Home/business/Kto moze zarobic na wielkim odszkodowaniu od Polski GreenX Metals przyzna byemu prezesowi Bogdanki procent od wygranej

business

Kto moze zarobic na wielkim odszkodowaniu od Polski GreenX Metals przyzna byemu prezesowi Bogdanki procent od wygranej

Zasadzenie na rzeczGreenX Metals olbrzymiego odszkodowania od polskiego Skarbu Panstwa moze siebardzo opacic byemu prezesowi L.W. Bogdanka. Australijska spoka objea gospecjalnym programem motywacyjnym. Z odszkodowania trzeba bedzie jeszczewypacic sowite wynagrodzenia.

October 08, 2024 | business

Zasądzenie na rzecz GreenX Metals olbrzymiegoodszkodowania od polskiego Skarbu Państwa może się bardzo opłacić byłemuprezesowi L.W. Bogdanka. Australijska spółka objęła go specjalnym programemmotywacyjnym. Z odszkodowania trzeba będzie jeszcze wypłacić sowite wynagrodzenia. fot. Maria Kaminska / / Shutterstock Notowana na giełdachw Warszawie, Londynie i Sydney australijska spółka zajmująca się projektami wydobywczymipoinformowała we wtorek w komunikacie giełdowym, że Trybunał Arbitrażowy przyznałjej odszkodowanie i odsetki w łącznej wysokości1,3 mld zł po rozstrzygnięciu pozwu wobec Rzeczpospolitej Polskiej. Do sporawyodniosła się Prokuratoria Generalna reprezentująca Skarb Państwa, którą poprosiliśmyo komentarz. "ProkuratoriaGeneralna może potwierdzić fakt wydania orzeczenia w sprawie GreenX MetalsLimited przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Obecnie prowadzona jest jegoanaliza. Decyzje co do dalszego trybu postępowania zostaną podjęte po jejprzeprowadzeniu" – skomentował Bartosz Swatek, rzecznik Prokuratorii Generalnej. Entuzjastyczneprzyjęcie orzeczenia GeenX Metals w wydanymoświadczeniu przekazał, że strony mogą jeszcze wnieść o uchylenielub unieważnienie orzeczenia jako pozew do sądu, w którym przeprowadzonoarbitraż, co oznacza sądy krajowe w Anglii i Walii oraz w Singapurze. Nie jestto jednak typowa apelacja, bowiem nie będzie odnosiła się do meritum sporu, a ewentualnie„braku jurysdykcji ze strony Trybunału lub proceduralnej niesprawiedliwości”. Na ten moment euforyczniezareagowały akcje GreenX Metals notowane na giełdzie w Warszawie (+44 proc. naotwarciu) oraz Londynie (+91 proc. na otwarciu). W Sydney spółka nawet zwróciłasię do władz giełdy o wstrzymanie notowań do czasu publikacji komunikatu.Bardzo mocne wzrosty na otwarciu handlu w Europie po kilku godzinach zmalały ina GPW po godz. 11.00 kurs rósł już o około 20 proc., a w Londynie o około 43proc. W wydanym obecnie orzeczeniu Trybunał Arbitrażowy uznał, że Rzeczpospolita Polska naruszyła swoje zobowiązania wynikające z traktatów w odniesieniu do projektu Jan Karski, ale nie uwzględnił roszczenie odnoszącego się do projektu Dębieńsko. Naruszenie unijnegoTraktatu Karty Energetycznej miało pozbawić GreenX Metals szans na eksploatacjękopalni Dębieńsko (na Śląsku) oraz Jan Karski (na Lubelszczyźnie). O co chodzi zroszczeniami ? Kilka lat temu Australijczycyz GreenX Metals, jeszcze jako Praire Mining, deklarowali budowę kopalni JanKarski na terenach przyległych do koncesji lubelskiej Bogdanki, która wmiędzyczasie zdążyła stać się z powrotem spółką kontrolowaną przez Skarb Państwa,gdy w 2015 r. pakiet kontrolny od OFE kupiła Enea. Skarb Państwa swój pakietkontrolny sprzedał, prywatyzując Bogdankę i wprowadzając ją na GPW w 2010 r. W 2018 r. Australijczycyweszli w konflikt z ministrem środowiska, zarzucając resortowi, że złamałprawo, nie wydając decyzji w sprawie ustalenia użytkowania górniczego. Z koleiminister twierdził, że spółka nie spełniła wszystkich warunków. W międzyczasie wniosek o koncesję wydobywczą złożyłaBogdanka , a Australijczycy utracili wyłączność na złoże. Prairiezainteresowało się także kopalnią Dębieńsko na Górnym Śląsku, którą udało im sięodkupić od Czechów z New World Resource. Warto dodać, że Dębieńsko kryjepokłady węgla koksującego, którego największym wydobywcą w UE jest JSW. Wpaździerniku 2016 roku, gdy Australijczycy przejmowali kopalnię, JSW miała własne problemy i była skupiona na wychodzeniu na prostą .Jednak gdy stanęła na nogi, zainteresowała się złożem i rozpoczęła rozmowy zPraire. Kolejne złożeAustralijczyków znalazło się zatem w sferze zainteresowań kontrolowanej przezSkarb Państwa spółki. Znów pojawiły