Blogs
Home/business/Pierwsza ulga zdrowotna dla firm przyjeta

business

Pierwsza ulga zdrowotna dla firm przyjeta

Sejm uchwali zdjecie od 1 stycznia 2025 r. skadki zdrowotnej od przychodow ze sprzedazy srodkow trwaych. Duza reforma wyhamowaa.

November 27, 2024 | business

W środę późnym wieczorem posłowie podnieśli rękę za pierwszym projektem dotyczącym składek zdrowotnych od przedsiębiorców, który zaproponował rząd. Od przyszłego roku składka zdrowotna nie będzie płacona od sprzedaży maszyn, urządzeń, nieruchomości. Niższe składki zapłacą też mikroprzedsiębiorcy, którzy mają miesięczne dochody poniżej płacy minimalnej. Ministerstwo Finansów szacuje, że na tych zmianach zyska ok. 900 tys. firm (ok. 1 mld zł rocznie). Regulacja ta jednak nie będzie obowiązkowa. - Wnieśliśmy do projektu poprawkę, że jeżeli jakiś przedsiębiorca zechce, z różnych powodów, płacić składkę od środków trwałych, to będzie mógł to robić. To będzie jego decyzja. Jednak zasadą będzie, że nie ma składki od przychodów ze sprzedaży środków trwałych – mówi Krystyna Skowrońska, posłanka KO, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji finansów. Eksperci zgodnie twierdzą, że nowości, które wejdą od przyszłego roku, są kosmetyczne i nie można ich nazwać reformą składki zdrowotnej. Większa reforma, która ma wejść od 2026 r., zawarta w drugim rządowym projekcie, trafiła do sejmowej podkomisji. Jak się dowiedzieliśmy, szybko nie zostanie przyjęta. Zmiany mające obowiązywać od 2026 r. mają dać przedsiębiorcom 4,6 mld zł oszczędności rocznie. Zyskać ma 94 proc. przedsiębiorców, w zależności od formy opodatkowania. Zmiany będą korzystne przede wszystkim dla rozliczających się według skali podatkowej. Mniejsze korzyści odniosą liniowcy. Wyższe niż obecnie składki zdrowotne mają płacić jedynie ryczałtowcy o miesięcznych dochodach powyżej 50 tys. zł. Rząd tego projektu z nikim nie konsultował, co wzburzyło ekspertów i środowiska przedsiębiorców. Powszechne były głosy krytyki, że rząd nie wypełnia swoich obietnic konsultowania ważnych projektów ustaw. Maciej Berek, minister w kancelarii premiera, tłumaczył brak konsultacji pilnością projektu. „Pilny tryb procedowania wynikał z intencji rządu pokazania całego pakietu rozwiązań” - napisał Maciej Berek na platformie X. W Sejmie okazało się, że projekt już nie jest pilny. Został odłączony od projektu dotyczące środków trwałych i skierowany do dalszych prac do podkomisji. I długo tam będzie. - Przeważyła opinia biura legislacyjnego, że tych dwóch projektów nie można łączyć. Dlatego każdy z nich idzie swoja drogą w Sejmie. Po drugie, chcemy umożliwić konsultacje tego projektu w sejmowej podkomisji. Zaproszę zainteresowane środowiska i organizacje przedsiębiorców na posiedzenia podkomisji. Poproszę o opinię do tego projektu. Wspólnie z ekspertami wypracujemy jak najlepszy projekt – mówi PB Krystyna Skowrońska, kierująca pracami podkomisji. Szybko jednak to się nie stanie, bo podkomisja się nie śpieszy. - Te zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2026 r. więc mamy sporo czasu na porządna prace nad projektem. Spodziewam się, że podkomisja zacznie nad nim prace w pierwszym kwartale 2025 r. - informuje nas Krystyna Skowrońska. Zapowiedź konsultacji zapewne ucieszy środowiska przedsiębiorców. - To słuszna decyzja, bo na etapie rządowych prac nad tym bardzo ważnym projektem zabrakło konsultacji społecznych. Niewątpliwie organizacje biznesowe chętnie wezmą w nich udział. My na pewno jesteśmy zainteresowani – mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. Potwierdza, że w takiej sytuacji projekt nie musi być pilnie rozpatrywany.

SOURCE : pb

LATEST INSIGHTS