Home/business/"Prezes Glapinski ochroni Polske przed krachem" wiec sie nie stawi przed komisja

business

"Prezes Glapinski ochroni Polske przed krachem" wiec sie nie stawi przed komisja

Gestnieje atmosfera woko prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapinskiego. Sejmowa Komisja Odpowiedzialnosci Konstytucyjnej juz przesuchuje pierwszych swiadkow by zdecydowac o wniosku do Trybunau Stanu. Jak przekonuje adwokat Bartosz Lewandowski ktory jest takze penomocnikiem byego posa Marcina Romanowskiego Adam Glapinski nie powinien sie nigdzie stawiac.

October 16, 2024 | business

Gęstnieje atmosfera wokół prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej już przesłuchuje pierwszych świadków, by zdecydować o wniosku do Trybunału Stanu. Jak przekonuje adwokat Bartosz Lewandowski, który jest także pełnomocnikiem byłego posła Marcina Romanowskiego, Adam Glapiński nie powinien się nigdzie stawiać. fot. FiPAK / / FORUM Czy Prezes NBP powinien stawić się przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej? Dr B. Lewandowski: Ta komisja w ogóle nie może działać. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z sierpnia wskazuje i potwierdza, że te przepisy są niekonstytucyjne. A Trybunał Konstytucyjny jest jedynym organem w polskiej konstytucji, który może decydować o wyeliminowaniu danych przepisów czy danych norm prawnych z systemu prawnego. Dlatego komisja, skoro podjęła swoją działalność, to bardziej na zasadzie jakiegoś nieformalnego spotkania, niż rzeczywistych prac. Nie ma żadnego powodu, żeby prezes Narodowego Banku Polskiego miał się stawić i niejako legitymizować swoją obecnością działań tego organu. Czy słuszne są tzw. zarzuty wobec NBP w związku ze skupem obligacji z rynku wtórnego w pandemii? Czynienie zarzutu prezesowi Narodowego Banku Polskiego czy organom NBP z działań, które przyniosły efekt i ochroniły polską gospodarkę przed nieprawdopodobnym wstrząsem, czy wręcz krachem, to jakieś nieporozumienie i to oczywiście należy oceniać krytycznie. Co do wniosku formułującego zarzuty to nie mam żadnych wątpliwości, że tu wcale nie chodzi o kwestię skutecznego przeprocedowania jakichkolwiek racji, tylko o wywołanie pewnego faktu medialnego i pewnego poczucia ze strony części elektoratu, że coś się w tej sprawie dzieje. Bo jeżeli oni od lat słyszeli, że Narodowy Bank Polski, że prezes, to jest człowiek tak niekompetentny, że on nie potrafi podejmować dobrych decyzji, że on się w ogóle nie zna na swojej robocie, że jest upartyjniony, to teraz oczekują działań. I te działania mają charakter polityczny, a nie mają charakteru prawnego. Jaki charakter mają działania podejmowane przez posłów rządzących partii wobec Prezesa NBP? Te działania mają charakter polityczny, a nie mają charakteru prawnego. To niestety rzecz, którą bardzo krytycznie oceniam. Każda władza, gdy przejmuje stery rządzenia w kraju, próbuje swoich oponentów politycznych, tę władzę, rozliczać. Ale my doszliśmy już w tym momencie do sytuacji, gdzie tak naprawdę niczym innym rządzący się nie zajmują. Jak oceniać nierespektowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego przez posłów rządzących partii? Dzisiaj, jeśli spojrzymy na to, co się w Polsce dzieje, nie ma żadnych bezpieczników. Władza polityczna, władza wykonawcza i premier mojego kraju może wprost zapowiedzieć, że on nie będzie respektował przepisów i konstytucji, że nie raz się zdarzy, że będzie on w ramach demokracji walczącej łamał polskie prawo, dlatego, że „wymaga tego moment szczególny”, że „chwila jest taka”, że takie decyzje polityczne musi ktoś podjąć i on jest do tego gotów. W normalnym stanie rzeczy tego rodzaju deklaracja ze strony czynnego polityka jeszcze z danej partii politycznej spowodowałaby natychmiastowy wniosek o delegalizację partii politycznej. Jest to retoryka niczym nieróżniąca się od retoryki ugrupowań jawnie totalitarnych. Czy wyroki Trybunału Konstytucyjnego mają ostateczny charakter? Trybunał Konstytucyjny jest częścią władzy sądowniczej, czyli władzy "ostatniego słowa" i możemy być z tego orzeczenia niezadowoleni, możemy je kwestionować, możemy uważać, że ono jest nietrafne, ale musimy je szanować. Bo jeżeli nie szanujemy orzeczeń sądów, to mamy do czynienia po prostu z anarchią i z budzącą się, rosnącą, dyktaturą, autorytaryzmem czy autokracją. Czy ważność wyroków Trybunału Konstytucyjnego zależy od składu orzekającego? To nie jest pierwsza sytuacja, gdzie sędziowie Trybunału Konstytucyjnego byli posłami czy senatorami. Pani profesor Teresa Liszcz, pan Marek Kotlinowski z LPR też był posłem. Aktualnie mamy do czynienia z narracją, z absolutnym przekonaniem, że Trybunał Konstytucyjny w tym składzie po prostu nie jest Trybunałem Konstytucyjnym, bo nie podobają nam się ludzie, którzy tam zasiadają. To są orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Orzeczenia, które były wielokrotnie podstawą orzeczeń sądów powszechnych, w tym Sądu Najwyższego. Jeżeli przejrzymy sobie dokładnie orzecznictwo Sądu Najwyższego, to nawet sędziowie powołani przed 2018 rokiem, którzy dzisiaj kwestionują wyroki swoich kolegów i koleżanek, również powoływali się na orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Ba, więcej! Adam Bodnar przecież wysyłał jako Rzecznik Praw Obywatelskich tam swoich przedstawicieli do Trybunału Konstytucyjnego. Nie tak dawno jeszcze prokuratorzy brali udział w rozprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym, przedstawiali swoje stanowiska. To się po prostu logicznie nie trzyma jakichś zasad i to absolutnie nie może być podstawą do tego, żeby orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego były lekceważone. NBP/opr. aw Źródło: Bankier24

SOURCE : bankier

LATEST INSIGHTS