Home/business/"Nigdy w zyciu nie spotkaem sie z Tuskiem". Po 14 latach zamieni mBank na Pekao S.A.

business

"Nigdy w zyciu nie spotkaem sie z Tuskiem". Po 14 latach zamieni mBank na Pekao S.A.

Cezary Stypukowski zosta prezesem panstwowego banku Pekao S.A. Wczesniej przez 14 lat zarzadza mBankiem. Teraz w rozmowie z "Forbesem" opowiedzia w jaki sposob zmieni barwy oraz dlaczego broni przyznawanych w Polsce kredytow frankowych.

October 08, 2024 | business

Cezary Stypułkowski od 2010 do 2024 r. był prezesem mBanku. Prof. Agnieszka Słomka-Gołębiowska, przewodnicząca rady nadzorczej mBanku, w lipcowym komunikacie oceniła, że te 14 lat były okresem dynamicznego rozwoju spółki. Stypułkowski sam złożył rezygnację. "Również zdaniem analityków, w tym czasie mBank zyskał m.in. pozycję cyfrowego lidera rynku, a największym wyzwaniem była oczywiście saga frankowa. Swego czasu mBank był jednym z banków najchętniej udzielających kredytów mieszkaniowych w CHF , co od 2019 r. kosztowało go kilkanaście miliardów rezerw na ryzyko prawne kredytów walutowych" - pisał "Parkiet". Dalsza część artykułu pod materiałem wideo Nowy prezes Pekao S.A. Teraz Stypułkowski będzie odpowiadać za rozwój państwowego banku Pekao S.A., którego akcje w 2017 r. kupiły PZU (20 proc.) oraz Polski Fundusz Rozwoju (12,8 proc.). Osobiście zadzwonił head hunter, nie wypada mi powiedzieć, z jakiej firmy. Potem nawet telewizja Republika do mnie dzwoniła, by spytać, czy spotkałem się z premierem. Odpowiedziałem im zgodnie z prawdą, że nigdy w życiu nie spotkałem się z premierem Donaldem Tuskiem. Przygotowałem prezentację dla rady nadzorczej banku i gdy dostałem sygnał, że jest ona skłonna mi zaproponować rolę prezesa, zostałem też zaproszony na spotkanie do Ministerstwa Aktywów Państwowych - wyjaśnił w rozmowie z "Forbesem" Stypułkowski. Nowy szef Pekao S.A. mówił też, że jest "najemnym pracownikiem zatrudnianym przez akcjonariuszy, którzy wierzą, że dobrze zarządzę ludźmi odpowiedzialnymi za ich kapitał oraz powierzone przez deponentów pieniądze. W zamian za wynagrodzenie". "Dobre" kredyty frankowe 67-letni bankowiec bronił też kredytów frankowych, które na dużą skalę przyznawano w latach 2005-2008. Ale tego, co w Polsce się dokonało, jednak bronię, bo uważam, że bez napływu kapitału frankowego pokolenie mojego syna mieszkałoby u teściowej za szafą - ocenił Stypułkowski. I dodał, że to, "co się wydarzyło w latach, powiedzmy 2005–2008, to dla klientów i dla gospodarki było dobre. Powstał rynek mieszkaniowy, zawarto dużo transakcji". - Oczywiście nikt nie przewidział skali deprecjacji złotego , ale ona była też skutkiem prowadzonej polityki pieniężnej i fiskalnej. W Czechach korona się tak nie zdeprecjonowała - podkreślił nowy prezes Pekao S.A. Jednocześnie dodał, że "gdyby u nas sprawy poszły w kierunku jakiegoś cywilizowanego rozwiązania, żeby – jak proponowałem – podzielić się zmaterializowanym ryzykiem walutowym pół na pół – banki z klientami – prawdopodobnie, to miałoby sens. Dzisiaj jesteśmy w innej sytuacji, sprawy są w sądach".

SOURCE : money

LATEST INSIGHTS