Home/business/Na razie samowolna ewakuacja m.in. w Gogowie. "Fala nizsza od tej z 97 roku o 10 cm"

business

Na razie samowolna ewakuacja m.in. w Gogowie. "Fala nizsza od tej z 97 roku o 10 cm"

Istnieje ryzyko potencjalnego przelania sie wody przez way ogosilismy samoewakuacje poprosilismy mieszkancow z zagrozonych terenow aby udali sie w wyzsze tereny - powiedzia w sobote podczas sztabu kryzysowego w Gogowie starosta gogowski Micha Wnuk.

September 21, 2024 | business

Istnieje ryzyko potencjalnego przelania się wody przez wały, ogłosiliśmy samoewakuację, poprosiliśmy mieszkańców z zagrożonych terenów, aby udali się w wyższe tereny - powiedział w sobotę podczas sztabu kryzysowego w Głogowie starosta głogowski Michał Wnuk. fot. @MON_GOV_PL / / Twitter Wnuk przedstawił informacje o sytuacji powodziowej w samym Głogowie i całym powiecie. Przekazał, że powierzchnia powiatu to 443 kilometry kwadratowe, z czego 208 kilometrów kwadratowych to strefa potencjalnego zalania, jeśli Odra przeleje się przez wały. Wnuk powiedział, że w tej chwili poziom wody w Odrze to 654 centymetry, a według prognoz ma wzrosnąć do 7 metrów. Dodał, że wały mają około 7,15-7,20 metra wysokości. "Także istnieje ryzyko potencjalnego przelania się wody przez wały, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie" - zaznaczył. Podkreślił, że na wałach pracują wszystkie służby m.in. wojsko, strażacy, a także jest bardzo wielu mieszkańców. "Jeśli chodzi o ewakuację, to dzisiaj ona została przez nas ogłoszona, jest to samowolna ewakuacja. Poprosiliśmy mieszkańców z terenów potencjalnie zagrożonych, aby udali się w wyższe tereny i to już zaczyna się dziać" - powiedział Wnuk. Podkreślił, że każda gmina ma wyznaczone miejsca ewakuacji. "Do tych miejsc ewakuacji będą nasi mieszkańcy dowożeni przez autobusy" - wyjaśnił. Odbudowa plus, a zaniechania minus. Premier zapowiada program odbudowy i rozliczenie powodzi Trwa jeszcze walka o m. in. Wrocław, Głogów i Nową Sól, ale równocześnie przygotowujemy wielki plan Odbudowy Plus - przekazał w sobotę premier Donald Tusk. Podkreślił, że m.in. mosty, drogi, szpitale, szkoły i domy zostaną nie tylko odbudowane, ale będą lepsze i nowocześniejsze niż przed powodzią. WIĘCEJ... Dodał, że fala kulminacyjna jest spodziewana w nocy z niedzieli na poniedziałek. Starosta powiedział, że fala już przechodzi przez Głogów i stan wody w Odrze jest bardzo wysoki i przekroczył sześć metrów. Komendant Powiatowy PSP w Głogowie st. bryg. Paweł Dziadosz dodał, że trwa wzmacnianie wałów; pracuje blisko 150 strażaków PSP, 250 strażaków OSP i 320 żołnierzy i osadzeni z zakładu karnego. Również podkreślił, że na wałach pracują bardzo licznie zgromadzeni mieszkańcy. Dodał, że nie odnotowano przerwania wałów, ani zalania miejscowości. Ale - jak zaznaczył - w jednej z miejscowości dochodzi do tzw. cofki rzeki będącej dopływem Odry i dochodzi do zalania pól, a także woda podchodzi pod budynki, wybijają studzienki. Komendant Powiatowy Policji w Głogowie nadkomisarz Grzegorz Niewiada przekazał, że 120 funkcjonariuszy każdego dnia pracuje z miejscowej jednostki, a siły wsparcia nadeszły z Wrocławia. Funkcjonariusze zostali skierowani do wszystkich zagrożonych gminy, monitorują wały, zapewniają drożność dróg dojazdowych do wałów, docierają do zagrożonych powodzią mieszkańców, w nocy strzegą bezpieczeństwa domostw. Tusk: W Głogowie zagrożenie dla jednego osiedla, nie dla całego miasta Zagrożenie powodziowe dla Głogowa dotyczy tylko jednego osiedla, a nie całego miasta - oświadczył w sobotę po południu premier Donald Tusk podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w Głogowie (dolnośląskie). "Poważne zagrożenie może się pojawić w okolicach Głogowa, nie w samym mieście" - powiedział Tusk, otwierając posiedzenie sztabu. Jak dodał, głogowskie osiedle Krzepów jest tak położone, że z reguły jest podtapiane przy wysokiej wodzie. W tej chwili woda sięga tam kolan, ale nie dotyczy to całego miasta - stwierdził Tusk. Według aktualnych danych IMGW stan Odry w Głogowie wynosi 657 cm przy stanie alarmowych 450 cm. Instytutu szacuje, że kulminacja fali powodziowej w Głogowie nastąpi między południem w niedzielę, a południem w poniedziałek z poziomem wody sięgającym 700 cm. Lubuskie: Zarządzono ewakuację dwóch miejscowości Wójt gminy Siedlisko Daniel Kołtun zarządził ewakuację miejscowości Dębianka i Radocin - poinformował w sobotę PAP Sławomir Pawlak, dyrektor biura wojewody lubuskiego. Dodał, że na ewakuację zdecydowało się 30 osób, reszta zostaje w swoich domach. Ewakuacja została podjęta ze względu na zbliżającą się do Nowej Soli kulminacyjną falę powodziową na Odrze. "Poziom rzeki Odra będzie niższy o 10 cm od korony wałów" – podał Pawlak. Dyrektor biura wojewody lubuskiego poinformował, że wójt gminy Siedlisko Daniel Kołtun zarządził ewakuację mieszkańców Dębianki i Radocina. "To około 60 osób, z czego 30 zdecydowało się na dobrowolną ewakuację" – dodał Pawlak. Reszta została w swoich domach. Jak podał dyrektor "ewakuacja jest działaniem prewencyjnym". Alarm powodziowy dla sołectw Krępa, Jany oraz przysiółka Stożne Prezydent Zielonej Góry Marcin Pabierowski zdecydował o wprowadzeniu alarmu powodziowego dla sołectw Krępa, Jany oraz przysiółka Stożne. "Będziemy komunikować o poziomie zagrożenia na bieżąco. Służby kontrolują sytuację monitorując stan wody i wałów przeciwpowodziowych, dbając o bezpieczeństwo mieszkańców i ich dobytku" – powiedział Pabierowski. Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze od rana kosi wały przeciwpowodziowe na odcinku czterech kilometrów. "W akcji jest ośmiu pracowników i ciężka kosiarka bijakowa" – poinformował ZGK. Zielona Góra graniczy z Odrą na odcinku około 4,5 km. Obecnie rzeka zagraża miejscowościom Jany, Zawada, Krępa i Stożne, które po połączniu w 2015 r. gminy z miastem znajdują się w dzielnicy Nowe Miasto. Zamknięte drogi w Nowej Soli i okolicach, zalewa je woda z Odry W sobotę policja zamknęła drogi koło Nowej Soli (Lubuskie) oraz kilka ulic w mieście. "Zamknięcia są spowodowane przelewaniem się wody" – powiedziała PAP asp. Justyna Sęczkowska-Sobol, rzeczniczka policji w Nowej Soli. Ponieważ rośnie poziom Odry w Nowej Soli została zamknięta droga na ul. Żwirki i Wigury w tym mieście. Wyłączona z ruchu została Aleja Wolności na odcinku od ul. Południowej do ul. Moniuszki. Mogą tam przejechać tylko służby. Zamknięte zostały drogi z Nowej Soli w kierunku Stanów oraz droga wojewódzka nr 315 do Przyborowa. "Powodem zamknięcia dróg jest przelewanie wody przez drogi" - podawał asp. Sęczowska-Sobol. "Wieczorem w sobotę w Nowej Soli spodziewamy się wody sięgającej 6 metrów, a w niedzielę poważne zagrożenie fali kulminacyjnej" – powiedziała prezydent Nowej Soli Beata Kulczycka. Stan alarmowy to 450 cm. Odra w Nowej Soli i okolicach jest stale monitorowana, a wały kontrolowane. "Sytuacja zagrożenia jest poważna, ale proszę o spokój, o zdyscyplinowanie i o to, żebyśmy trzymali się wszyscy razem" - apelowała Kulczycka. Kosiniak-Kamysz: W Szprotawie ponad 60 zalanych domów W przerwie sztabu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz przekazał dziennikarzom, że w Szprotawie wstępnie oszacowano, że zalanych zostało ponad 60 domów oraz siedzib firm. Ma ruszyć wsparcie społeczne dla poszkodowanych powodzią. "10. tys. zł wsparcia natychmiastowego, 100 tys. zł na remont oraz 200 tys. zł na odbudowę, to pierwszy etap" – przypomniał wicepremier Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, cały czas na tereny powodziowe trafia brakujący sprzęt. "To osuszacze, pompy oraz oświetlenie" – wymieniał. W miejscowościach dotkniętych wielką wodą trwa akcja sprzątania. "Rzesza wolontariuszy z całej Polski zjechała się do tych miejscowości. Trwa sprzątanie i naprawiania tego, co się da" – podał Kosiniak-Kamysz. Trwa jednocześnie walka z dezinformacją. W internecie pojawiło się wiele fałszywych zbiórek na pomoc powodzianom. Wicepremier zapewnił, że "walczymy z oszustami, którzy okradają dobre serca, które chcą pomóc". "Źli chcą na tym skorzystać" - podkreślił. Wicepremier dodał, że na zagrożonych powodzią terenach widać pełną gotowość. "Na wałach jest bardzo duża liczba ludzi. Wiem, że wielu jest już zmęczonych, ale cały czas musimy być na najwyższym alercie" – apelował przedstawiciel rządu. Mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej poinformował, że w Szprotawie sytuacja jest opanowana. "Woda wróciła do koryta rzeki, wkrótce ruszy sprzątanie" - przekazał. Prezydent miasta: Głogów czeka na falę kulminacyjną; ma być tylko 10 cm mniej niż w1997 r. Większość Głogowa jest bezpieczna, ale zagrożony jest m.in. Ostrów Tumski - przekazał w sobotę prezydent tego miasta Rafael Rokaszewicz. Ocenił, że prognozowany jest bardzo wysoki i niebezpieczny stan Odry, bo tylko 10 cm niższy niż w 1997 roku. Na sobotnim posiedzeniu sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska w Głogowie, prezydent tego miasta poinformował, że większa część Głogowa jest bezpieczna, bo położona jest dość wysoko. "Częściowo zagrożone są tereny na Ostrowie Tumskim, wyspie tworzonej przez Stara Odrę i główne koryto rzeki" - powiedział Rokaszewicz. W jego ocenie prognozowany stan wody będzie bardzo wysoki i niebezpieczny; tylko 10 cm niższy niż podczas powodzi w 1997 roku. Rokaszewicz przekazał, że na razie więcej troski niż Odra przysparza rzeka Czarna na której jest "cofka", przez co zalewane są tereny zarówno miejskiej jak i wiejskiej gminy Głogów. "Ogłosiliśmy samoewakuację, ale nikt nie skorzystał" - poinformował prezydent. Dodał, że już wcześniej osoby obłożnie chore ewakuowano do ośrodków pomocowych. Wójt wiejskiej gminy Głogów Bartłomiej Zimny powiedział z kolei, że zagrożona jest ponad połowa terenów tej gminy. "Mamy mobilny sztab, zabezpieczamy podsiąki na bieżąco" - zapewnił. Poinformował, że na obszarze gdzie występuje cofka na rzece Czarnej powstał już kilometr wału, wysokiego na 1,5 metra, tak by zabezpieczyć zabudowania. Wójt zwrócił uwagę, że na terenie jego gminy są trzy gniazda bobrów w wale przeciwpowodziowym i "w każdym z tych miejsc utopiliśmy kilka wywrotek piasku". "To są słabe punkty i ten wał może popłynąć (...) Będzie potrzebna weryfikacja przepisów, jeśli chodzi o ochronę bobrów w wale" - powiedział. Wójt Gminy Pęcław Dorota Jewniewicz - gdzie fala powodziowa dotrze jako pierwsza - powiedziała, że na terenie gminy jest 19 km wałów i nie są one w dobrym stanie. "Na razie wszystko jest kontrolowane, fala dotrze jutro" - powiedziała. Wójt gminy Kotla Kamila Suchocka-Szperlik mówiła z kolei, że w jej gminie "z doświadczenia wiadomo, gdzie umocnienia wymagają wzmocnienia i sypane są tam tony piachu". Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego dowódca głogowskich wojsk inżynieryjnych ppłk Wojciech Oleksy przekazał, że "na terenie garnizonu stacjonuje 700 żołnierzy i niezbędny sprzęt, który zapewni pomoc i w razie potrzeby ewakuacje ludności cywilnej". Dodał, że do miasta dotarło wsparcie w postaci pływających transporterów samobieżnych i łodzi oraz spycharko-ładowarki. kos/ mt/ par/ Źródło: PAP

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS