Sondaz w sprawie Marcina Romanowskiego. Polacy ocenili

Tym 10,3 proc. wyjaśniamy, że sprawa dotyczy Funduszu Sprawiedliwości i nielegalnego według obecnej prokuratury sposobu wydatkowania środków. Były wiceminister jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz przywłaszczenie powierzonego mienia. Środki, które pochodziły od sprawców przestępstw i pierwotnie miały finansować ofiary, fundusz od 2017 r. mógł w "uzasadnionych przypadkach" przyznawać środki wedle uznania Ministerstwa Sprawiedliwości. Niektóre z dotacji z funduszu zostały przyznane z naruszeniem prawa, a wątpliwości prokuratury wzbudziło aż 40 proc. umów. 19 mln zł przeznaczono w okręgu 7 (Chełm), z którego startował ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Grozi mu teraz do 25 lat pozbawienia wolności. Obciążają go zeznania , do których dochodziło w Ministerstwie Sprawiedliwości. Rozmowy dotyczyły m.in. sposobu dysponowania środkami z funduszu, ale też tego, w jaki sposób składać zeznania w przypadku, gdyby sprawą zajęła się prokuratura. Wróci po "przywróceniu praworządności" Ten zarzucił polskim organom ścigania "działania motywowane politycznie", które "skutkowały m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego". Były wiceminister deklaruje, że jest gotów wyjaśnić sprawę Funduszu Sprawiedliwości po przywróceniu praworządności w Polsce. Wcześniej współpracował z organami ścigania i zgłaszał się do prokuratury. Premier Węgier Viktor Orbán powiedział, że decyzję ws. azylu dla Romanowskiego podjęto po sporządzeniu specjalnego raportu o praworządności w Polsce. Zasugerował, że Romanowski nie musi być ostatnim Polakiem, który poprosi o azyl polityczny na Węgrzech. Z kolei . — Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu. Polityka jest prostsza, niż się niektórym wydaje — stwierdził Tusk. i stanąć przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Wśród tych warunków jest m.in. powrót na stanowisko prokuratora krajowego Dariusza Barskiego.