Home/business/Krol Karol nie pojezdzi juz chinskimi elektrykami. "Moga zostac zhakowane"

business

Krol Karol nie pojezdzi juz chinskimi elektrykami. "Moga zostac zhakowane"

Znany ze swojego zaangazowania w ochrone klimatu Karol III bedzie musia zmienic podejscie do poszerzenia krolewskiej floty o samochody elektryczne. Otrzyma bowiem pilne ostrzezenie co do bezpieczenstwa takich pojazdow.

October 09, 2024 | business

Znany ze swojego zaangażowania w ochronę klimatu Karol III będzie musiał zmienić podejście do poszerzenia królewskiej floty o samochody elektryczne. Otrzymał bowiem pilne ostrzeżenie co do bezpieczeństwa takich pojazdów. fot. POOL / / Reuters / Forum Zarówno król Karol, jak i książę William korzystają z elektrycznych SUV-ów marki Eletre, wartymi około 120 tys. funtów (ok 620 tys. zł). Co więcej, podobno monarcha brytyjski tak był zachwycony tym modelem, że nawet rozważał porzucenie swojego elektrycznego Audi, po tym jak przejechał się nim podczas wakacji w Balmoral. Z kolei William wypożyczył samochód, by go wypróbować. SUV-y Eletre zostały wyprodukowane przez firmę Lotus, której fabryka znajduje się na brytyjskiej ziemi, a dokładniej w Norfolk. Nie można tego jednak powiedzieć o właścicielach - w 51 proc. akcji dzierży chiński koncern Geely. I to zdaniem służb i ekspertów może stanowić zasadniczy problem. Pojazdy zostały bowiem wyposażone w funkcję samodzielnego prowadzenia. I choć ta jest w Wielkiej Brytanii wyłączona, to nawet pozostawienie jej nieaktywnej może stanowić furtkę dla hakerów i terrorystów, którzy z łatwością uzyskają dostęp do lokalizacji samochodu czy danych dotyczących jazdy. Co więcej, nie jest pewne, czy nie byliby w stanie nawet zdalnie przejąć kontroli nad kierownicą. Robert James Pritchard, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, wielokrotnie miał informować króla Karola, jak i wcześniej Elżbietę II o zagrożeniu. - Samochody elektryczne są bardziej podatne na zagrożenia z prostego powodu - mają więcej elektroniki. "Jeśli samochód jest produkowany przez chińską firmę, Pekin najprawdopodobniej będzie mógł mieć dostęp do danych, które zawiera jego komputer pokładowy. To mi wystarczy, by podnieść alarm" - dodawał cytowany przez media . Kolejnym zagrożeniem mogą być baterie. Zdarzają się bowiem przypadki samozapłonu, a samochody elektryczne są znacznie trudniejsze do ugaszenia niż te tradycyjne. Słowem, jak podaje Sky News Australia, najprawdopodobniej będą musieli zrezygnować z tych pojazdów, co do których służby mają wątpliwości. Dekarbonizacja po królewsku - Karol ma Astona Martina, który jeździ na "wino i ser" To dopiero czysty transport. Brytyjski monarcha pochwał się, że jego luksusowe auto o modelu MK ii DB6 Volante (które dostał na 21 urodziny) przeszło modernizację i od 2021 roku jest napędzane przez wysokiej jakości mieszankę bioetanolu wytwarzanego z odpadów sera i wina. To jeszcze nie koniec - paliwo jest produkowane w swojej posiadłości w Księstwie Kornwalii. - Mój stary Aston Martin, którego mam od 51 lat, zasila - możesz w to uwierzyć - nadwyżka angielskiego białego wina i serwatki powstałej w procesie produkcji sera – zauważył miłośnik serów Karol III w "The Guardian". Niezbyt zadowoleni z tej przeróbki byli inżynierowie z koncernu samochodowego. Jak przypomina sobie sam brytyjski monarcha, zarzucali mu, że wszystko zepsuje. Mimo to król postawił na swoim. I wyszło też na jego. - Teraz sami przyznają, że na tym paliwie jeździ lepiej i ma większą moc niż na benzynie - dodaje. No i kiedy się nim jeździ, pachnie znakomicie - winem i serem. Źródło:

SOURCE : bankier

LATEST INSIGHTS