Blogs
Home/business/Kosmetyczne obnizki przy dystrybutorach. Ale autogaz najdrozszy od roku

business

Kosmetyczne obnizki przy dystrybutorach. Ale autogaz najdrozszy od roku

Nieznacznie podroza tylko autogaz ktorego przecietna cenaosiagnea najwyzszy puap od roku.

November 08, 2024 | business

Początek listopada nie przyniósł istotnych zmian średnichcen paliw w Polsce. Nieznacznie podrożał tylko autogaz, którego przeciętna cenaosiągnęła najwyższy pułap od roku. Zagrożeniem dla polskich kierowców jestdrogi dolar, który podnosi stawki w rafineriach. fot. Monika Dekrewicz / / Bankier.pl Po październikowych podwyżkach początek listopada przyniósłstabilizację detalicznych cen paliw w Polsce. Litr benzyny bezołowiowej 95kosztował średnio 6,06 zł i był ogrosz tańszy niż tydzień temu – wynika z danych BM Reflex. Olej napędowytankowano przeciętnie po 6,11 zł/l, a więc o 2 gr/l taniej. O dwa grosze na litrze podniosła się średnia krajowacena LPG, która wyniosła 3,09 zł/l i tymsamym była najwyższa od początku listopada 2023 roku. Bankier.pl na podstawie danych BM Reflex Obecne ceny benzyn i oleju napędowego są jednak niższe odtych sprzed roku. Litr Pb95 kosztuje o 45 groszy mniej niż na początkulistopada 2023 roku. W przypadku ON różnica ta również wynosi -45 gr/l. Jedynieautogaz kosztuje tyle samo co rok temu. W dalszym ciągu jednak ceny paliw nienależą do niskich, jeśli zestawimy je z danymi historycznymi. Przed lutym 2022roku Pb95 i ON prawie nigdy nie kosztowały więcej niż 6 zł/l. Drogi dolar podbił ceny w rafineriach Gorszą informacją jest to, co w ostatnich dniach dzieje sięw cennikach krajowych rafinerii. 8 listopada Orlen oferował benzynę Eurosuper95po 4664 zł/m3, co po doliczeniu 23% VAT przekładało się na 5,74 zł/l. To o 5gr/l brutto więcej niż przed tygodniem, ale wciąż o 6 gr/l mniej niż dwatygodnie temu. Nie jest to zatem podwyżka, która powinna istotnie rzutować naceny detaliczne w następnym tygodniu. Gorzej sprawa ma się z olejem napędowym, który w piątkowym cennikupłockiej rafinerii figurował po 4874 zł/me, co daje niespełna 6,00 zł/l brutto.Jest to stawka aż o 16 gr/l wyższa niż przed tygodniem, co grozi korektą w góręcenników na części stacji. Głównym „winowajcą” takiego stanu rzeczy jest ostry wzrostkursu dolara, który umocnił się zarówno względem euro jak i polskiego złotego. Napolskim rynku dolar w tym tygodniu kosztował już nawet 4,08 zł i był najdroższyod lipca. I choć w czwartek złotyodrobił część strat, to kurs USD/PLN utrzymał się powyżej 4 złotych. Wrezultacie nawet przy względnie stabilnych notowaniach paliw na rynkachświatowych benzyna czy ON podrożały na polskim rynku hurtowym. Zwyczajowo dodajmy też, że moglibyśmy tankować znacznietaniej, gdyby nie bardzo wysokie podatki wliczone w cenę detaliczną. Podatki stanowią ok. 40% ceny detalicznejbenzyny i oleju napędowego. Gdyby np. stawka VAT nadal wynosiła8%, to benzyna mogłaby kosztować ok. 5,3 zł/l a olej napędowy ok. 5,5 zł/l.Władza mogłaby też znieść „opłatę emisyjną” wprowadzoną przez swychpoprzedników, co pozwoliłby obniżyć ceny brutto o ok. 10 gr/l. Ale wiemyteż, że tego nie zrobi. Źródło:

SOURCE : bankier

LATEST INSIGHTS