycofania dopłat w krajach takich jak Niemcy. Firmy chcące nawiązać współpracę z Teslą w ramach wspólnej puli emisji mają czas na złożenie wniosku do 5 lutego. Jak wynika z dokumentu UE, aby przystąpić do współpracy, wymagane jest podpisanie umowy o poufności oraz udostępnienie Tesli danych dotyczących emisji CO2. Na tej podstawie Tesla oceni, czy udział nowych partnerów nie zagrozi realizacji wspólnych celów emisyjnych. Podobne zasady obowiązują producentów, którzy chcą współpracować z Volvo i Mercedesem w ramach wspólnej puli emisji. Na złożenie zgłoszeń mają czas do 7 lutego. Analityków UBS zaskoczył fakt, że Stellantis zdecydował się na współpracę z Teslą w ramach wspólnej puli emisji. Były dyrektor generalny firmy, Carlos Tavares, wcześniej deklarował bowiem, że Stellantis samodzielnie spełni wymogi UE. Partnerstwo to zmniejsza jednak presję na firmę, umożliwiając jej uniknięcie konieczności przyspieszenia produkcji elektrycznych modeli, które i tak pojawiły się na rynku z opóźnieniem. Pierwsze deklaracje dotyczące tworzenia wspólnych pul emisji wywołują pytania o strategie Volkswagena AG i Renault SA w spełnianiu unijnych norm. Obie firmy stoją przed dużymi wyzwaniami, ponieważ mają największe różnice między ubiegłoroczną sprzedażą a celami emisyjnymi floty, które muszą osiągnąć do 2025 roku. Renault skrytykowało Komisję Europejską, twierdząc, że obowiązujące przepisy zmuszają producentów do podejmowania 'nieefektywnych' działań. 'Takie decyzje osłabiają europejski przemysł' — oświadczyła firma.