Home/business/Niemiecka prasa wprowadzenie ce na chinskie samochody elektryczne to oznaka sabosci

business

Niemiecka prasa wprowadzenie ce na chinskie samochody elektryczne to oznaka sabosci

Frankfurter Allgemeine Zeitung oceni w piatek ze zgoda panstw UE na wprowadzenie ce na chinskie samochody elektryczne jest oznaka sabosci. KE interesuje sie nie elektrycznymi pojazdami a raczej miedzynarodowa polityka wadzy uzna niemiecki dziennik.

October 04, 2024 | business

Podkreślił, że w przeszłości Europa otwierała rynki dalej niż Stany Zjednoczone i Chiny. „To, co kiedyś było postrzegane jako wkład w dobrobyt, jest obecnie postrzegane jako oznaka politycznej naiwności w czasach, gdy globalizacja gospodarcza i geopolityka głównych mocarstw są ze sobą ściślej powiązane” – czytamy w „FAZ”. Zdaniem niemieckiego dziennika politycy, którzy „nie mogą znaleźć odpowiedzi na wewnętrzne wyzwania populizmu, szukają rekompensaty na scenie globalnej”. „W przeszłości protekcjoniści byli wyśmiewani za szkody, które sami wyrządzili. Dziś udział w protekcjonistycznych rozgrywkach jest postrzegany jako wyraz siły” – zaznaczył „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.Niemcy, które były przeciwne wprowadzeniu ceł, powinny – według gazety – nadal niezachwianie stać na straży wolnego handlu. Portal tagesschau zwrócił uwagę, że partie koalicyjne rządu federalnego nie wypracowały wspólnego stanowiska przed piątkowym głosowaniem nad wprowadzeniem ceł na chińskie samochody elektryczne. Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock (Zieloni) opowiedziała się za cłami, podczas gdy kanclerz Olaf Scholz (SPD) i minister finansów Christian Lindner (FDP) – przeciwko taryfom – zauważył dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. Ostatecznie oba ministerstwa kierowane przez polityków Zielonych – spraw zagranicznych i gospodarki były za wstrzymaniem się Niemiec od głosu. Zdaniem „Sueddeutsche Zeitung” Scholz, który zarządził głosowanie w koalicji rządowej nad stanowiskiem Niemiec w sprawie ceł, wywołał ponowny gniew wśród partnerów koalicyjnych, szczególnie wśród Zielonych. Dziennik zwrócił uwagę, że w niemieckiej praktyce politycznej zazwyczaj wystarczało, aby w obliczu niejednorodnego stanowiska koalicjantów szef rządu federalnego miał ostateczne słowo. „Decyzja Scholza (o koalicyjnym głosowaniu – PAP) jest zatem postrzegana jako kolejna oznaka rozpadu koalicji rządowej i oznaka słabości” – oceniono w „Sueddeutsche Zeitung”.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS