Reakcja rynkow na atak Izraela na Liban. Odwrot od ryzyka

, w której wojska libańskie taktownie odsunęły się na 5 km od granicy w głąb kraju, a wojska izraelskie właśnie do tej odległości operują na lądzie, inwestorów wydaje się, że obchodzą niewiele. Nawet giełda w Izraelu spada tylko o 0,2 proc., czyli mniej niż w Polsce. Rentowności obligacji w Europie poszły w dół, więc tj. kapitał przekierowuje się lekko w stronę rynku obligacji. Drożeje też złoto o 0,25 proc., ale nowego rekordu cenowego nie ustanowiono, tj. było już drożej niż obecne 2666 dol. za uncję. O 0,6 proc. spada kapitalizacja kryptowalut, ze spadkiem bitcoina o 0,8 proc. na czele, co jednak... jak na ten rynek jest zmianą kosmetyczną. Nie widać też dużych odpływów z rynków akcji, no może poza wyżej wymienionymi giełdami, w tym polską i rosyjską. Chiny stymulują Bardziej zajmującym dla rynków tematem jest aktywność rządu Chin, czyli obniżka stóp procentowych i potężny zastrzyk płynności do sektora bankowego o wartości 2 bln juanów, czyli ponad 280 mld dol. Świeży pusty pieniądz w gospodarce przez giełdy akcji zawsze jest mile widziany, a z racji tego, że te pieniądze napływają w Chinach, to chwilowo inwestorzy wycofują środki m.in. z Tajwanu i Korei Płd. Poza tym, po cenach ropy widać, że atak Izraela na Liban, jeśli zwiększył ryzyko światowe, np. w postaci potencjalnej, dużej wojny na Bliskim Wschodzie, np. z Iranem, to tylko nieznacznie. do 71 dol. za baryłkę (niecałe 45 centów za litr), a Z tego cieszyć się mogą polscy kierowcy, ale zarazem . , a rosyjskim koncernom naftowym źródło zysków, więc to rzecz pozytywna dla światowej równowagi. W Europie poza Rosją i Polską na największych giełdach akcji panuje względny spokój z symbolicznymi wzrostami. Złoty lekko traci względem dolara (-0,2 proc.) i euro (-0,05 proc.), ale też wcześniej zyskiwał, więc w skali miesiąca wychodzi na zero do dolara, a na lekki minus do euro.