się problemy, a Australijczykom odmówionomodyfikacji zapisów w koncesji dla Dębieńska. JSW ostatecznie zrezygnowała , a Praire weszło na drogęsporu z polskim rządem w sprawie Jana Karskiego i Dębieńsko. Wpewnym momencie po aktualizacji roszczeń domagali się nawet 806 mln funtów,czyli około 4,2 mld zł. Kto zarobi na odszkodowaniuod Polski? We wrześniu 2020 r.spółka Prairie Mining ogłosiła, że rozpoczęła międzynarodowe postępowaniearbitrażowe przeciwko Polsce, a wcześniej, w lutym 2019 r., formalniepowiadomiła polski rząd, że istnieje spór inwestycyjny między nim a spółką.Wielu na odszkodowaniu z Polski miało zarobić. Po pierwsze w lipcu 2020 r. spółkaogłosiła, że zawarła umowę w sprawie finansowania sporu sądowego (LFA) na kwotę12,3 mln dolarów. Stroną umowy jestnotowany na giełdzie w Londynie Litigation Capital Management, czyli fundusz specjalizującysię w finansowaniu i prowadzeniu sporów sądowych na arenie międzynarodowej. Jego notowania we wtorek rosły o nawet 16 proc. Kredyt, który udzielił GreenX,miał pokryć koszty prawne, sądowe i koszty ekspertyzzewnętrznych oraz określone koszty operacyjne związane z roszczeniemwobec polskiego Skarbu Państwa. Był to jednak kredyt o tzw. ograniczonymregresie, oznaczającym, że brak wygranej równa się brak wynagrodzenia. Tu warto zauważyć jeden z komunikatów , ktore wydał swego czasu sam GreenX Metals, przypominając podobną sprawę spółki Rockhopper w sprawie przeciwko Republice Włoskiej w związku z koncesjami naftowymi igazowymi. W sierpniu 2022 rokuRockhopper ogłosiła, że panel arbitrażowy TKE podjął jednogłośną decyzjęprzeciwko Republice Włoskiej, przyznając Rockhopper odszkodowanie w kwocie 190mln euro. Po odjęciu wynagrodzenia finansującego Rockhopper miało zatrzymaćokoło 80 proc. odszkodowania Program motywacyjnyGreenX Metals Ciekawym wątkiem w sprawieogłoszonego odszkodowania jest program motywacyjny dla kadry menadżerskiej GreenXMetal (dawniej Praire Mining), o którym spółka informowała w raportach rocznych. Objętynim został także Mirosław Taras, który w 2013 r. został doradcą Prairie DownsMetals Limited z Grupy Praire, później wszedł do rady nadzorczej, a nastąpieniedo zarządu spółki PD Co. powołanej do budowy kopalni Jan Karski w ramach Praire.Był też dyrektorem wykonawczym Grupy na Polskę. Wcześniej, odstycznia 2008 r. do września 2012 r., był prezesem LW Bogdanka, w której pracował na różnych stanowiskach. Za jego kadencji kopalnia uruchomiła nowe polewydobywcze Stefanów i zadebiutowała na giełdzie w 2010 r. W 2014 r. był kandydatemPlatformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. Jak mówił w wywiadzie dlaportalu WNP.pl z początku roku, jego kontrakt dla GreenX już upłynął, wciąż jeszczejest prezesem w zarządzie spółki Karbonia SA, odpowiadającej za likwidowanyprojekt kopalni Dębieńsko. Przywołany programmotywacyjny miał na celu zatrzymanie kluczowego personelu posiadającego istotneinformacje historyczne i wiedzę, które mogły przyczynić się do powodzeniaroszczenia. Przewidywał, żejeśli roszczenie zakończy się sukcesem i spółka otrzyma odszkodowanie, 6 proc.tych wpływów zostanie przekazane w celu dystrybucji do jego uczestników.Przy podanej pełnej kwocie 1,3 mld zł to około 78 mln zł. Trzeba jednak pamiętać o wynagrodzeniu dla finansującej proces LCM. Zatem pula móże być mniejsza. Objęci programem mieli określone obowiązkizwiązane z roszczeniem, dzięki którym mogli być uprawnionymi do z góryokreślonego procentu z wpływów. Jak swego czasuinformowała spółka, prezes Ben Stoikovich miał być uprawniony do 30 proc. dystrybucji zapewnionej przez program, czyli 30proc. z 6 proc. wpływów z roszczenia. Program obejmował także Mirosława Tarasa, który miał otrzymać 10 proc.z puli przeznaczonej na system motywacyjny. 25 proc. miało trafić do "innych kluczowych pracowników". Poprosiliśmy spółkęGreenX Metals o pełną listę beneficjentów ów programu motywacyjnego. Poprzezsekretariat spółki Karbonia poprosiliśmy także o komentarz do orzeczenia TrybunałuArbitrażowego jej prezesa Mirosława Tarasa. Zapytaliśmy także, czy i ewentualniew jakiej roli brał udział w postępowaniu. Spółka i Mirosław Taras nie odpowiedzielijeszcze na nasze pytania. Źródło:

SOURCE : bankier
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS