Rzad jednak opodatkuje fotowoltaike Danina ma ratowac budzet samorzadow

Kluczowa jest definicja urządzenia budowlanego opodatkowanego jako budowla. Nowa ustawa zdaniem wielu ekspertów między wierszami daje gminom prawo do szukania w fotowoltaice dodatkowych pieniędzy. O niemałym zamieszaniu przypomina "Forsal". Kilka miesięcy temu pojawił się pierwszy pomysł na . Wówczas za budowle uznano także m.in. części budowlane elektrowni wiatrowych i jądrowych. W przepisach zabrakło wtedy instalacji fotowoltaicznych, co wywołało niemałe oburzenie branży, która prognozowała znaczne podwyżki podatków dla prosumentów. Strona rządowa ostatecznie wprowadziła zmiany i . To miało sprawić, że opodatkowana byłaby tylko część instalacji. Od kilku dni znany jest jednak także trzeci pomysł na nowelizację wspomnianej ustawy. Zdaniem ekspertów to . Opodatkowaniu zgodnie z definicją urządzenia budowlanego miałyby podlegać "przyłącza oraz urządzenia instalacyjne, w tym służące oczyszczaniu lub gromadzeniu ścieków oraz inne urządzenie techniczne, bezpośrednio związane z budynkiem lub obiektem (...) niezbędne do ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem", informuje "Forsal". Właśnie . Część ekspertów twierdzi, że są to zmiany, których należało się spodziewać. Doradca rynku nieruchomości cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną" uważa, że to dla coraz bardziej zadłużonych samorządów. "Jeśli na danym terenie była kiedyś ziemia rolna czy łąka, opodatkowanie było niższe. W momencie gdy instalujemy w tym miejscu na przykład urządzenia fotowoltaiczne, " - tłumaczy Tomasz Błeszyński. Jego zdaniem także podwyżki od nieruchomości w 2025 roku to efekt tych działań. Błeszyński uważa, że , które zwiększą finansowanie jednostek samorządu terytorialnego, szczególnie jeśli łatanie luk będzie szło mozolnie. Ministerstwo Finansów obawy o nowe opodatkowanie farm fotowoltaicznych . Resort cytowany przez money.pl przekonuje, że elektrownie fotowoltaiczne będą opodatkowane . To samo dotyczyć ma elektrowni wiatrowych, magazynów energii, kolejek linowych czy skoczni. "Projektowane zmiany jednoznacznie ograniczają opodatkowanie m.in. ", tłumaczy MF. Zdaniem resortu to wystarczający dowód na to, że obawy o odmienną interpretację są w tym wypadku nieuzasadnione.