Home/business/Prezes NBP o warunkach do obnizek stop procentowych w Polsce

business

Prezes NBP o warunkach do obnizek stop procentowych w Polsce

Prezes Adam Glapinski zabra gos po tym jak w srode Rada Polityki Pienieznej pozostawia stopy procentowe nietkniete. Na czwartkowej konferencji przedstawia perspektywy inflacji i kosztu pieniadza w Polsce.

October 03, 2024 | business

— Ważną przesłanką wczorajszej decyzji RPP był wzrost inflacji następujący od połowy roku. Przypominam, że w II kwartale bieżącego roku inflacja wynosiła 2,5 proc., więc dokładnie była w celu NBP. Od lipca nastąpił wzrost inflacji, co prognozowaliśmy — mówił Glapiński. Inflacja rośnie. Do celu zacznie zbiegać w przyszłym roku Zwrócił uwagę, że na wzrost inflacji wpłynęły wyższe cen żywności (wskutek m.in. powrotu stawki VAT w tej kategorii) czy stopniowe wycofywanie tarcz w zakresie cen energii. Dodał, że we wrześniu urosła także inflacja bazowa, co częściowo wynika z efektu statystycznego (niska baza sprzed roku), a częściowo z utrzymania wysokiego wzrostu płac, co przekłada się na wyższe ceny usług. Zdaniem prezesa źródła wzrostu inflacji są w przeważnej mierze niezależne od polityki NBP. Wymienił tu decyzje o cenach energii i w zakresie płac w sektorze publicznym. Jak poinformował w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny, , a w porównaniu z poprzednim miesiącem średnie ceny były wyższe o 0,1 proc. Od dołka z marca inflacja urosła już o 2,9 pkt proc. i wyraźnie przekracza cel NBP wynoszący 2,5 proc. (tolerowany przedział odchyleń to +/— 1 pkt proc.). — Choć inflacja bazowa jest niepokojąco wysoka i nie ma takiej tendencji spadkowej, jakbyśmy chcieli, jest najniższa w regionie — mówił Glapiński, odnosząc się do ostatnich porównywalnych danych, czyli za sierpień. Choć akurat we wrześniu najprawdopodobniej wskaźnik ten według naszej krajowej metodologii wzrósł do 4,2-4,3 proc. rok do roku. — Obecnie dostępne prognozy wskazują, że do końca roku wskaźnik inflacji konsumenckiej może pozostać w przedziale 4,5-5 proc. rok do roku. Co do oczekiwań na 2025 r., dotyczą one głównie od decyzji administracyjnych w zakresie działań osłonowych cen energii, a nie od polityki banku centralnego. Zakładając utrzymanie obecnego stanu prawnego, ceny energii będą odmrażane, co przyczyniłoby się do dalszego wzrostu inflacji na początku roku. Jednak wypowiedzi polityków sugerują, że rząd skłania się do przynajmniej częściowego przedłużenia działań osłonowych. To powoduje niepewność — mówił Glapiński. Dodał ponadto, że akcyza na wyroby tytoniowe w przyszłym roku urośnie mocniej niż zakładano wcześniej, wymienił też dalszy wzrost akcyzy na alkohol, co może przełożyć się na wzrost cen tych produktów i może w pewnym stopniu podbić inflację. — gdy efekty podniesienia cen energii wygasną, inflacja ma trwale powrócić do poziomu zgodnego z celem NBP, czyli 2,5 proc. +/— 1 pkt proc. — dodał prezes Glapiński. . Kiedy obniżka stóp procentowych? Prezes NBP komentuje Prezes odniósł się do wypowiedzi niektórych członków RPP, którzy mówili niedawno, że przy okazji publikacji w marcu nowej projekcji inflacji (obejmować będzie horyzontem już rok 2027) mogą pojawić się warunki do dyskusji o obniżek stóp. – Może być taka sytuacja, że marcowa projekcja pokaże ustabilizowaną, podwyższoną inflację, ale mogącą w następnych kwartałach maleć. – powiedział. Miesiąc temu prezes stwierdził, że pierwsza obniżka stóp nie musi oznaczać rozpoczęcia cyklu cięć. Teraz nieco zmienił swoje zdanie i złagodził przekaz. — Widzę u członków RPP chęć obniżek. Też ulegam temu optymizmowi i chciałbym rozpocząć cykl obniżek. patrząc na dane, także biorąc pod uwagę przyczyny inflacji – mówił prezes. Powtórzył, że główne przyczyny ostatniego wzrostu inflacji wynikają z powodów regulacyjnych, z efektów bazy albo szybkiego wzrostu płac, a jego zdaniem te czynniki wygasają: rząd skłania się do jakiejś formy przedłużenia działań osłonowych, oczekiwania inflacyjne nie rosną, a za granicą gospodarka jest słaba. — – stwierdził prof. Glapiński. Potencjalne zagrożenia. To może napędzić inflację Podobnie jak miesiąc temu szef NBP wymienił ryzyka dla prognoz inflacji i ocenił ich skalę. Na pierwszy miejscu wspomniał o możliwym większym od prognoz ożywieniu gospodarczym i wzroście konsumpcji, co mogłoby się przełożyć na wzrost inflacji. Dodał, że ryzyko nadmiernego przyśpieszenia gospodarki i boomu konsumpcyjnego obecnie nie jest duże. Jako drugi czynnik wymienił tempo wzrostu płac w Polsce. Wskazał, że w II kwartale wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej wyniósł prawie 15 proc. rok do roku. NBP spodziewa się, że wzrost płac będzie hamował i nie będzie już tak bardzo działał proinflacyjnie. Kolejny element niepewności dotyczy tego, na ile wzrost cen energii będzie wpływał na podniesienie oczekiwań inflacyjnych. Zdaniem prezesa trudno powiedzieć jak silny będzie ten efekt i zaznaczył, że na razie nie widać negatywnych tendencji, czyli wzrostu oczekiwań inflacyjnych. Jako czwarty czynnik niepewności prezes wymienił politykę fiskalną rządu. Wskazał na wysoki deficyt rzędu 5,5 proc. PKB w przyszłym roku, ale podkreślił, że spora tego "zasługa" wynika z koniecznych wydatków zbrojeniowych (które z natury rzeczy mają mniejszy proinflacyjny wpływ). Prezes ocenił, że skala i wpływ kosztów odbudowy popowodziowej będzie niewielka. Wspomniał dodatkowo, że znaczenie będzie miało także to, jaka będzie koniunktura w Europie. Na razie wszystko wskazuje na to, że słabość gospodarek Europy Zachodniej z Niemcami na czele przedłuża się, więc z tej strony zagrożenie dla podbicia inflacji maleje. Wzrosnąć może zaś w wyniku konfliktów handlowych, toczących się między głównymi gospodarkami, co może podwyższać inflację na całym świecie. Wymienił również wojny – na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS