Blogs
Home/business/Prof. Piatkowski Wiekszy deficyt budzetowy moze korzystnie wpynac na wzrost PKB

business

Prof. Piatkowski Wiekszy deficyt budzetowy moze korzystnie wpynac na wzrost PKB

Zwiekszenie deficytu budzetowego jest uzasadnione o ile dodatkowe srodki beda przeznaczone na inwestycje ktore zapewnia wzrost PKB w przyszosci - powiedzia PAP prof. Akademii im. Leona Kozminskiego Marcin Piatkowski.

November 24, 2024 | business

Zwiększenie deficytu budżetowego jest uzasadnione, o ile dodatkowe środki będą przeznaczone na inwestycje, które zapewnią wzrost PKB w przyszłości - powiedział prof. Akademii im. Leona Koźmińskiego Marcin Piątkowski. / Puls Biznesu Według ekonomisty, straszenie opinii publicznej dramatycznymi konsekwencjami zwiększenia deficytu budżetu w 2024 roku (do 240 mld zł) oraz do 289 mld zł w 2025 roku, nie jest uzasadnione. "To nieprawda, że tymczasowo zwiększając deficyt i dług staniemy się drugą Grecją czy Wenezuelą" - powiedział. Zaznaczył, że obecnie gospodarka potrzebuje wsparcia nie tylko ze względu na zagrożenie ze strony Rosji, co wymusza na nas drastyczne zwiększenie wydatków na obronę, ale też ze względu na znaczące osłabienie koniunktury w krajach UE, przy czym - jak zaznaczył - szczególnie dotkliwa dla naszych firm jest stagnacja w Niemczech. "Przy zadyszce jaką złapała unijna gospodarka, rezygnacja z fundamentalizmu fiskalnego, który do tej pory straszył nas konsekwencjami aktywnej polityki fiskalnej, pomoże nam wspierać gospodarkę w jej słabszym momencie oraz podłożyć podwaliny pod szybszy rozwój później" - wyjaśnił uczony. O tym, że aktywna polityka fiskalna wspiera wzrost - w jego przekonaniu - świadczy chociażby najnowsza prognoza KE, która podwyższyła szacunek wzrostu PKB dla Polski w 2024 r. do 3 proc. (z 2,8 proc.), a w 2025 r. do 3,6 proc. (z 3,4 proc.). "Polska mogłaby mieć znacznie wyższy wskaźnik długu do PKB i nic by się nie stało" - ocenił. Ekonomista zaznaczył jednak, że " nie chodzi oczywiście o maksymalizowanie poziomu długu, ale o aktywne wykorzystywanie polityki fiskalnej do wspierania wzrostu. Kluczowe jest to, by w strukturze deficytu coraz większy udział miały inwestycje, a nie nieefektywne wydatki, jak np. na dodatkowe emerytury”. Pytany o to, na co rząd powinien wydawać środki ze zwiększonego deficytu, Piątkowski stwierdził, że taką dziedziną jest m.in. zielona energia, do której dostęp jest jednym z warunków przyciągnięcia inwestorów oraz ekspresowa budowa komplementarnych do niej linii przesyłowych. W jego opinii, aby przyśpieszyć rozwój tego sektora należy też zliberalizować przepisy. "Trzeba dać inwestorom sygnał, że polskie państwo się mobilizuje, że mamy na zieloną i tanią energię finansowanie oraz że chcemy usunąć regulacyjne bariery" - wyjaśnił. Co więcej - jak zaznaczył - trzeba podkreślić, że nawet jeśli w przyszłości będziemy musieli zacieśnić politykę fiskalną, to "ofiarą" tego dostosowania nie mogą być inwestycje publiczne. Piątkowski zwrócił uwagę, że deregulacja przepisów zaktywizuje rodzimy kapitał, który ma jeden z najniższych wskaźników zadłużenia w UE. "To oznacza, że gdyby udało się rozbudzić +instynkty zwierzęce+ polskich przedsiębiorców, to nasza gospodarka ruszyłaby z kopyta" - ocenił. Dodał, że równolegle z tym powinno iść zwiększenie wiarygodności i przewidywalności polityki gospodarczej. "Rząd powinien powiedzieć m.in. czego przedsiębiorcy powinni się spodziewać co najmniej do końca kadencji, jeżeli chodzi o podatki czy kluczowe przepisy, a przede wszystkim powinien deregulować przepisy dotyczące inwestycji, gdzie się tylko da" - wskazał. Zaznaczył, że dzięki temu będziemy mogli wyjść z "kryzysu ukraińsko-europejsko-trampowskiego" silniejsi. Prof. Marcin Piątkowski dla Bankier.pl: Wojny światowej nie będzie. Grozi nam za to konflikt gospodarczy Chiny – Zachód Polska potrzebuje programu rozwoju, który ja nazywam „5i”: instytucje, inwestycje, innowacje, imigracje i inkluzywność. To on sprawi, że po raz pierwszy w historii będziemy mieć szansę stać się jednym z gospodarczych liderów Europy – mówi prof. Marcin Piątkowski w rozmowie z Andrzejem Stecem. WIĘCEJ... Ekonomista zwrócił również uwagę, że kwestia zwiększenia nakładów na inwestycje jest kluczowa nie tylko dla Polski, ale też dla całej UE, która "bez dodatkowych inwestycji będzie się kurczyć na naszych oczach" i będzie coraz bardziej zdominowana przez szybko rozwijające się technologicznie USA czy Chiny. Antidotum na to - według eksperta - mógłby być m.in. nowy fundusz unijny o wartości biliona euro, KPO 2.0, który finansowałby kluczowe inwestycje w dekarbonizację, digitalizację i obronność. Piątkowski powiedział, że takie inwestycje będą kluczowe, by przyspieszyć tempo wzrostu UE. Przypomniał, że jeszcze 40 lat temu Europa odpowiadała za 1/4 globalnego PKB, natomiast obecnie jest to tylko 15 proc., a za 10 lat to może być jedynie 10 procent. "Chciałbym, żeby Polska była orędownikiem takiego nowego funduszu, który pomoże uratować Europę; z korzyścią dla Polaków, Europejczyków i całego świata, który woli by świat w przyszłości był bardziej europejski, a nie amerykański, czy chiński" - wskazał. (PAP) autorka: Ewa Wesołowska ewes/ drag/ mow/ Źródło: PAP

SOURCE : bankier

LATEST INSIGHTS