Rekordy SP500 i DJIA

Na amerykańskich rynkach akcji przeważał w środę popyt. Początkowo koncentrował się on na akcjach mniejszych spółek, a potem również dużych, ale z małym udziałem technologicznych blue chipów z tzw. wspaniałej siódemki. Inwestorzy kupowali akcje pomimo niepewności, czy czwartkowy raport o inflacji we wrześniu spełni oczekiwania. Rynek liczy na jej spadek z 2,5 proc. w sierpniu do 2,3 proc., najniżej od lutego 2021 roku. Rentowność obligacji 2- i 10-letnich USA wyraźnie wrosła oddalając się od poziomu 4 proc., pokonanego na początku tygodnia w reakcji na dobre dane o rynku pracy we wrześniu, które zgasiły nadzieję inwestorów na dalsze agresywne obniżki stóp procentowych przez Fed. Opublikowany w środę protokół z wrześniowego posiedzenia w sprawie stóp pokazał wprawdzie, że za „agresywną” obniżką była zdecydowana większość uczestników, ale ujawnił również iż niektórzy opowiadali się za wolniejszym tempem luzowania. W środę szefowa Fed w Dallas, Lorie Logan mówiła, że chciałaby stopniowego obniżania stóp w związku z realnym ryzykiem wzrostu inflacji i dużą niepewnością co do perspektyw gospodarki. CME FedWatch Tool pokazuje, że choć rynek nadal widzi duże prawdopodobieństwo obniżki stóp w listopadzie o 25 pkt bazowych, to uwzględnia również coraz większe prawdopodobieństwo braku cięcia. W środę szacował je już na ponad 21 proc. wobec niespełna 15 proc. we wtorek i zerowej szansy tydzień temu. Wzrosła wartość 76 proc. spółek z S&P500. Przez niemal cały dzień najmocniej drożały akcje operatorów statków wycieczkowych: Norwegian Cruise Line Holdings (10,75 proc.), Carnival Corp. (7,0 proc.) i Royal Caribbean Group (5,2 proc.), do czego przyczynili się analitycy Citigroup podwyższając rekomendację Norwegian do „kupuj” oraz cenę docelową akcji Royal Caribbean. Popyt przeważał w 9 z 11 głównych segmentach rynku. Najmocniej drożały spółki ochrony zdrowia, IT (po 1,0 proc.) oraz przemysłowe i finansowe (po 0,9 proc.). Jako jedyne przewagę podaży notowały segmenty spółek usług telekomunikacyjnych (-0,55 proc.) i użyteczności publicznej (-0,9 proc.). Na zamknięciu drożały akcje 28 z 30 blue chipów ze Średniej Przemysłowej Dow Jones. Najmocniej rosły kursy akcji koncernu Honeywell International (3,2 proc.), technologicznego IBM (2,5 proc.) i producenta ciężkiego sprzętu m.in. dla górnictwa Caterpillar (2,1 proc.), który odrabiał straty po wtorkowej przecenie. Spadkiem kursu kończyły sesję tylko Salesforce (-1,25 proc.) z branży oprogramowania oraz koncern lotniczy Boeing (-3,4 proc.), który nadal nie dogadał się ze strajkującymi pracownikami, co skłoniło S&P Global do ostrzeżenia o możliwości obniżenia ratingu kredytowego spółki do poziomu śmieciowego. Spośród 3,3 tys. spółek z Nasdaq Composite niemal tyle samo drożało co taniało. W Nasdaq 100, który zyskał w środę 0,8 proc., rosły kursy 82 spółek. Wśród najmocniej drożejących byli przedstawiciele branży półprzewodnikowej, m.in. Arm Holdings (3,4 proc.) i Broadcom (2,9 proc.), a branżowy indeks PHLX Semiconductor zyskał w środę 1,1 proc. Pomimo dominującego optymizmu i apetytu na ryzyko większość spółek z tzw. wspaniałej siódemki kończyła sesję spadkiem kursu. Najmocniej taniał Alphabet (-1,5 proc.) co wiązano z doniesieniami, że Departament Sprawiedliwości chce podziału właściciela Google jako remedium na jego dominację na rynku wyszukiwarek internetowych. Niewiele mniejszą stratę notowała Tesla (-1,4 proc.), która w czwartek ma zaprezentować Robotaxi. Największy wzrost notowało Apple (1,7 proc.). Indeks "wspaniałej siódemki" notował 0,01 proc. spadek na zamknięciu. Indeks spółek o największej kapitalizacji, ale bez uwzględniania "wspaniałej siódemki", wzrósł natomiast o 0,9 proc.