Blogs
Home/business/Tania ropa pograza finanse Kremla. Dziura budzetowa najwieksza od czasu ZSRR

business

Tania ropa pograza finanse Kremla. Dziura budzetowa najwieksza od czasu ZSRR

Spadek cen ropy o prawie 10 dol. ponizej poziomu zapisanego w budzecie Rosji grozi Kremlowi strata 6 mld dol. Dziura w finansach Rosji bedzie 26 razy wieksza od zaplanowanej. To oznacza prawdopodobnie ciecia w wydatkach socjalnych.

By Iwona Trusewicz | September 19, 2024 | business

Ropa, a do niedawna także gaz, to podstawa wpływów budżetowych Kremla. Bez nich rosyjski budżet nie ma z czego się finansować. Jednak z planowanych 11,5 bln rubli (120 mld dol.) wpływów ze sprzedaży ropy i gazu, rosyjski rząd do końca roku zbierze nie więcej niż 11 bln rubli – ostrzegli eksperci Instytutu Gajdara w przeglądzie stanu finansów państwa. „Niekorzystnie na sytuację może wpłynąć spadek cen ropy i stabilizacja kursu rubla na wyższym poziomie, niż w pierwszej połowie roku” - cytuje Instytut opozycyjny „The Moscow Times”. Czytaj więcej Prywatna kolacja z Putinem i królewskie przyjęcie na Kremlu - w ten sposób rosyjski reżim zabiega o przychylność Indii. Bez dostępu do indyjskiego systemu płatności i bez wspólnej produkcji zbrojeniowej rosyjska gospodarka może zatonąć. Ropa marki Urals najtańsza od roku Na początku września cena rosyjskiej ropy marki Urals, po raz pierwszy od początku roku, spadła poniżej 60 dolarów za baryłkę, choć ostatnio sprzedawano ją po 75 dolarów i więcej. Według szacunków firmy Argus w połowie września notowania w portach Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego kształtowały się na poziomie 61–62 dolarów za baryłkę Urals wobec 70 dolarów, które stanowią podstawę budżetu Kremla na 2024 rok. Według ekonomistów Instytutu Gajdara, w budżecie może również brakować około 800 miliardów rubli (8,7 mld dol.) w formie podatków pochodzących z innych źródeł, niż ropa i gaz. Problemy napotkały kluczowe sektory gospodarki, m.in. przemysł hutniczy i węglowy, które w wyniku zachodnich sankcji utraciły rynki zbytu. W rezultacie dochody rządu mogą być o 1,3 biliona rubli niższe od planu – 33,7 biliona rubli (360 mld dol.) zamiast 35 bilionów. Rzeczywisty deficyt budżetowy może wynieść – szacują ekonomiści – 4,3 bln rubli, czyli równowartość 50 mld dol. To 2,6 razy więcej od planowanego poziomu (1,6 bln) i o jedną trzecią więcej niż w roku ubiegłym. Największy deficyt budżetowy Rosji od czasów komunizmu Do września budżet Rosji jeszcze się trzymał: w sierpniu uzyskał nadwyżkę w wysokości 767 miliardów rubli (8,23 mld dol.), a skumulowany w ciągu 8 miesięcy deficyt wyniósł jedną szóstą rocznego planu. Jednak przychody z ropy i gazu w sierpniu były o 28 proc. niższe niż w lipcu i o 20 proc. niższe od średniego poziomu z poprzednich siedmiu miesięcy. Czytaj więcej Rosjanie zaczynają odczuwać coraz boleśniej skutki rozpętanej przez Putina wojny. I to nie tylko na froncie, ale też w życiu codziennym. Inflacja w Rosji jest najwyższa od agresji Kremla na Ukrainę. To pochodna spadku podaży, braku konkurencji i ogromnych kłopotów z importem. Ceny idą w górę mimo nacisków Kremla na rynek. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej przychody Rosji ze sprzedaży ropy i gazu spadły w sierpniu o 1,6 mld dolarów, do 15,3 mld dolarów i były najniższe od roku. Nawet jeśli ceny ropy ustabilizują się na poziomie 60 dolarów, budżet się nie domknie „ze względu na wysokie koszty obrony wojskowej” – pisze Rosbank. Zakupy dla armii będą stanowić w tym roku prawie 30 proc. wszystkich wydatków budżetowych. To ich najwyższy udział w budżecie od czasu ZSRR. Aby zrekompensować niedobór dochodów, zgodnie z regułą fiskalną, rząd musi sięgnąć do Funduszu Narodowego Dobrobytu. Wbrew nazwie nie służy od do finansowania poprawy życia Rosjan, ale do finansowania najeźdźczej wojny. Dlatego w stanie płynnym, czyli niewydanych, zostało tam już tylko 4,8 biliona rubli (50 mld dol.), z czego 1,3 biliona zostało już zarezerwowanych na grudniowe wydatki, zauważa Jewgienij Suworow, ekonomista CentroCredit Bank. „To, co rząd zrobi w tej sytuacji, to wielka niewiadoma” – zauważa Suworow. Wielu ekonomistów uważa, że jedyne co może Kreml zrobić, to ciąć wydatki socjalne. Jednak oznacza to ryzyko wzrostu, i tak już znacznego, niezadowolenia społecznego, którego reżim Putina boi się bardziej niż dronów Ukrainy.

SOURCE : rp
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS