Minimalne spadki DJIA i SP500

W pierwszej połowie wtorkowej sesji na amerykańskich rynkach akcji przeważała podaż. W drugiej ożywił się popyt, który zdołał doprowadzić do odrobienia straty przez indeksy, ale niewiele więcej. Rentowności obligacji USA, których wzrost negatywnie oddziaływał na rynek akcji poprzedniego dnia, ustabilizowały się we wtorek. Na notowania spółek wpływają pojawiające się wyniki kwartalne i prognozy spółek. „Gwiazdami” wtorkowej sesji były Philip Morris International (10,5 proc.) i General Motors (9,8 proc.), których kursy rosły przez dłuższy czas dwucyfrowo. Akcje pierwszego koncernu osiągnęły rekordową cenę po tym jak poinformował o znaczącym wzroście sprzedaży doustnych saszetek nikotynowych Zyn, które podbijają amerykański rynek. General Motors osiągnął lepsze niż oczekiwano wyniki kwartalne i dodatkowo trzeci raz z rzędu podwyższył prognozę rocznego cash flow oraz zysku netto. Wśród najmocniej przecenionych spółek znalazł się GE Aerospace (-9,0 proc.). Producent silników odrzutowych nie osiągnął oczekiwanych przez rynek kwartalnych przychodów, m.in. z powodu problemów Boeinga. Niższe od prognozowanych przez analityków przychody kwartalne spowodowały również wyraźny spadek kursu koncernu zbrojeniowego Lockheed Martin (-6,1 proc.), któremu nie pomógł nawet wyższy niż oczekiwano zysk na akcję. Prawie dwie trzecie spółek z S&P500 kończyło sesję spadkiem kursu. Podaż przeważała w 6 z 11 głównych segmentach indeksu. Przecena GE Aerospace i Lockheed Martin spowodowała, że najmocniej taniały we wtorek spółki przemysłowe (-1,2 proc.). Wyraźnie na tle rynku spadł jeszcze segment spółek materiałowych (-0,9 proc.), a także użyteczności publicznej (-0,4 proc.). Segmenty o największych wzrostach, to usługi telekomunikacyjne (0,35 proc.) i dobra codziennego użytku (0,9 proc.), w skład którego wchodzi Philip Morris International. W Średniej Przemysłowej Dow Jones wzrosły kursy 16 z 30 blue chipów. Najmocniej drożały akcje Microsoftu (2,2 proc.), a największy spadek notował Verizon (-5,0 proc.). Największy amerykański telekom rozczarował inwestorów niższymi niż oczekiwali kwartalnymi przychodami, wynikającymi m.in. z mniejszej sprzedaży telefonów komórkowych. Trochę ponad połowa z prawie 3,3 tys. spółek z Nasdaq Composite drożało na zamknięciu. Inaczej było w Nasdaq 100, który zyskał we wtorek tylko 0,1 proc., gdzie spadły kursy 57 spółek. „Wspaniała siódemka” wzrosła we wtorek o 0,5 proc. Najmocniej drożał Microsoft (2,1 proc.), a największy spadek kursu notowała Tesla (-0,9 proc.), która w środę opublikuje wyniki kwartalne. Po osiągnięciu rekordowego kursu w poniedziałek taniały akcje Nvidii, która zakończyła jednak sesję zniżką tylko o 0,1 proc.